Kicz prowokacyjny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kobieta z ostrym makijażem na twarzy, ubrana w kolorową kraciastą spódnicę, półprzezroczystą bluzkę z falbankami i plastikowy płaszczyk w grochy przez większość zostałaby uznana za symbol kiczu i bezguścia
Wielcy projektanci w porę znaleźli jednak określenie dla najnowszego trendu i lansują go jako "styl niekonwencjonalny", siebie samych uznając za "inicjatorów indywidualizmu". A że światowej mody nie należy lekceważyć, zamierzony kicz szybko znalazł naśladowców.
Jeszcze w ubiegłym sezonie obowiązywał puryzm i minimalizm, a wielcy kreatorzy przekonywali, że najbardziej elegancka kreacja to taka, w której z niczego nie da się już zrezygnować. Dzisiaj im więcej warstw, tym lepiej, a liczba niezbędnych paseczków, elementów biżuterii, szalików i torebek starczyłaby z pewnością na otwarcie niewielkiego butiku. W tym sezonie wszyscy zapomnieli o skromności. - W roku 2000 dominuje przesada i przepych. Na topie jest eklektyzm: łączenie stylów, kolorów, wzorów. Zestaw jest tym modniejszy, im bardziej nie pasujące do siebie rzeczy go tworzą - uważa Kerstin Schneider z działu mody niemieckiego wydania "Elle".
Światowej sławy projektanci szokują bezguściem na wybiegach w Mediolanie, Paryżu, Nowym Jorku czy targach Fashion Power w Düsseldorfie. Jedną z propozycji Christiana Lacroix była modelka "wbita" w zbyt ciasny czarny top z trójkątnym wycięciem na brzuchu, płaszczyk ze sztucznego futerka z malinowymi rękawami, żółte rękawiczki i fioletowe obcisłe spodnie biodrówki, przewiązane czerwonym sznurkiem ze złotą sprzączką. John Galliano posunął się jeszcze dalej i ubrał swoją modelkę w kraciaste przezroczyste rybaczki. Na wierzch polecił jej założyć różowe koronkowe majtki. Całości dopełnił płaszcz w gigantyczne kwiaty we wszystkich kolorach tęczy. Głowę modelki zdobił żółty hełm strażacki, tym razem pełniący funkcję kapelusza, a nogi - kalosze w kolorze cielistym, wykończone czerwonym paseczkiem. Strój modelki Paula Smitha był z kolei "obsypany" pomponami z włóczki, a jedna z sukienek Kenzo - wszelkimi dostępnymi wzorami geometrycznymi.
Światowe pokazy mody udowodniły jedno: ascetyczność w ubiorze modna jest dzisiaj wyłącznie w szpitalu. Dotyczy to nie tylko eklektycznego łączenia ubrań, ale również ich krojów. Kobieta współczesna powinna być "dekoracyjna i prowokacyjna". Nie zapina więc bluzki pod szyję, ale raczej odsłania dekolt, dodatkowo przykuwając uwagę przezroczystością materiału. Nosi falbanki, riuszki, pliski, bufiaste rękawki, marszczenia. Nie rezygnuje ze zwiewnych, kolorowych sukienek, kaszmirowych sweterków, wysokich obcasów i króciutkich szortów. Ubiegłoroczne biele, szarości, złamane beże i zgaszone zielenie powinna na razie odłożyć na bok. Tego lata ulica ma być kolorowa i błyszcząca. Naturalnie, z domieszką kiczu. Róże i fiolety, zarezerwowane jeszcze do niedawna dla miłośników tandety, są dziś równie obowiązkowe jak wydepilowane łydki. Chanel, Valentino czy Ungaro mają więc w swoich ofertach sukienki w cukierkowych odcieniach różu, amarantu i błyszczącej czerwieni.
Kolor ożywia też twarz. Subtelny dotychczas makijaż ustępuje miejsca mocno zaakcentowanym policzkom, kolorowym powiekom i różowym ustom. Rzęsy powinny być długie i wywinięte jak u lalki. Nie bez znaczenia są dodatki i biżuteria. Do łask wracają plastikowe wiszące klipsy, wisiorki, sznury koralików, bransoletki i paski. Ubrania dekoruje się motywami kwiatowymi, roślinnymi lub geometrycznymi. Nie mniej popularne są miniaturowe bukieciki, sztuczne perły i kolorowe paciorki. Polscy mężczyźni nie zdecydują się zapewne na haftowane skarpetki czy fioletową marynarkę wysadzaną cekinami, choć podobne zestawy zaprezentowano podczas tegorocznych pokazów za granicą. Mogą jednak zafundować sobie wzorzysty krawat i przyozdobić nim równie wzorzystą koszulę. Wzory nie mogą być identyczne.
Aby jeszcze dosadniej podkreślić siłę obowiązującego w tym sezonie kiczu, projektanci proponują przenieść go do własnych mieszkań. Nowa tendencja to styl buduarowy, będący całkowitym zaprzeczeniem nurtu eko. - Projektanci tłumaczą to chęcią przywrócenia ducha romantyzmu w dobie zimnych komputerów czy zacierania się różnic między mężczyzną i kobietą. Taki "oddech przeszłości" w M-3 - mówi Kerstin Schneider. Ducha romantyzmu najlepiej przywołać kryształowymi żyrandolami, poduszkami haftowanymi błyszczącymi nićmi lub wysadzanymi cekinami (w obowiązkowe motywy kwiatowe), lustrami w rzeźbionych ramach, malowaną ręcznie porcelaną, tapetami z nadrukiem bukiecików fiołków lub niezapominajek albo nawet toaletką wysadzaną kamieniami.
Styliści przekonują, że bycie modnym w tym sezonie wcale nie jest trudne. Wystarczy wyjąć z szafy te ubrania, które uznawaliśmy jeszcze do niedawna za tandetne i w złym guście. Im mniej jesteśmy do nich przekonani, tym modniej wyglądamy na ulicy.

Więcej możesz przeczytać w 31/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.