Odsłanianie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niektórzy politycy twierdzą, że odsłony są źródłem wszelkiego zła, łącznie z narkomanią, chorobami wenerycznymi i kłopotami w rolnictwie

Odsłanianie odgrywa coraz większą rolę w życiu współczesnych społeczeństw. Jedni odsłaniają okna, inni torsy. Dziennikarze odsłaniają kulisy afer gospodarczych, a dziewczęta na plażach odsłaniają piersi. W teatrze po przerwie następuje kolejna odsłona, którą obserwują eleganckie kobiety ubrane w kreacje z odsłoniętymi plecami.
Odsłanianie - jak sama nazwa wskazuje - pochodzi od słonia. Miasta pozbawione słoni są więc całkowicie odsłonięte. Niestety, nie można tego powiedzieć o bokserach wagi ciężkiej, którzy często ruszają się jak słonie. W trakcie walki wielu z nich, gdy tylko na moment się odsłoni, od razu otrzymuje cios o sile słonia. Odsłanianie zdarza się nie tylko w teatrze, na plaży czy w boksie. Zdaniem komentatorów życia społecznego, odsłanianie opanowało kulturę masową. Wiele odsłon zanotowano ostatnio w kinie i na estradzie. Filmy zawierające śmiałe sceny odsłaniania cieszą się dużym zainteresowaniem widzów. Obecnie trudno sobie wyobrazić film choćby bez jednej, małej odsłony. Także na scenie wiele wokalistek dba o to, aby widowiskowo się odsłonić, pokazując widzom brak majtek czy biustonosza.
Odsłoną żywi się też reklama. W dawnych czasach odsłonięte kobiety reklamowały szampony, kosmetyki i bieliznę. Produkty te w naturalny sposób wiązały się z odsłanianiem. Trudno przecież brać prysznic w kożuchu. Dziś śmiało odsłonięty biust czy tyłek może zachęcać do kupna odkurzacza, koparki lub gładzi szpachlowej.
Osobami, które uwielbiają się odsłaniać, są poeci, pisarze i tancerki go-go. Wielu poetów odsłania się o wiele odważniej i dosadniej niż niejedna panienka tańcząca w nocnym klubie na rurze. Przy czym poeci odsłaniają się raczej wewnętrznie, a tancerki zewnętrznie.
Odsłony jako takie nie szkodzą nikomu. Wręcz przeciwnie, są naturalną potrzebą ludzkości. W końcu u początku swych dziejów człowiek był całkowicie odsłonięty. Wszyscy rodzimy się zupełnie odsłonięci i tylko - jak powszechnie wiadomo - nieliczni rodzą się w czepkach. Latem wzrasta liczba odsłon i być może właśnie to spowodowało zdecydowany atak na odsłony. Pojawiają się w mediach głosy, że czas już skończyć z odsłonami. Wielu chce zakazać odsłon w telewizji i reklamie ulicznej. W telewizji Puls wypowiadały się osoby, które opowiadały o swych cierpieniach na widok "odsłoniętej" reklamy bielizny. W "Polityce" ukazał się potępieńczy raport o "odsłoniętych" reklamach. Nie brakuje polityków, którzy twierdzą, że odsłony są źródłem wszelkiego zła, łącznie z narkomanią, alkoholizmem, chorobami wenerycznymi i kłopotami w rolnictwie.
Administracyjne oczyszczenie kultury masowej z odsłaniania trzeba by jednak czymś zastąpić. Skoro z horyzontu zniknąć mają odsłonięte modelki, piosenkarki i aktorki, to coś powinno się pojawić w zamian. Przykład może dać nam Białoruś. Tam w mediach gwiazdami TV są żniwiarze. Aleksander Łukaszenka osobiście polecił swemu ministrowi informacji, aby w okresie żniw w mediach głównym tematem był trud żniwiarzy. Ich zdjęcia i wywiady z nimi zapełniają gazety. Wiele czasu żniwiarzom poświęca telewizja. Nasze media prezentują jedynie młode gąski w kusych stringach, a na Białorusi prawdziwą gwiazdą jest autentyczna gęś z gospodarstwa państwa Łopatów ze wsi Deńkowce na Grodzieńszczyźnie. Gęś stała się sławna, kiedy ujawniono, że jest to najstarsza gęś na Białorusi. Waży 4 kg i jest powszechnie szanowana. Nasze gęsi tańczące na rurach ważą po 50 kg i nikt ich nie szanuje.
Wszystko się zmieni, gdy Lepper dojdzie do władzy, a to już przecież niedługo. Znikną wstrętne odsłony, a w mediach pojawią się same gęsi, krowy, kaczki i - co oczywiste - świnie. Te ostatnie pojawią się też w parlamencie, bo - jak widać - ciągle ich tam za mało. Z reklam wyrzuci się odsłonięte modelki i zastąpi je zasłoniętymi dojarkami, traktorzystami i kombajnistami. Telewizja będzie nadawać takie seriale jak "My, warchlaki z jednej paki" oraz teleturnieje "Raz, dwa, trzy - blokujesz ty". Wieczorem pojawią się "Wiadomości dla roślin", a rano program "Cepem w plery - gimnastyka ludowa dla każdego". Po czasach frywolnego odsłaniania nastąpią słuszne czasy wielkiej zasłony. Będzie tak wspaniale, że wszyscy z radości będziemy zasłaniać oczy.
Więcej możesz przeczytać w 34/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.