Gadające głowy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Większość Polaków z przymrużeniem oka traktuje deklaracje składane przez kandydatów w kampanii prezydenckiej


Jeszcze niedawno niektórzy twierdzili, że Aleksander Kwaśniewski nie będzie musiał w ogóle prowadzić kampanii, bo reelekcję - jak wynika z sondaży - ma zapewnioną. "Każdy dzień musi upływać na przekonywaniu, że jest on najlepszym kandydatem na prezydenta" - radzi jednak Leszek Miller, lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Prezydent jest zatem nadzwyczaj aktywny, objeżdża kraj wszerz i wzdłuż, a konkurentom nie daje się wyprzedzić nawet w liczbie składanych obietnic. Podczas pobytu na Suwalszczyźnie zaproponował, aby byłym pracownikom państwowych gospodarstw rolnych wypłacać rentę socjalną. Nie dodał, skąd wziąć na to pieniądze, a że byłby z tym problem, dowodzą choćby badania Pentora. Zdaniem Lecha Nikolskiego, członka sztabu wyborczego Aleksandra Kwaśniewskiego, prezydent nie ma obowiązku "liczyć". Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby obiecywał nie tylko renty socjalne dla pracowników byłych PGR-ów, ale i realizację postulatów wielu innych grup zawodowych. Nieważne, że będą to czcze deklaracje, nieważne, że z racji niewielkich uprawnień nie będzie miał możliwości spełnienia swych obietnic. Jak wynika z sondażu Pentora, większość Polaków potraktuje propozycje kandydatów na prezydenta z przymrużeniem oka. Mogą oni więc swobodnie roztaczać wizje powszechnej szczęśliwości. Na razie ważniejszy jest wygląd pretendentów do fotela prezydenckiego niż wiarygodność wypowiadanych przez nich słów.

Rafał Pleśniak
Więcej możesz przeczytać w 29/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.