Pomarańczowa alternatywa

Pomarańczowa alternatywa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dyniowe pole urzeka swoją urodą. Ogromne, pękate dynie jak gigantyczne pomarańcze rozciągają się aż po horyzont. Takie pole widziałam pierwszy raz wiele lat temu w Bułgarii i choć wtedy szczerze nie znosiłam tego warzywa, to tamten obraz żywo pamiętam do dziś.

Moje drugie podejście do  dyni miało miejsce w 1980 r. we francuskiej restauracji Pepe Botella w  Madrycie. Pamiętam, jak razem z Silvią, właścicielką tego miejsca, wtargałyśmy do kuchni najpiękniejszą dynię na świecie. Była ciężka i  ogromna. Szeroka na 65 cm, wysoka na 50. Kawał dyni. Rodowita Francuzka Silvia zaczęła ją przyrządzać zgodnie z najlepszą francuską sztuką. Najpierw odcięła szczyt warzywa, tworząc z niego przepiękną pokrywę nieistniejącej jeszcze wazy, i z namaszczeniem odłożyła na bok. Potem z  wnętrza pracowicie wydłubałyśmy wszystkie pestki, które po wstępnym oczyszczeniu rozłożyłyśmy na serwetach do wysuszenia na słońcu. Ten sposób suszenia pestek dyni pamiętałam z Bułgarii, podczas suszenia na  słońcu pestki same oczyszczają się z miąższu i fantastycznie nadają się do wolnego prażenia w piecu. Po usunięciu pestek zaczęłyśmy wybierać z  wnętrza dyni kawałki miąższu, używając w tym celu specjalnej łyżki, która była właściwie pół łyżką, pół nożem. Sztuka polegała na tym, żeby wybrać miąższ niemal do samej skóry, nie przedziurawiając jej jednak ani nie powodując jej popękania, bo wtedy cała nasza praca poszłaby na  marne.

Silvia przygotowała wcześniej dwa litry aromatycznego bulionu z  kury, gotowanego z mnóstwem warzyw i świetnie doprawionego. Osobno pokroiłyśmy w drobną kostkę dwie francuskie bagietki i lekko uprażyłyśmy ich kawałki w piecu, skrapiając je wcześniej odrobiną oleju z pestek dyni. Najważniejszym i absolutnie niezbędnym składnikiem tego dania jest ser gruy?re, którego na tę proporcję potrzebować będziemy przynajmniej 0,5 kg. Pokrojony w kostkę miąższ układałyśmy w wydrążonej dyni, przekładałyśmy kolejno warstwami z podprażoną bagietką i startym na  grubej tarce serem. Całość została zalana bulionem i zakryta dyniową pokrywą.

Nasze dyniowe naczynie wstawiłyśmy do pieca nagrzanego do 80 stopni i  zapiekałyśmy, aż dynia zaczęła się do nas uśmiechać i lekko rumienić. Czas zapiekania to kolejna trudna sztuka, bo jeśli dynia w piekarniku będzie przebywać zbyt długo, to skóra zmięknie i zacznie przeciekać. Jeśli za krótko – miąższ nie zdąży się ugotować. Gotowanie we wnętrzu dyni przypomina bowiem trochę gotowanie w garnku pod ciśnieniem. Po  wyjęciu z pieca ponownie odkrywamy skalp z dyniowego czerepu, uważając, żeby nie poparzyć się buchającą z wnętrza parą. Zupa będzie gotowa do  podania po zmiksowaniu z nią dwóch szklanek kremówki, pokruszonej gałki muszkatołowej i zmielonego białego pieprzu. Jeśli dynia nie była przesadnie dojrzała, można dodać odrobinę cukru.

Całość teoretycznie powinniśmy przełożyć do eleganckiej wazy, ale ja tak uwielbiam zaskakiwać gości, że stawiam przed ich osłupiałymi obliczami parującą dynię prosto z pieca, posypując zupę z wierzchu prażonymi pestkami. Ciepła zupa wypełni żołądek jak balsam i zaręczam, że wbrew powszechnej opinii o dyni nie będzie ani trochę mdła. To zasługa nie tylko esencjonalnego bulionu, lecz przede wszystkim słodko-ostrego sera gruy?re. Z żadnym innym serem ta zupa nie będzie miała większego sensu. Można spróbować przyrządzić ją z parmezanem i dodać oliwy z oliwek zamiast śmietany, ale wtedy wytrącimy z zupy delikatność dyni, zgubimy gdzieś jej naturalny smak. Mój tato nienawidził dyni, dopóki nie  spróbował tego dyniowego kremu, z miejsca nazywając go „małmazją" i  żądając przyrządzania co jesień.

