Historia żołnierzy, którzy okradali ofiary smoleńskiej katastrofy, wstrząsnęła Polakami. Ale w Rosji wydaje się normalna.
Ci żołnierze ochraniali lotnisko w Smoleńsku, przybiegli na miejsce katastrofy prezydenckiego tupolewa pierwsi. Działali bardzo szybko. Kto ich widział? Co jeszcze zabrali? Śledztwo przeciwko czterem żołnierzom, którzy ukradli karty kredytowe Andrzeja Przewoźnika, a być może także innych ofiar katastrofy, jest utajnione i prokuratura w Smoleńsku nie udziela żadnych informacji. Wiadomo tylko, że żołnierze wszystkie skradzione pieniądze wydali w najbardziej banalny sposób – płacili rachunki w sklepach i smoleńskich barach.
W Rosji ta historia nie wzbudziła aż tak wielkich emocji. Nie ma dnia, aby media nie informowały o jeszcze bardziej szokujących zdarzeniach z udziałem służb mundurowych.
Więcej możesz przeczytać w 25/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.