Bez granic

Dodano:   /  Zmieniono: 
W centrum londyńskiego Canary Wharf, przy rondzie Westferry Circus, stanęła przypominająca drzewo konstrukcja zbudowana z 75 świateł ulicznych
Autor dzieła, 46-letni francuski artysta Pierre Vivant, spędził nad jego budową sześć miesięcy. Jego praca zwyciężyła w konkursie na projekt monumentu, który miałby ubarwić krajobraz tej części miasta. W miejscu, gdzie stanęła konstrukcja Vivanta, jeszcze nie dawno rosło drzewo. Uschło ono na skutek zanieczyszczenia powietrza. Dziesiątki migających świateł sterowanych za pomocą komputera szczególne wrażenie robią po zmroku.

Naukowcy z londyńskiego uniwersytetu skonstruowali wirtualne urządzenie, które pokazuje chirurgom wewnętrzne organy operowanego pacjenta. Patrząc przez obiektyw, lekarz dokładnie widzi, jak są położone naczynia krwionośne, kości i tkanki, których uszkodzenia podczas operacji trzeba szczególnie unikać. System został już z powodzeniem przetestowany na siedmiu pacjentach. Quasi-trójwymiarowy obraz wyświetlany na ekranie tworzony jest na podstawie danych zebranych wcześniej za pomocą skanera lub ultrasonografu. Naukowcy pracują nad zwiększeniem precyzji wskazań aparatu, który w tej chwili obrazuje z dokładnością do milimetra.

Żeby ćwiczyć wspinaczkę, nie trzeba już się wybierać w wysokie góry czy do sali gimnastycznej wyposażonej w sztuczną ścianę treningową. Od niedawna w sprzedaży jest specjalne przenośne urządzenie umożliwiające uprawianie tej dyscypliny sportu nawet w warunkach domowych. Ustawienie uchwytów i nachylenie ściany sterowane są za pomocą specjalnego systemu komputerowego. Ściana o rozmiarach 3 x 3,5 m jest na tyle duża, że jednocześnie mogą się po niej wspinać dwie osoby. W pamięci komputera zaprogramowano kilkanaście podstawowych ścieżek wspinaczkowych - od najprostszych po najsłynniejsze i najtrudniejsze na świecie podejścia, między innymi zaliczane do najbardziej zdradzieckich wejście na szczyt Mount Everestu.
Rosyjscy urzędnicy pozostają głusi na coraz głośniejsze protesty przeciwko utrudnianiu rozdziału międzynarodowej pomocy żywnościowej. Ostatnio celnicy z leżącego na południu Rosji Nowoczerkaska zakwestionowali transport z partnerskiego miasta niemieckiego Iserlohn. Z trzystu nadesłanych puszek z zupą aż czterdzieści zostało otwartych w celu przeprowadzenia "niezależnych" testów laboratoryjnych w Nowoczerkasku i Rostowie. Z jeszcze większym sceptycyzmem przyjęto przesyłkę 20 cetnarów ryżu, przeznaczonego dla tamtejszych domów dziecka. Mimo iż towar był oryginalnie zapakowany i miał aktualne świadectwa przydatności do spożycia, od czterech tygodni przechowywany jest w składzie celnym. Aby sprawdzić, czy produkt spełnia rosyjskie normy jakościowe, specjaliści zasiali próbki i czekają aż ryż wykiełkuje.

Podczas gdy Stany Zjednoczone koncentrują swe siły na zwalczaniu reżimu Saddama Husajna w Iraku, Izrael - najważniejszy sprzymierzeniec USA w rejonie Bliskiego Wschodu - zagrożeń dla pokoju upatruje raczej ze strony Iranu. Od lipca ubiegłego roku, gdy Irańczycy przeprowadzili testy swojej pierwszej rakiety średniego zasięgu Szehab-3, w Jerozolimie rośnie strach przed irańskimi zbrojeniami. Już w najbliższych latach rakiety te będą mogły razić cele oddalone nawet o 1500 km. Nie są one zbyt dokładne - przeciętne odchylenie od zaprogramowanego punktu trafienia wynosi ok. 4 km. Takie pociski, wyposażane w głowice zawierające broń biologiczną lub chemiczną, mogą atakować wyłącznie rozległe cele, na przykład gęsto zaludnione aglomeracje. Według amerykańskiego i izraelskiego wywiadu, prace Teheranu nad produkcją broni masowego rażenia są już dość zaawansowane.

(TW)
Więcej możesz przeczytać w 10/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.