Na kolację proponuję kolorystycznie zjawiskową dyniową sałatę. Pozbawioną skóry i pestek dojrzałą dynię kroimy w ósemki jak arbuz i wrzucamy na ruszt do zrumienienia i lekkiej miękkości w środku. Potrzebne będą młode liście buraków, może uda nam się gdzieś je znaleźć, do tego rukola, sałata rzymska, upieczone na  półtwardo kawałki antonówek, wyfiletowane ćwiartki pomarańczy (bez skóry i albedo), marynowane węgierki i cudownie delikatne plastry szynki San Daniele. Dressing przyrządzamy na bazie oleju z pestek dyni i lipowego miodu zmieszanego z rosyjską musztardą. Sałatę mieszamy w towarzystwie bryndzy i uprażonych pestek dyni. Szał kolorów i smaków w  polsko-włoskiej wersji, czyli jednodaniowa kolacja, po której można fruwać. Moja pomarańczowa alternatywa na coraz krótsze dni.

Więcej możesz przeczytać w 40/2011 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 40/2011 (1495)

  • Ta najbliższa niedziela2 paź 2011, 12:00Co się zdarzy w niedzielę? Nie wiem. Wiem, co raczej się nie zdarzy. Nie będzie żadnej wielkiej kumulacji. O wiele bardziej prawdopodobny jest wielki kłopot.4
  • Na skróty2 paź 2011, 12:00Tajemnica książki prezesa PiS Książka Jarosława Kaczyńskiego „Polska naszych marzeń" miała umożliwić PiS obejście zakazu używania billboardów i spotów wyborczych – wynika z informacji „Wprost”. Kodeks wyborczy w...6
  • Moja eureka2 paź 2011, 12:00Najnowsze odkrycia w dziedzinie fizyki dokonane przez naukowców z CERN (Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych), prowadzą do głębokiej refleksji, że nie wszyscy ludzie są mądrzy i trzeba się z tym pogodzić. Nigdy nie byłem prymusem (w...10
  • Szczerze i z serca2 paź 2011, 12:00Wiadomo już, kto zagra Wałęsę w filmie Wajdy – jak podaje „Fakt", będzie to znany z „Różyczki” Robert Więckiewicz. Najpierw wodza miał zagrać Szyc, ale producenci stwierdzili podobno, że jak na taki film aktor prowadzi...12
  • Jeszcze Polska nie zginęła... choć kilka osób nad tym ciężko pracuje2 paź 2011, 12:00Potrzebny jest powszechny alert, bo sytuacja zaczyna śmierdzieć obojętnością. A to może zaowocować powtórką z pisowskiej rozrywki.16
  • Historia pewnej nienawiści2 paź 2011, 12:00To coś więcej niż wybory. Dla Donalda Tuska to wojna z potworem. Dla Jarosława Kaczyńskiego to okazja do zemsty za śmierć brata i własne upokorzenia.20
  • Co by było, ale nie będzie2 paź 2011, 12:00Poprosiliśmy czworo naszych felietonistów o opisanie Sejmu o jakim marzą. Te marzenia są różne, tylko wiara w ich spełnienie podobna. Minimalna.25
  • Czekając na Godzillę2 paź 2011, 12:00Zacznę trochę wbrew sobie. Po kuchniach przyjaciół, a i czasem publicznie, narzekam, że nie ma na kogo głosować. Że dosyć tego dobrego, od 1989 r. brałem udział w każdych wyborach, nawet raz w prezydenckich zdarzyło mi się skreślić wszystkich...26
  • Dwie duże, jedna mała2 paź 2011, 12:00Chciałbym się obudzić 10 października i dowiedzieć, że stan Polski po wyborach jest taki oto. Główne cele wszystkich partii politycznych były podobne, chociaż drogi dochodzenia do nich bardzo odmienne. Celami tymi są radykalna modernizacja...27
