Niewzruszona polityka ekonomiczna, przyjazne podejście do biznesu i stabilizacja polityczna - to atuty Polski
- Chciałbym przedstawić trzy prognozy. Po pierwsze, w ciągu miesiąca Polska formalnie zostanie członkiem NATO. Ma to znaczenie praktyczne i symboliczne, wasz kraj wniesie bowiem swoje doświadczenia z okresu działalności w siłach pokojowych. Bezpośrednio można je przełożyć na obowiązki, w których realizację NATO angażuje się coraz bardziej. Polski batalion w Bośni zbiera same pochwały dla waszego państwa i sił zbrojnych.
Po drugie, wasz kraj znajdzie się w Unii Europejskiej - chyba nawet szybciej, niż wyobrażają to sobie pesymiści. Weszliśmy jednak w trudną fazę. Transformacja niezbędna do przygotowania się Polski do członkostwa wywołuje napięcia polityczne i strukturalne, ale patrząc na wasze osiągnięcia, pozostaję optymistą. Po trzecie, rozwój Wielkiej Brytanii i Polski nadal będzie bardzo zależał od bezpośrednich inwestycji zagranicznych. To właśnie one spowodowały ekonomiczne przebudzenie się mojej ojczyzny w latach 80. Zredukowano koszty pracy, przyspieszono proces decyzyjny, poprawiła się infrastruktura. Również w Polsce gospodarczy cud osiągnięto dzięki inwestycjom. Dopóki warunki dla przedsiębiorców zagranicznych będą korzystne i utrzymana zostanie dotychczasowa polityka gospodarcza, dopóty będę doradzał brytyjskim inwestorom, by tu wciąż przyjeżdżali i czerpali korzyści z tego wspaniałego, rozwijającego się rynku. Często słyszę narzekania, że brytyjscy inwestorzy zbyt wolno wchodzą do Polski. To się teraz zmienia. Od roku 1996 do 1997 inwestycje Albionu w Polsce prawie się podwoiły. Firmy brytyjskie są dziś aktywne w wielu dziedzinach waszej gospodarki. Zaangażowały się między innymi w tak perspektywiczne branże, jak produkcja części samochodowych, przetwórstwo żywności i ubezpieczenia. Są również obecne w dziedzinach, w których Polska zawsze była silna - w produkcji farmaceutyków i słodyczy, a zwłaszcza w sektorze usług. Dzięki temu upowszechniają nowe technologie i kwalifikacje. Inwestycji będzie coraz więcej. Niektóre brytyjskie korporacje dążą do ulokowania kapitału na dużą skalę w sektorze stalowym, energetycznym i transportowym - mogą wnieść własne doświadczenia, jeśli chodzi o przekształcanie zakładów państwowych w prywatne. Nie jest to łatwe. W Zjednoczonym Królestwie nie zawsze nam się to od razu udawało. Wy możecie się jednak uczyć nie tylko na naszych błędach, ale i sukcesach. Polska jest atrakcyjna dla inwestorów zagranicznych. Waszymi atutami są między innymi niewzruszona polityka ekonomiczna, przyjazne podejście do biznesu i stabilizacja polityczna. Przedsiębiorcy akceptują to, że niekiedy mogą się pojawić problemy, na przykład z rolnikami czy anestezjo- logami. Dopóki podstawy polityki gospodarczej pozostaną jednak trwałe i zostanie zachowany konsensus wobec potrzeby reform, dopóty wasz kraj będzie atrakcyjny dla inwestorów. Jesteśmy świadomi ogromu kłopotów związanych z restrukturyzacją przemysłu węglowego, z czym zmaga się polski rząd. Takie przemiany zachodziły również u nas. Ich efektem jest niewielki, acz sprawny przemysł, który nie potrzebuje państwowych dotacji, lecz za sprawą fali importu jego przyszłość stoi dziś pod znakiem zapytania. Jeśli ceny są uczciwe, importowi nie możemy niczego zarzucić. Rząd brytyjski niezłomnie wierzy w teorię i praktykę wolnego handlu. Gdy cena jest jednak niższa od kosztów produkcji, nie jest to fair. Istnieją między- narodowe procedury załatwiania takich spraw. Chcemy, by Komisja Europejska i rząd polski opracowały dobry plan restrukturyzacji sektora węglowego i położyły kres eksportowi subsydiowanego węgla do Zjednoczonego Królestwa.
