Lotus Organizer 5.0 jest jednym z najciekawszych programów typu PIM (personal information management), służących do zarządzania prywatnymi informacjami. W czasach gdy większość danych ma formę elektroniczną, w cień odchodzą tradycyjne notatniki i kalendarze.
Chcąc uniknąć szoku wywołanego przejściem z tradycyjnego terminarza do jego wersji elektronicznej, Lotus zaprojektował Organizer tak, aby użytkownik nadal miał wrażenie obcowania ze znanymi mu stronami kalendarza. Główne okno programu ma kształt skoroszytu podzielonego zakładkami na kilka kategorii: kalendarz, lista rzeczy do zrobienia, kontakty, telefony, sieć, notatnik, rocznice.
Podstawą programu jest kalendarz, w którym zapisane informacje możemy oglądać w porządku dziennym, tygodniowym, miesięcznym lub rocznym. W każdej rubryce możemy wpisać początek bądź koniec zdarzenia, listę osób, z którymi chcemy się spotkać, a także, co jest bardzo przydatne, określić częstotliwość spotkań (jeśli mają one charakter cykliczny). Alarm dźwiękowy poinformuje nas o zbliżającej się godzinie spotkania. Rozbudowana jest opcja kontaktów. Wpisując dane osoby, możemy uwzględnić setki informacji: od nazwiska po datę imienin i adres elektroniczny.
Najważniejszą cechą programu nie są jednak jego składowe, ale to, że są one powiązane. Planując w kalendarzu spotkanie biznesowe, możemy połączyć jego datę i godzinę z nazwiskiem, e-mailem i numerem telefonu osoby, z którą się umówiliśmy. Dzięki temu jednym kliknięciem jesteśmy w stanie nawiązać z nią kontakt, jeżeli musimy na przykład ustalić jakieś szczegóły spotkania. Nie dosyć na tym. Integracja poszczególnych części programu nie jest tylko wewnętrzna (między jego składnikami), ale działa także w całym Internecie. Tutaj najlepszym przykładem może być możliwość publikowania (i automatycznej modyfikacji) naszego terminarza w sieci. (JB)
Chcąc uniknąć szoku wywołanego przejściem z tradycyjnego terminarza do jego wersji elektronicznej, Lotus zaprojektował Organizer tak, aby użytkownik nadal miał wrażenie obcowania ze znanymi mu stronami kalendarza. Główne okno programu ma kształt skoroszytu podzielonego zakładkami na kilka kategorii: kalendarz, lista rzeczy do zrobienia, kontakty, telefony, sieć, notatnik, rocznice.
Podstawą programu jest kalendarz, w którym zapisane informacje możemy oglądać w porządku dziennym, tygodniowym, miesięcznym lub rocznym. W każdej rubryce możemy wpisać początek bądź koniec zdarzenia, listę osób, z którymi chcemy się spotkać, a także, co jest bardzo przydatne, określić częstotliwość spotkań (jeśli mają one charakter cykliczny). Alarm dźwiękowy poinformuje nas o zbliżającej się godzinie spotkania. Rozbudowana jest opcja kontaktów. Wpisując dane osoby, możemy uwzględnić setki informacji: od nazwiska po datę imienin i adres elektroniczny.
Najważniejszą cechą programu nie są jednak jego składowe, ale to, że są one powiązane. Planując w kalendarzu spotkanie biznesowe, możemy połączyć jego datę i godzinę z nazwiskiem, e-mailem i numerem telefonu osoby, z którą się umówiliśmy. Dzięki temu jednym kliknięciem jesteśmy w stanie nawiązać z nią kontakt, jeżeli musimy na przykład ustalić jakieś szczegóły spotkania. Nie dosyć na tym. Integracja poszczególnych części programu nie jest tylko wewnętrzna (między jego składnikami), ale działa także w całym Internecie. Tutaj najlepszym przykładem może być możliwość publikowania (i automatycznej modyfikacji) naszego terminarza w sieci. (JB)
Więcej możesz przeczytać w 27/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.