Każdy, kto siedzi przed komputerem dłużej niż kilka godzin dziennie, może mieć coraz słabszy wzrok
Tradycyjne monitory emitują szkodliwe promieniowanie elektromagnetyczne, a ich migotanie męczy oczy. Z pomocą przychodzą najnowsze rozwiązania techniczne.
Na całym świecie szybko upowszechnia się nowa technologia produkcji monitorów - LCD (Liquid Crystal Display). Fachowcy twierdzą, że zrewolucjonizuje rynek wyświetlaczy. - To osiągnięcie na miarę XXI wieku, zgodne z podstawowymi zasadami ekologii: minimalne zużycie energii, ochrona zdrowia użytkownika i środowiska - twierdzą przedstawiciele firm produkujących monitory. Nowe wyświetlacze pod wieloma względami są lepsze, swoich poprzedników, czyli kineskopowych CRT. Kąt widzenia w poziomie i pionie może wynosić aż 160 stopni. Technologia TFT Super Fine (Thin Film Transister) sprawia, że są cienkie, lekkie, a obraz lepszy. Standardowy wyświetlacz LCD ma ok. 17 cm grubości, waży 70 proc. mniej niż CRT, zajmuje 60 proc. mniej miejsca. Ponadto zapewnia idealną geometrię, doskonałą jasność i znakomity kontrast obrazu.
Ekrany LCD nie wytwarzają pola elektromagnetycznego. Nie są więc szkodliwe dla oka ludzkiego. Nawet długa praca na komputerze nie wywołuje charakterystycznego bólu gałek ocznych. Wyświetlacz LCD nie oddziałuje również na inne pola elektromagnetyczne. Oznacza to między innymi, że obraz nie drga, gdy w pobliżu dzwoni telefon komórkowy.
W technologii LCD znacznie obniżono pobór energii. Nie przekracza on 70 W (gdy monitor jest włączony) i 5 W (kiedy jest uśpiony). W ten sposób ograniczono również wydzielanie ciepła, co ma znaczenie szczególnie w niewielkich pomieszczeniach, gdzie znajduje się dużo tego typu urządzeń.
Upowszechnianie monitorów LCD utrudnia ich cena (co najmniej 4 tys. zł, czyli ponaddwukrotnie więcej niż w wypadku przeciętnego zestawu komputerowego). Pierwsze takie wyświetlacze kosztowały ponad 30 tys. zł. Ze względu na cenę monitory ciekłokrystaliczne nadal nabywają głównie zamożne instytucje - najczęściej banki, urzędy państwowe, firmy telekomunikacyjne i redakcje. Sprzedaż płaskich wyświetlaczy stale wzrasta. Według IDC, w 2000 r. zostanie sprzedanych ponad 100 mln monitorów. Specjaliści oceniają, że ekrany LCD z roku na rok będą opanowywać ok. 20 proc. rynku. Prawdziwy boom rozpocznie się dopiero wówczas, gdy spadnie cena wyświetlaczy. Prognoza dotycząca wymiany sprzętu komputerowego zarówno w firmach, jak i przez poszczególnych użytkowników jest dla technologii LCD niezwykle pomyślna. Coraz częściej zwracamy bowiem uwagę nie tylko na cenę i jakość produktu, ale również na to, jak wpływa on na nasze zdrowie.
Na całym świecie szybko upowszechnia się nowa technologia produkcji monitorów - LCD (Liquid Crystal Display). Fachowcy twierdzą, że zrewolucjonizuje rynek wyświetlaczy. - To osiągnięcie na miarę XXI wieku, zgodne z podstawowymi zasadami ekologii: minimalne zużycie energii, ochrona zdrowia użytkownika i środowiska - twierdzą przedstawiciele firm produkujących monitory. Nowe wyświetlacze pod wieloma względami są lepsze, swoich poprzedników, czyli kineskopowych CRT. Kąt widzenia w poziomie i pionie może wynosić aż 160 stopni. Technologia TFT Super Fine (Thin Film Transister) sprawia, że są cienkie, lekkie, a obraz lepszy. Standardowy wyświetlacz LCD ma ok. 17 cm grubości, waży 70 proc. mniej niż CRT, zajmuje 60 proc. mniej miejsca. Ponadto zapewnia idealną geometrię, doskonałą jasność i znakomity kontrast obrazu.
Ekrany LCD nie wytwarzają pola elektromagnetycznego. Nie są więc szkodliwe dla oka ludzkiego. Nawet długa praca na komputerze nie wywołuje charakterystycznego bólu gałek ocznych. Wyświetlacz LCD nie oddziałuje również na inne pola elektromagnetyczne. Oznacza to między innymi, że obraz nie drga, gdy w pobliżu dzwoni telefon komórkowy.
W technologii LCD znacznie obniżono pobór energii. Nie przekracza on 70 W (gdy monitor jest włączony) i 5 W (kiedy jest uśpiony). W ten sposób ograniczono również wydzielanie ciepła, co ma znaczenie szczególnie w niewielkich pomieszczeniach, gdzie znajduje się dużo tego typu urządzeń.
Upowszechnianie monitorów LCD utrudnia ich cena (co najmniej 4 tys. zł, czyli ponaddwukrotnie więcej niż w wypadku przeciętnego zestawu komputerowego). Pierwsze takie wyświetlacze kosztowały ponad 30 tys. zł. Ze względu na cenę monitory ciekłokrystaliczne nadal nabywają głównie zamożne instytucje - najczęściej banki, urzędy państwowe, firmy telekomunikacyjne i redakcje. Sprzedaż płaskich wyświetlaczy stale wzrasta. Według IDC, w 2000 r. zostanie sprzedanych ponad 100 mln monitorów. Specjaliści oceniają, że ekrany LCD z roku na rok będą opanowywać ok. 20 proc. rynku. Prawdziwy boom rozpocznie się dopiero wówczas, gdy spadnie cena wyświetlaczy. Prognoza dotycząca wymiany sprzętu komputerowego zarówno w firmach, jak i przez poszczególnych użytkowników jest dla technologii LCD niezwykle pomyślna. Coraz częściej zwracamy bowiem uwagę nie tylko na cenę i jakość produktu, ale również na to, jak wpływa on na nasze zdrowie.
Więcej możesz przeczytać w 6/2000 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.