  • Parlament mój widzę...2 paź 2011, 12:00...różnorodny. Pamiętam, jak w 1989 r. – już coś drgnęło w historii, już dało się czuć powiew wolności, choć układ był jeszcze PRL-owski – oglądałam sejmowe głosowania. Na sali byli wyłącznie mężczyźni ubrani w szare wymięte garnitury...28
  • Trzydziestka2 paź 2011, 12:00Polecenie redakcji, by napisać o swojej wizji parlamentu po wyborach, przyjąłem z wielką radością i uprzedziłem, że będę fantazjował. Mój parlament jest bowiem na dziś nie do przyjęcia, ale akurat ja byłbym zachwycony, gdyby tak wyglądał. Nie mam...29
  • Nie oddawajmy im Polski2 paź 2011, 12:00U Kaczyńskiego zawsze było nabzdyczenie się, gromkie deklaracje o mobilizacji sił, po czym walnięcie głową w mur – mówi minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.30
  • Marka Palikot2 paź 2011, 12:00Jeden z dawnych przyjaciół mówi o nim: „zakochał się w sobie, i to z wzajemnością”. Ale eksperci mówią, że z Palikotem może być tak jak niegdyś z Lepperem. Dla wyborcy liczy się silna osobowość i hasło „Myśmy jeszcze nie...34
  • Co wybieramy?2 paź 2011, 12:00Zanim 9 października zagłosujemy na wybraną partię, warto się zastanowić, co tak naprawdę wybieramy. Zapytaliśmy o to politologa Aleksandra Smolara, prezesa Fundacji Batorego.38
  • Ojciec chciałby karmić piersią2 paź 2011, 12:00Trudno ustalić, czy to kobiety pierwsze odmówiły przewijania pieluch, czy to mężczyźni wywalczyli sobie dostęp do tychże. Jedno jest pewne: ojców pchających wózki dziecięce jest na polskich ulicach coraz więcej.42
  • Pętla2 paź 2011, 12:00Andrzej obraził się najpierw na kolegów. Potem na urzędy. Potem na cały świat. Mógł wyjechać, pracować gdzie indziej. Ale się zawziął.47
  • Miasto pełne samobójców2 paź 2011, 12:00Śmierć zbiera żniwo w Wągrowcu wyjątkowo demokratycznie. Życie odbierają tu sobie nie tylko nastolatki i bezradni starcy, ale też lekarze, policjanci i robotnicy. Jedni mówią, że to prawo serii, inni, że przypadek, piramida, ciemne moce. Albo...50
  • Top skandal2 paź 2011, 12:00Te dziewczyny są traktowane jak bydło – mówią krytycy programu „Top Model”. Tak działa show-biznes – odpowiadają producenci i szefowie stacji TVN. A same uczestniczki? Twierdzą, że wiedziały, na co się decydują.54
  • Jastrząb i gołąb2 paź 2011, 12:00Był krytykowany i za wojowniczość wobec Arabów, i za zawieranie z nimi porozumień. Od pół wieku Szymon Peres jest jednym z głównych rozgrywających na Bliskim Wschodzie.57
  • Walka o Żyda2 paź 2011, 12:00Barack Obama traci poparcie lewicowego i umiarkowanego elektoratu. Teraz republikanie próbują odebrać mu poparcie Żydów. Gdyby im się udało, mógłby się pakować.60
  • Sarkozy, prezydent zaaferowany2 paź 2011, 12:00Nicolas Sarkozy ma na głowie masę kłopotów, z których każdy może go pozbawić prezydentury. Jednak pewnie nie zaszkodzą mu liczne afery, które utopiłyby każdego przywódcę. Poza prezydentem Francji.64
  • Wszystko, co powinieneś wiedzieć o neutrinach2 paź 2011, 12:00Są tak lekkie i nieuchwytne, że przez długi czas uważano, że nie istnieją. A jednak to właśnie od nich może zależeć los całego Wszechświata. Na dodatek ostatnio okazało się, że zagrały na nosie samemu Albertowi Einsteinowi.66
