Bezcenne notebooki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brytyjski wywiad i kontrwywiad postawiono w stan najwyższej gotowości, gdy dwóch agentów MI-5 zgubiło swoje notebooki - jeden na stacji kolejowej, a drugi w taksówce
Przenośne komputery z ważnymi danymi giną w co drugiej firmie 

Gdy w 1998 r. Andrzej Kolikowski, pseudonim Pershing, boss gangu pruszkowskiego, zostawił komputer w hotelu w Chicago, jego ludzie przetrząsnęli całe piętro. Po śmierci Pershinga jego notebook okazał się jednym z najważniejszych "informatorów" prokuratury. O przejęcie notebooka utraconego przez Rympałka walczyli jego koledzy, konkurenci z innych gangów oraz policjanci.

Komputer ministra
Skoro tak cenne są notebooki gangsterów, to ile jest wart przenośny komputer ministra spraw zagranicznych lub prezesa Narodowego Banku Polskiego? Niedawno łupem złodziei padł notebook Włodzimierza Cimoszewicza i próbowano ukraść komputer Leszka Balcerowicza. - Poufne informacje nie mogą być przechowywane w przenośnych komputerach. Zasada ta dotyczy zarówno sprzętu wykorzystywanego w ministerstwie, jak i w naszych placówkach dyplomatycznych. Wyjątkiem są notebooki spełniające normę Tempest, w których zastosowano zaawansowane zabezpieczenia - zapewnia Grzegorz Jopkiewicz z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Z raportu dotyczącego bezpieczeństwa informatycznego w amerykańskim biznesie - przygotowanego przy współudziale FBI - wynika, że w ubiegłym roku notebooki z cennymi danymi skradziono w co drugiej firmie. Przedstawiciele przedsiębiorstw straty z tego tytułu oszacowali na miliony dolarów.

Łatwy łup
Prezesi trzymają dokumenty w szafach pancernych. Często jednak ich kopie noszą z sobą w notebookach bez żadnego zabezpieczenia. To łatwy łup dla drobnych złodziejaszków lub nieuczciwych konkurentów. - Większość notebooków chroniona jest wyłącznie hasłem. Złodziej po prostu przełoży twardy dysk do innego komputera, by dostać się do danych. Są jednak rozwiązania, które uniemożliwiają niepowołany dostęp do zawartości naszego notebooka - mówi Adam Nawrocki, dyrektor firmy Acer Computer Polska.
- Informacje na dysku mogą być zaszyfrowane. Do ich odczytania konieczne jest nie tylko wpisanie hasła, ale też włożenie karty identyfikacyjnej.
Notebooki nie są bezpieczne nawet w biurze. Z warszawskiej filii amerykańskiej firmy programistycznej złodzieje przebrani za kurierów wynieśli pięć notebooków. - Stalowe linki służące do przytwierdzenia komputera do stołu to niezbędne akcesoria w trakcie wystaw oraz w biurach, w których panuje spory ruch. Na noc warto założyć tzw. komputerowy pas cnoty, czyli obręcz uniemożliwiającą otworzenie notebooka, na przykład przez przekupionego ochroniarza. Ponadto w komputerach można zamontować czujniki sygnalizujące wynoszenie sprzętu z budynku - wylicza Tomasz Świgost, prezes firmy Fellowes Polska. Niezależnie od zabezpieczeń notebook nie powinien być jedynym miejscem przechowywania cennych plików. Wykonanie kopii kosztuje tylko 2 zł (taka jest cena płyty). Koszt odtworzenia planów firmy nie da się z tą kwotą porównać. 

Więcej możesz przeczytać w 38/2002 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.