Kto ma zapłacić za blokady dróg?
WŁODZIMIERZ W. SUKIENNIK
wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej
Koszty protestów mających legalny charakter spadają na państwo, czyli na podatników. Są one zwykle efektem niewłaściwego działania administracji. W wypadku nielegalnych protestów odpowiednie procedury prawne powinny pozwalać na ustalenie winnych i określenie rozmiaru odszkodowań. Czy blokady rolnicze były legalne? W moim przekonaniu nie, choć większość opinii publicznej uznaje je za uzasadnione. Wynikałoby z tego, że i tym razem koszty poniesie państwo, czyli my wszyscy. Na dobrą sprawę każdy obywatel, który z powodu blokad odnotował straty lub nie uzyskał spodziewanych korzyści, powinien móc dochodzić odszkodowania od państwa. Szanse na jego uzyskanie w indywidualnych wypadkach oceniam jako nikłe. Z drugiej strony, gdyby wszyscy poszkodowani wystąpili grupowo, domagając się wyrównania poniesionych strat, obawiam się, że nasze państwo poszłoby z torbami.
JEREMI MORDASEWICZ
wiceprezes Business Centre Club
Straty spowodowane przez blokady powinny obciążyć ich organizatorów. Współodpowiedzialni w znacznej mierze są również urzędnicy państwowi, którzy nie zareagowali dostatecznie energicznie na ograniczanie przepustowości dróg. Tylko nieliczni wojewodowie stanowczo odpowiedzieli na łamanie prawa, większość natomiast uchyliła się od tego, nie chcąc się narażać organizatorom blokad. Dochodzenie roszczeń będzie na pewno trudne, ponieważ organy władzy państwowej starają się odsunąć od siebie odpowiedzialność. Nie chcą też wspierać poszkodowanych w staraniach o uzyskanie odszkodowań od organizatorów blokad. Na pewno precyzyjne obliczenie strat i ich udokumentowanie jest rzeczą trudną. Mimo to sprawy nie należy puszczać płazem, a przedsiębiorcy, którzy ponieśli największe straty, powinni dochodzić roszczeń, gdyż bezkarność organizatorów blokad i urzędników odpowiedzialnych za porządek na drogach mogą doprowadzić do eskalacji takich bezprawnych działań.
wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej
Koszty protestów mających legalny charakter spadają na państwo, czyli na podatników. Są one zwykle efektem niewłaściwego działania administracji. W wypadku nielegalnych protestów odpowiednie procedury prawne powinny pozwalać na ustalenie winnych i określenie rozmiaru odszkodowań. Czy blokady rolnicze były legalne? W moim przekonaniu nie, choć większość opinii publicznej uznaje je za uzasadnione. Wynikałoby z tego, że i tym razem koszty poniesie państwo, czyli my wszyscy. Na dobrą sprawę każdy obywatel, który z powodu blokad odnotował straty lub nie uzyskał spodziewanych korzyści, powinien móc dochodzić odszkodowania od państwa. Szanse na jego uzyskanie w indywidualnych wypadkach oceniam jako nikłe. Z drugiej strony, gdyby wszyscy poszkodowani wystąpili grupowo, domagając się wyrównania poniesionych strat, obawiam się, że nasze państwo poszłoby z torbami.
JEREMI MORDASEWICZ
wiceprezes Business Centre Club
Straty spowodowane przez blokady powinny obciążyć ich organizatorów. Współodpowiedzialni w znacznej mierze są również urzędnicy państwowi, którzy nie zareagowali dostatecznie energicznie na ograniczanie przepustowości dróg. Tylko nieliczni wojewodowie stanowczo odpowiedzieli na łamanie prawa, większość natomiast uchyliła się od tego, nie chcąc się narażać organizatorom blokad. Dochodzenie roszczeń będzie na pewno trudne, ponieważ organy władzy państwowej starają się odsunąć od siebie odpowiedzialność. Nie chcą też wspierać poszkodowanych w staraniach o uzyskanie odszkodowań od organizatorów blokad. Na pewno precyzyjne obliczenie strat i ich udokumentowanie jest rzeczą trudną. Mimo to sprawy nie należy puszczać płazem, a przedsiębiorcy, którzy ponieśli największe straty, powinni dochodzić roszczeń, gdyż bezkarność organizatorów blokad i urzędników odpowiedzialnych za porządek na drogach mogą doprowadzić do eskalacji takich bezprawnych działań.
Więcej możesz przeczytać w 12/1999 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.