Posłowie wszystkich klubów łączą się
Zespół miłośników kanarków? Zespół smakoszy golonki? Takich ciał jeszcze w Sejmie nie ma, ale kto wie, bo są już zespoły przyjaciół żeglarstwa, przyjaciół narciarstwa i przyrody, myśliwych, strażaków, odlewników czy mleczarski. Żeby założyć zespół, trzeba wymyślić jego nazwę, poprosić kilku kolegów posłów o poparcie inicjatywy i zwołać spotkanie założycielskie. Inicjator zostaje zwykle szefem zespołu. Zespół może być zarejestrowany, pod warunkiem że zainteresowani posłowie złożą wniosek u marszałka Sejmu i przygotują regulamin, który zatwierdzi sejmowa Komisja Regulaminowa. Dotychczas komisja zatwierdziła trzynaście regulaminów.
- Założenie zespołu jest najłatwiejszym sposobem na dowartościowanie się w Sejmie. Posłowie, którzy nie pełnią istotnych funkcji w klubie albo w prawdziwych komisjach, skrzykują się, zakładają własne zespoły i już mogą drukować VIP-owskie wizytówki - mówi Adam Bielan, poseł i rzecznik Prawa i Sprawiedliwości. Bielan jest członkiem Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Żeglarstwa i wiceprzewodniczącym Zespołu Przyjaciół Narciarstwa i Przyrody. Ten ostatni założyła Marta Fogler, posłanka Platformy Obywatelskiej. Zapisało się pięćdziesięciu polityków, czyli niewiele mniej, niż liczy sejmowa reprezentacja PO. Do "narciarzy" zapisali się też między innymi wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski z PSL i Marek Kotlinowski, prezes Ligi Polskich Rodzin.
Jak poseł został strażakiem
Najliczniejszy jest Zespół Strażaków, którym dowodzi Władysław Stępień, poseł SLD. Należy do niego 131 posłów i senatorów. Władysław Stępień wsławił się w Sejmie dwoma wystąpieniami: złożeniem z sejmowej trybuny życzeń urodzinowych Aleksandrowi Kwaśniewskiemu oraz oskarżeniem rodziny Radziwiłłów o kolaborację z okupantami podczas II wojny światowej. Poseł Stępień jest członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Gorzycach. Do Zespołu Strażaków należy oczywiście Waldemar Pawlak, prezes Ochotniczych Straży Pożarnych. Wiceprzewodniczącą jest Krystyna Skowrońska z Platformy Obywatelskiej, a szeregowymi strażaczkami między innymi Alicja Murynowicz z SLD, Elżbieta Radziszewska z PO czy Zofia Krasicka-Domka z Ligi Polskich Rodzin. - Kobiety, szczególnie w środowiskach wiejskich, garną się do straży, bo tam są ich mężowie, narzeczeni i sympatie - tłumaczy obecność parlamentarzystek w zespole jego szef. Zespół Strażaków może się pochwalić sukcesami lobbingowymi: tylko w tym roku budżet Państwowej Straży Pożarnej został zwiększony o 21 mln zł, a środki dla straży ochotniczych wzros-ną o 5 mln zł. W poprzednich kadencjach dzięki zabiegom członków zespołu strażacy uzyskali zerową stawkę VAT na wszelkie zakupy.
Zespół Myśliwych i Sympatyków Łowiectwa liczy sześćdziesiąt osób. Przewodzi im Alfred Budner z Samoobrony. Ten zespół jest też jedynym forum, na którym zgodnie spotykają się przedstawiciele wszystkich odłamów ruchu ludowego: Roman Jagieliński (Partia Ludowo-Demokratyczna), Józef Gruszka i Bogdan Pęk (PSL) oraz Danuta Hojarska (Samoobrona). W zespole myśliwych działa również Tomasz Mamiński, szef Krajowej Partii Emerytów i Rencistów. Zespołem Przyjaciół Żeglarstwa kieruje Jakub Derech-Krzycki z SLD (ma uprawnienia kapitana jachtowego). Wspomagają go między innymi Janusz Lisak, szef klubu Unii Pracy, oraz Joanna Sosnowska z SLD. Członkowie zespołu chcą walczyć o obniżenie akcyzy na jachty.
Kobiety i odlewnicy
Własną reprezentację (41 zgłoszeń) powołały posłanki, zawiązując Parlamentarną Grupę Kobiet. Przewodzi im senator Dorota Kempka z SLD. Grupę tworzą niemal wyłącznie posłanki lewicy. Początkowo należały do tego zespołu również posłanki Samoobrony, zrezygnowały jednak, mając za złe swoim koleżankom z SLD i Unii Pracy, że głosowały za odwołaniem Andrzeja Leppera z funkcji wicemarszałka Sejmu.
W Sejmie nie ma, niestety, Parlamentarnej Grupy Mężczyzn, a inne zespoły nie cieszą się już takim wzięciem. Zespół Odlewników liczy tylko czterech członków: w tym gronie znaleźli się Barbara Marianowska z PiS oraz senator Andrzej Chronowski, były minister skarbu. Senator Chronowski działa również w Zespole do spraw Restrukturyzacji Energetyki (piętnastu członków).
Posłów i senatorów, którzy nie znaleźli się dotychczas w żadnym zespole, kuszą również prawicowy Zespół Kombatantów i Tradycji Niepodległościowych oraz apolityczne zespoły mleczarski, bankowości spółdzielczej, uzdrowisk, współpracy z organizacjami pozarządowymi, ludowych zespołów sportowych czy konsumencki. Zbigniew Komorowski z PSL chciał zarejestrować Zespół do spraw Przedsiębiorczości, ale Komisja Regulaminowa negatywnie zaopiniowała jego regulamin - z powodu "niejasnego określenia celu działania". Nie udało się też powołać Zespołu na rzecz Tybetu.
Piłkarze, czyli zespół bez zespołu
Nie wszyscy chcą formalizować swoją "hobbystyczną" aktywność. Przez sejmową reprezentację piłkarską przewinęło się na przykład już około trzydziestu polityków, lecz nie powołali oni futbolowego zespołu. Piłkarska reprezentacja parlamentu ma za to koszulki w barwach narodowych i gra mecze międzypaństwowe z reprezentacjami innych parlamentów. Podporą zespołu jest środkowy obrońca Maciej Płażyński (PO), na bramce stoi Krzysztof Jurgiel z PiS, który przez piętnaście lat był piłkarzem gminnej ligi na Białostocczyźnie. W zespole grają też między innymi Donald Tusk (PO), Kazimierz Marcinkiewicz (PiS) i Piotr Krutul (LPR) oraz minister pracy Jerzy Hausner (SLD).
Więcej możesz przeczytać w 32/2002 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.