Bal w plenerze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Koncerty, konne wyścigi, turnieje tenisowe bądź mniej formalne urodzinowo-imieninowe przyjęcia wpływowych osób to okazja nie tylko do zorganizowania majówki czy wsparcia akcji charytatywnej
Imprezy te pozwalają również umocnić towarzyską pozycję i zawrzeć nowe znajomości. Rozpoczęty właśnie sezon ekskluzywnych pikników skończy się dopiero wczesną jesienią.
Uczestnictwo w prestiżowych przyjęciach stało się koniecznością, bo obracanie się w pewnych kręgach procentuje. Dziś chodzi o to, aby pokazać się w towarzystwie znanych i cenionych osób - podkreślają socjologowie. - Letnie imprezy plenerowe świata biznesu, polityki i kultury odgrywają głównie rolę integracyjną. Ludzie, którzy na co dzień spotykają się w interesach, mają w końcu okazję poznać się bliżej i wymienić poglądy na tematy nie związane z pracą zawodową - potwierdza Zbigniew Niemczycki, przedsiębiorca, lider Polskiej Rady Biznesu. - Majówek przybywa z roku na rok. Można już nawet mówić o tworzeniu się rankingów ważności w trzech kategoriach: pikników politycznych, biznesowych i firmowych - ocenia Marek Tarnowski, prezes Elite Polska.
Coraz modniejsze są zamknięte spotkania w wiejskich posiadłościach i ambasadach oraz bankiety imieninowe organizowane u wpływowych biznesmenów. Zaproszenie na elitarne przyjęcie, na przykład z okazji Dnia Niepodległości USA w rezydencji ambasadora Stanów Zjednoczonych, świadczy o przynależności do określonej grupy. - Na pewno nie można też odrzucić zaproszenia na piknik Polskiej Rady Biznesu w dworku prof. Marka Kwiatkowskiego, imieniny Januarego Gościmskiego czy letni turniej tenisowy organizowany przez Leonarda Praśniewskiego na kortach Mery - twierdzi prof. Lech Falandysz.
Bywalcy letniej Gali Business Centre Clubu przyznają, że impreza ta - jak żadna inna - przyciąga tak wielu cenionych przedsiębiorców, polityków, dziennikarzy i ludzi kultury. Organizatorzy nie ukrywają, że zależy im szczególnie na stworzeniu sprzyjających warunków dla kontaktu świata biznesu i polityki. - Goście lepiej się poznają w nieformalnych okolicznościach. Przygotowanie tej kosztownej gali to wielkie wyzwanie - przyznaje Aleksander Polański, szef biura organizacyjnego i projektów BCC. Z okazji wręczenia diamentów liderom polskiego biznesu na warszawskim Torze Wyścigów Konnych Służewiec bawią się tu między innymi wicepremier Leszek Balcerowicz, wicemarszałek Sejmu Jan Król, minister obrony Janusz Onyszkiewicz, minister gospodarki Janusz Steinhoff czy minister w Kancelarii Prezydenta RP Ryszard Kalisz. Obecni są zwykle Adam Strzembosz i Tadeusz Zieliński.
Prawie 300 osób zasiada w loży VIP-ów na czerwcowym pikniku Góraszka, organizowanym przez Fundację Polskie Orły Zbigniewa Niemczyckiego. Na jednej z siedmiu największych i najbardziej prestiżowych imprez lotniczych w Europie w ubiegłym roku obecni byli generałowie NATO, szefowie polskich sił zbrojnych, ministrowie i posłowie. Przewodniczącym komitetu honorowego jest Janusz Onyszkiewicz, jednym z jego członków - prezydent Warszawy Paweł Piskorski. Okazją do ogrodowego spotkania przedsiębiorców, ludzi mediów i polityków było ogłoszenie przez Konfederację Pracodawców Prywatnych "Manifestu kapitalistycznego". Gośćmi Henryki Bochniarz, prezydenta konfederacji, byli między innymi Maria Wiśniewska, prezes Banku Pekao SA, Janusz Palikot, prezes Ambry, Marek Janicki, szef McCann-Erickson i Marek Kulczycki, prezes PPABanku.
- Bywalcy na ogół lubią się trzymać zasady: "lepiej niech mówią źle, byle nie pomylili nazwiska" - uważa Zbigniew Wróbel, prezes PepsiCo.