Po drugie, wasz kraj znajdzie się w Unii Europejskiej - chyba nawet szybciej, niż wyobrażają to sobie pesymiści. Weszliśmy jednak w trudną fazę. Transformacja niezbędna do przygotowania się Polski do członkostwa wywołuje napięcia polityczne i strukturalne, ale patrząc na wasze osiągnięcia, pozostaję optymistą. Po trzecie, rozwój Wielkiej Brytanii i Polski nadal będzie bardzo zależał od bezpośrednich inwestycji zagranicznych. To właśnie one spowodowały ekonomiczne przebudzenie się mojej ojczyzny w latach 80. Zredukowano koszty pracy, przyspieszono proces decyzyjny, poprawiła się infrastruktura. Również w Polsce gospodarczy cud osiągnięto dzięki inwestycjom. Dopóki warunki dla przedsiębiorców zagranicznych będą korzystne i utrzymana zostanie dotychczasowa polityka gospodarcza, dopóty będę doradzał brytyjskim inwestorom, by tu wciąż przyjeżdżali i czerpali korzyści z tego wspaniałego, rozwijającego się rynku. Często słyszę narzekania, że brytyjscy inwestorzy zbyt wolno wchodzą do Polski. To się teraz zmienia. Od roku 1996 do 1997 inwestycje Albionu w Polsce prawie się podwoiły. Firmy brytyjskie są dziś aktywne w wielu dziedzinach waszej gospodarki. Zaangażowały się między innymi w tak perspektywiczne branże, jak produkcja części samochodowych, przetwórstwo żywności i ubezpieczenia. Są również obecne w dziedzinach, w których Polska zawsze była silna - w produkcji farmaceutyków i słodyczy, a zwłaszcza w sektorze usług. Dzięki temu upowszechniają nowe technologie i kwalifikacje. Inwestycji będzie coraz więcej. Niektóre brytyjskie korporacje dążą do ulokowania kapitału na dużą skalę w sektorze stalowym, energetycznym i transportowym - mogą wnieść własne doświadczenia, jeśli chodzi o przekształcanie zakładów państwowych w prywatne. Nie jest to łatwe. W Zjednoczonym Królestwie nie zawsze nam się to od razu udawało. Wy możecie się jednak uczyć nie tylko na naszych błędach, ale i sukcesach. Polska jest atrakcyjna dla inwestorów zagranicznych. Waszymi atutami są między innymi niewzruszona polityka ekonomiczna, przyjazne podejście do biznesu i stabilizacja polityczna. Przedsiębiorcy akceptują to, że niekiedy mogą się pojawić problemy, na przykład z rolnikami czy anestezjo- logami. Dopóki podstawy polityki gospodarczej pozostaną jednak trwałe i zostanie zachowany konsensus wobec potrzeby reform, dopóty wasz kraj będzie atrakcyjny dla inwestorów. Jesteśmy świadomi ogromu kłopotów związanych z restrukturyzacją przemysłu węglowego, z czym zmaga się polski rząd. Takie przemiany zachodziły również u nas. Ich efektem jest niewielki, acz sprawny przemysł, który nie potrzebuje państwowych dotacji, lecz za sprawą fali importu jego przyszłość stoi dziś pod znakiem zapytania. Jeśli ceny są uczciwe, importowi nie możemy niczego zarzucić. Rząd brytyjski niezłomnie wierzy w teorię i praktykę wolnego handlu. Gdy cena jest jednak niższa od kosztów produkcji, nie jest to fair. Istnieją między- narodowe procedury załatwiania takich spraw. Chcemy, by Komisja Europejska i rząd polski opracowały dobry plan restrukturyzacji sektora węglowego i położyły kres eksportowi subsydiowanego węgla do Zjednoczonego Królestwa.
Więcej możesz przeczytać w 7/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.