Każda z nas

Dodano:   /  Zmieniono: 
Historia Erin Brockovich to opowieść o zwycięstwie sprawiedliwości, ale i o niezwykłej kobiecie, która bez względu na warunki, w jakich przyszło jej żyć, szanuje samą siebie
Claudia J. Kennedy, pani generał amerykańskich służb specjalnych, po 32 latach czynnej służby postanowiła przejść na emeryturę. Zostało to powszechnie zauważone, ponieważ pani generał należy do grona najbardziej podziwianych kobiet Ameryki. Najwyższa rangą kobieta w tamtejszej armii w mowie pożegnalnej powiedziała: "W naszych szeregach nie ma już muru oddzielającego od siebie obie płci. Zawdzięczamy to przede wszystkim kobietom".
Niespodziewanie dla wszystkich pani Kennedy parę miesięcy temu wniosła do sądu skargę przeciwko swojemu koledze, generałowi Larry’emu Smithowi. O co go oskarża? O seksualne molestowanie. W skardze napisała, że cztery lata temu wspomniany generał nadużył wobec niej rąk podczas służbowego spotkania. Dlaczego więc dopiero dzisiaj sprawa ujrzała światło dzienne? - pytają wszyscy. Ponieważ pani Kennedy dowiedziała się właśnie, że molestujący ją kiedyś kolega ma szanse na poważny awans, w wyniku czego to do niego będą trafiały sprawy dotyczące molestowania. Czy wówczas będzie szansa, by jej sprawa ujrzała światło dzienne? Według pani generał, z pewnością nie. Dlatego właśnie postanowiła przerwać milczenie.
Oskarżenie pani Kennedy zostało już pozytywnie zaopiniowane przez ministra obrony Williama Cohena, który stwierdził, że istnieją jednoznaczne podstawy do wniesienia oskarżenia. Sprawa czeka na rozpatrzenie. Zdaniem komentatorów, zapowiada się jeden z największych skandali obyczajowych w amerykańskiej armii. I chociaż dla Hillary Clinton pani Kennedy to jedna z najbardziej godnych podziwu amerykańskich kobiet, to koledzy oskarżonego generała uważają, że powodowała nią zwykła zawiść i zazdrość o jego awans. Nie mówiąc już o tym, że - według tych ostatnich - pani generał swoim sposobem ubierania się wręcz zachęcała do erotycznych nagabywań. Nosiła na przykład kozaki do samych kolan. Naprawdę. Czy uda się jej udowodnić, że wysokość kozaków czy też ich obcasów to żadne usprawiedliwienie dla molestujących?
Dzięki innej kobiecie, Erin Brockovich - tak się składa, że również Amerykance - doszło do wypłacenia najwyższego w historii USA odszkodowania: 333 mln dolarów. Ta atrakcyjna i eksponująca na każdym kroku swoje walory blondynka wpadła na trop wielkiej ekologicznej afery. Potężny koncern przemysłowy latami zatruwał chromem wodę w prowincjonalnym miasteczku Hinkley. Jego mieszkańcy zaczęli chorować na raka. Koncern odkupywał od nich domy i korzystnie przesiedlał ich na inne tereny. Cała sprawa miała umrzeć śmiercią naturalną. Nie umarła.
Historia Erin Brockovich to opowieść o zwycięstwie sprawiedliwości, ale i o niezwykłej kobiecie, która bez względu na warunki, w jakich przyszło jej żyć, szanuje samą siebie i nie zamierza zmieniać swojej osobowości tylko dlatego, że tego oczekuje od niej otoczenie. Wcielająca się w jej postać Julia Roberts w jednym z wywiadów powiedziała: "Erin intryguje mnie, głęboko podziwiam ją jako człowieka. Wiele współczesnych kobiet zmaga się z losem samotnej matki i stara się każdego dnia związać koniec z końcem. Uważam je za prawdziwe bohaterki naszych czasów. Początkowo Erin znajduje się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Ma jednak pewność siebie, która pozwala jej przetrwać. Jest taka, jaka jest, i nie ma zamiaru się zmieniać". Życiorys Brockovich to dowód na to, że od życia można dostać wiele, a nawet jeszcze więcej, jeśli tylko ma się odwagę żyć, być i myśleć po swojemu.
Dowód także na to, że kobieta ciągle oceniana jest na podstawie tego, jak wygląda, jak się ubiera i czy jej biust nie jest aby zbyt widoczny. Jeśli jest, to - niestety - i dla innych kobiet jego posiadaczka godna jest lekceważenia, a może i pogardy. Bowiem również w ich opinii rozum potrzebuje zapiętej na ostatni guzik bluzeczki, spódniczki pięć centymetrów za kolano, naturalnej szminki i ust w ciup. Tak myślą kobiety o innych kobietach. A gdyby tak wziąć sobie do serca sprawdzony przez życie przykład Brockovich, to kto wie?
Oprah Winfrey "powiła" swe kolejne medialne dziecko, czyli ilustrowany magazyn z sobą samą na okładce. Ukazał się w nakładzie miliona egzemplarzy. Nie ma w nim i nigdy nie będzie reklam papierosów i środków odchudzających. Tematy? Wszystko to, o czym od lat najbogatsza kobieta Ameryki mówi w swoich telewizyjnych programach. Los kobiety, zmaganie się z nim, rasizm, traumatyczne przeżycia w małżeństwie, molestowanie seksualne dzieci, przemoc w rodzinie. Winfrey uważana za jedną z najskuteczniejszych propagatorek tzw. popfeminizmu. Krzewi od lat to samo hasło: "Zawsze istnieje szansa na to, żeby było lepiej". Ten ciągły ruch człowieka do przodu to jedyny sens w życiu każdego z nas. Być sobą i jednocześnie odnaleźć się w otaczającym nas świecie. Wiara w to, że połączenie jednego z drugim nie tylko jest konieczne, ale i możliwe. Bohaterką pierwszego numeru "O" jest Camille Cosby, żona słynnego komika, opłakująca swego tragicznie zmarłego syna. Z pewnością mogłyby się nimi stać Claudia Kennedy, Kelly Flint czy Erin Brockovich. A zatem tak naprawdę każda z nas. Naprawdę.
Więcej możesz przeczytać w 25/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.