  • Gaz do dechy2 paź 2011, 12:00Szybszy niż „Hołek” i Kubica, prawie tak bogaty jak Leszek Czarnecki. Aż dziwne, że to nie on, lecz raper Liroy jest najbardziej znanym kielczaninem.69
  • Dla złotego ratowania…2 paź 2011, 12:00Nie może być tak, że piekła nie ma i że się tylko zarabia – mówi prezes NBP Marek Belka i rusza w sukurs polskiemu złotemu.75
  • Trzy paski kontra swoosh2 paź 2011, 12:00Gdyby tak jak w wyścigach Formuły 1 wprowadzić klasyfikacje producentów sprzętu sportowego, niemal każde zawody wygrywałby Nike lub Adidas. Obie firmy szykują się do ostatecznej konfrontacji. W Polsce, na Euro 201278
  • Sukces krwią malowany2 paź 2011, 12:00Reżyser „Bitwy warszawskiej" uprzedza: niech chłopcy ani dziewczyny nie idą na mój film bez chusteczek! Łzy będą się lały bardziej, niż jego film leją krytycy.80
  • Coś się złamało mi w fiacie2 paź 2011, 12:00Te listy to zapis szczerej przyjaźni dwóch wielkich pisarzy. Można też na ich podstawie sporządzić poradnik motoryzacyjny z lat 60. Właśnie ukazał się opasły tom korespondencji Stanisława Lema i Sławomira Mrożka.85
  • Bohater niejednej akcji2 paź 2011, 12:00Za młodu słynął głównie z wszczynania pijackich burd i z burzliwych związków."Kiedy dojrzał, jego rysy nabrały szlachetności, a role głębi. Ostatnio jednak Sean Penn od filmów woli prawdziwe akcje: pomaga ofiarom huraganów i trzęsień ziemi. I...88
  • Nie zostać dinozaurem2 paź 2011, 12:00Grali 31 lat. Sprzedali 85 milionów płyt, dostali dziesiątki nagród, byli gwiazdami undergroundu, a w końcu największym zespołem ameryki. A teraz – kiedy mogliby zostać rockowymi dinozaurami – członkowie grupy R.E.M. postanowili się...90
  • Pomarańczowa alternatywa2 paź 2011, 12:00Dyniowe pole urzeka swoją urodą. Ogromne, pękate dynie jak gigantyczne pomarańcze rozciągają się aż po horyzont. Takie pole widziałam pierwszy raz wiele lat temu w Bułgarii i choć wtedy szczerze nie znosiłam tego warzywa, to tamten obraz żywo...96
  • Legenda o wielkim hipnotyzerze2 paź 2011, 12:00OPIS: Jesteśmy na wielkim targu. Przeplatanka pomidorów malinowych, ciuchów z Chin, plastikowych pistoletów i ziemniaków. Balony z helem lekko unoszą ich sprzedawcę, czemu z niechęcią przyglądają się osy zgromadzone wokół waty cukrowej.98
  • Oto moja IV (V? VI? VII?) RP2 paź 2011, 12:00W IV Rzeczypospolitej moich marzeń będzie… wspaniale:98
  • Frankowicze pozostają pognębieni2 paź 2011, 12:00Łzy wciąż leją ci, którzy kilka lat temu zaciągnęli kredyty hipoteczne denominowane we franku szwajcarskim. Wzrosły raty, spęczniało zadłużenie wobec banków. Tym razem winny jest słaby złoty100
  • Procent to nie wszystko2 paź 2011, 12:00Nie tylko wielkość odsetek jest ważna przy kredycie hipotecznym. Inne, bardziej lub mniej ukryte koszty mogą sprawić przykrą niespodziankę.102
  • Suchą nogą przez kryzys2 paź 2011, 12:00O stanie polskiej gospodarki, wpływie na nią zawirowań na światowych rynkach i kredytobiorcach w pułapce zadłużenia mówi Leszek Niemycki, prezes Deutsche Bank PBC SA.104
  • Seria zaskoczeń2 paź 2011, 12:00Na początek złota myśl z powieści Jerofiejewa „Nam wszystko jedno wódka czy karabin maszynowy, byle zwalało z nóg". Wydarzenia ostatniego tygodnia z nóg nie zwalają, ale zaskakujących informacji i sytuacji znajdzie się trochę pod ręką,...106