Prestiż majówki zależy głównie od tego, kto jest na nią zaproszony. Dlatego w czołówce pikników znalazły się także imprezy nieformalne, szczególnie przyciągające osoby znane i cenione. Na turniej tenisowy Konstancin Open w posiadłości rodziny Kokczyńskich co roku przybywają między innymi Zygmunt Solorz, Janusz Głowacki, Tadeusz de Virion i Anna Starak. Na imieninach Januarego Gościmskiego w Marynkach koło Grodziska Mazowieckiego bawią się rodziny Ewy Wiśniewskiej, Magdaleny Zawadzkiej i Jerzego Woy-Wojciechowskiego. Bankietem dla wybranych gości kończy się Międzynarodowy Turniej Tenisowy Kobiet Prokom Open, uważany przez bywalców za jeden z najlepszych w Polsce. Ryszard Krauze zaprasza Zbigniewa Niemczyckiego, Zygmunta Solorza, Jana Englerta, Krzysztofa Nersa, Wojciecha Manna, Wojciecha Fibaka i Mariusza Czerkawskiego. Leszek Balcerowicz pojawia się na organizowanym od czterech lat pikniku Polskiej Rady Biznesu, na którym - oprócz biznesmenów - bawi się także Małgorzata Niezabitowska.
Hucznie obchodzone są też urodziny bądź imieniny. Trzeciego maja w posiadłości Bartoszówka u jubilata Czesława Bieleckiego spotykają się członkowie Ruchu Stu i przyjaciele polityka ze środowisk biznesu, polityki i kultury. Wśród niemal dwustu gości pojawia się fotografik Ryszard Horowitz i bard Jacek Kaczmarski. Prawie sto osób bawi się na imieninowo-urodzinowym przyjęciu u Anny Janczewskiej-Radwan, prezes Polskiego Stowarzyszenia Kobiet Właścicielek Firm. Z tej okazji w ubiegłym roku do Klubu Dziennikarza przybyli Jerzy Woy-Wojciechowski, Marek Goliszewski. - Co roku proszę znajomych, by zamiast kwiatów i upominków przynosili kopertę z datkiem na dom dziecka - mówi Anna Janczewska-Radwan. Ten sam pomysł wykorzystuje Lech Wałęsa. Oprócz polityków na jego urodziny przychodzą Aleksander Gudzowaty, Nina Terentiew czy Władysław Kozakiewicz.
Letni piknik w ogrodzie bądź wiejskiej posiadłości to najlepszy sposób na udane i szeroko komentowane przyjęcie. - Spotkania na zielonej trawce zostały przejęte przez mieszczan od szlachty i ziemian. Piknikowanie to nawiązanie do spożywania posiłków przez chłopów na wolnym powietrzu - wyjaśnia prof. Jan Grad, kulturoznawca z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Podaje się wówczas mięsa i ryby z grilla, prosiaki z rusztu, warzywne sałatki i owoce. Na przyjęciu z okazji pierwszego maja w ogrodach pałacu prezydenckiego gościom Aleksandra Kwaśniewskiego serwowano żurek, bigos, węgorza i filety z makreli.
- Na letnim przyjęciu dużo ważniejsze od bogatego menu jest stworzenie nastroju sprzyjającego nieskrępowanej zabawie. Nasz piknik ma być okazją do wielopokoleniowego spotkania w gronie ludzi, którzy hołdują rodzinnemu, tradycyjnemu stylowi bycia - mówi Krzysztof Zanussi, reżyser, gospodarz "majówek u Zanussich". Aby wejść na imprezę w podwarszawskich Laskach, na której bawią się Jerzy Buzek, Maciej Płażyński i Hanna Gronkiewicz-Waltz z rodzinami, należy wykupić cegiełkę na budowę katolickiej szkoły Przymierza Rodzin.
- Kiedyś bogate mieszczaństwo wyjeżdżało na wypoczynek za miasto, bo nie miało swoich sadów, ogrodów czy posiadłości. Dziś majówki i pikniki to element zdrowego stylu życia i relaksu na łonie natury. Spotkania na świeżym powietrzu coraz częściej są jednak wykorzystywane do celów propagandowych, takich jak kampanie wyborcze czy promocje interesów organizatorów - zauważa prof. Jan Grad. Na prestiżowe pikniki i spotkania Rotary Clubu i Lions Clubu zapraszani są przede wszystkim ludzie biznesu, polityki i kultury, którzy mogą się stać mecenasami określonych przedsięwzięć.
- Pikniki to koło zamachowe naszych akcji, największa szansa na uzyskanie finansowego wsparcia dla pewnych przedsięwzięć - przekonuje Józef Lucjan Jakubiec, prezes warszawskiego Klubu Rotary. Na czerwcowym, dziesiątym pikniku rotarian w Aleksandrowie ma się bawić ponad półtora tysiąca osób. Jakubiec przyznaje, że lubi bywać również na prywatnych przyjęciach organizowanych pod gołym niebem. - Takie spotkania to dobry sposób na odreagowanie napięć. Szczególnie świetną zabawą są pikniki tematyczne. Ostatnio bawiłem się w gronie gości ubranych w stylu bohaterów filmu "Ziemia obiecana" - podsumowuje.
Więcej możesz przeczytać w 20/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.