Bierzemy pod uwagę dwa główne scenariusze: spowolnienia wzrostu (typowego dla tego momentu cyklu ekonomicznego) lub powrotu recesji. O koniunkturze w światowej gospodarce decydują głównie USA, strefa euro, Chiny i Indie oraz ceny surowców. Przez najbliższe pięć– –siedem lat USA muszą zwiększyć swoje oszczędności i przejść trudny proces zacieśniania polityki fiskalnej i oddłużania gospodarstw domowych, przy jednoczesnym obniżeniu skali ekspansji kredytowej (tzw. delewarowanie). Dlatego tempo wzrostu PKB zapewne spadnie z potencjalnego poziomu około 3 proc. do 1–2 proc. Krótkoterminowo, jeżeli Kongres nie przedłuży na następny rok zwolnień podatkowych, które decydują o wzroście PKB o blisko 1 proc., to amerykańska gospodarka w 2012 roku może nawet wejść w recesję. Amerykańskie spowolnienie przełoży się na niskie stopy procentowe, słabszą koniunkturę na rynkach akcji oraz mniejszy import. Załamanie się rynków akcji w sierpniu jest mniej związane z obawami o rating USA, a bardziej z uświadomieniem sobie przez rynki finansowe, że tempo wzrostu gospodarczego obniży się w dłuższej perspektywie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.