Będziecie zbyt silni, by można było was lekceważyć i tworzyć w Polsce jakieś kolonie
- W Danii nie mamy wątpliwości, że Polska powinna jak najszybciej zostać członkiem Unii Europejskiej. Doceniamy siłę waszego kraju, dlatego uważamy, że powinien, podobnie jak inne państwa Europy Środkowej, wejść do wspólnoty. Umocni to pokój na naszym kontynencie. Każda generacja polityczna ma coś do zrobienia. Ta zaś ma szansę zbudować stabilny pokój. Osiągnięcie tego celu ułatwi rozszerzenie Unii Europejskiej.
Myślę, że zależy na tym nie tylko Duńczykom. My jednak na pewno znamy wasz kraj, jego historię, wybitne postaci kształtujące bieg dziejów. Jesteście prawie naszymi sąsiadami, a wielu moich rodaków czuje jakiś specjalny sentyment do Polaków. Podziwiamy m.in. Chopina, w Polsce zaś wszyscy znają choćby twórczość Hansa Christiana Andersena. Także ze względu na ową wspólnotę kultury zależy nam na tym, abyście jak najszybciej przystąpili do unii i byli w niej pierwszorzędnymi partnerami.
Uważam, że na tym zyskają wszyscy. Korzyści z udziału waszego kraju w UE są oczywiste. Polska jest dużym, a nawet wielkim rynkiem, porównywalnym z Hiszpanią. Natomiast możliwości rozwoju są tu nawet większe. Wszelkie obawy przed zdominowaniem nowych członków unii i ograniczeniem ich suwerenności przez bogatsze kraje są bezpodstawne. To niemożliwe. Będziecie zbyt silni, by można było was lekceważyć i tworzyć tu jakieś kolonie. To nonsens. Rozmawiajmy pragmatycznie. Jeszcze dziesięć lat temu niektórzy ekonomiści przewidywali, że Polska za 25-30 lat będzie krajem prawie wyłącznie rolniczym, rozwijającym się bardzo wolno. Dzisiaj ci panowie wstydzą się swoich przepowiedni, są zdumieni tempem dokonującego się tu postępu. To niebywałe. Radziłbym, by mocniej wierzyć w siebie. Macie wszelkie podstawy do niezłomnej wiary we własne możliwości i talenty. Odrzućcie pesymistyczny punkt widzenia, bo nie jest on dobrym sojusznikiem. Wasza gospodarka liczy się w Europie coraz bardziej, coraz zamożniejsze staje się też polskie społeczeństwo. Oczywiście osiągnięcie poziomu większości państw unii nie będzie łatwe. Do tego potrzebna będzie długa i wytężona praca. Na końcu drogi jest jednak cenna nagroda: standard życia, jakiego nie było w ostatnich 50 latach.
Także współpraca z Danią może pomóc w osiągnięciu tego celu. Dostrzegamy jej możliwość na przykład w dziedzinie energetyki. Może to być choćby współudział w budowie gazociągów z Norwegii przez Danię do kilku państw regionu Morza Bałtyckiego. Pojawiają się szanse pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych, produkcji półprzewodników, tekstyliów. Razem można zrobić bardzo dużo; przytoczyłem jedynie pierwsze z brzegu przykłady. Znajdujecie się obok, tuż za naszym progiem. Pragniemy, by Polska była jeszcze silniejsza. To zaś oznaczać będzie dalszy rozwój kontaktów handlowych i wzajemne korzyści.
Myślę, że zależy na tym nie tylko Duńczykom. My jednak na pewno znamy wasz kraj, jego historię, wybitne postaci kształtujące bieg dziejów. Jesteście prawie naszymi sąsiadami, a wielu moich rodaków czuje jakiś specjalny sentyment do Polaków. Podziwiamy m.in. Chopina, w Polsce zaś wszyscy znają choćby twórczość Hansa Christiana Andersena. Także ze względu na ową wspólnotę kultury zależy nam na tym, abyście jak najszybciej przystąpili do unii i byli w niej pierwszorzędnymi partnerami.
Uważam, że na tym zyskają wszyscy. Korzyści z udziału waszego kraju w UE są oczywiste. Polska jest dużym, a nawet wielkim rynkiem, porównywalnym z Hiszpanią. Natomiast możliwości rozwoju są tu nawet większe. Wszelkie obawy przed zdominowaniem nowych członków unii i ograniczeniem ich suwerenności przez bogatsze kraje są bezpodstawne. To niemożliwe. Będziecie zbyt silni, by można było was lekceważyć i tworzyć tu jakieś kolonie. To nonsens. Rozmawiajmy pragmatycznie. Jeszcze dziesięć lat temu niektórzy ekonomiści przewidywali, że Polska za 25-30 lat będzie krajem prawie wyłącznie rolniczym, rozwijającym się bardzo wolno. Dzisiaj ci panowie wstydzą się swoich przepowiedni, są zdumieni tempem dokonującego się tu postępu. To niebywałe. Radziłbym, by mocniej wierzyć w siebie. Macie wszelkie podstawy do niezłomnej wiary we własne możliwości i talenty. Odrzućcie pesymistyczny punkt widzenia, bo nie jest on dobrym sojusznikiem. Wasza gospodarka liczy się w Europie coraz bardziej, coraz zamożniejsze staje się też polskie społeczeństwo. Oczywiście osiągnięcie poziomu większości państw unii nie będzie łatwe. Do tego potrzebna będzie długa i wytężona praca. Na końcu drogi jest jednak cenna nagroda: standard życia, jakiego nie było w ostatnich 50 latach.
Także współpraca z Danią może pomóc w osiągnięciu tego celu. Dostrzegamy jej możliwość na przykład w dziedzinie energetyki. Może to być choćby współudział w budowie gazociągów z Norwegii przez Danię do kilku państw regionu Morza Bałtyckiego. Pojawiają się szanse pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych, produkcji półprzewodników, tekstyliów. Razem można zrobić bardzo dużo; przytoczyłem jedynie pierwsze z brzegu przykłady. Znajdujecie się obok, tuż za naszym progiem. Pragniemy, by Polska była jeszcze silniejsza. To zaś oznaczać będzie dalszy rozwój kontaktów handlowych i wzajemne korzyści.
Więcej możesz przeczytać w 27/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.