Wprost od czytelników

Wprost od czytelników

Dodano:   /  Zmieniono: 
Granica tolerancji
Uzupełniając artykuł "Granica tolerancji" (nr 13), chciałabym przypomnieć kilka faktów. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, bo tak brzmi poprawna nazwa tej partii, powstała w sierpniu 1994 r., kiedy przyjęto ustawę stanowiącą, że w wyborach do władz samorządowych mogą brać udział jedynie partie i organizacje polityczne. Notabene, była to pierwsza w Republice Litewskiej partia utworzona przez mniejszość narodową. Polacy niezmiennie zwyciężają w wyborach samorządowych na Litwie. Na przykład w głosowaniu przeprowadzonym w marcu 1997 r. przedstawiciele AWPL zdobyli w rejonie wileńskim 23 mandaty na 27, a w rejonie solecznickim - 20 na 25, zaś w całym kraju - 58 miejsc w samorządach, czyli 4 proc. Na szczeblu samorządowym Polacy są postrzegani jako dobrzy gospodarze, cieszą się uznaniem i poparciem nie tylko rodaków, ale także Białorusinów, Rosjan, a nawet Litwinów.

ILONA DŁUGA Poznań


Śmiechu warte
Po przeczytaniu artykułu "Śmiechu warte" (nr 10) nie mogę nie zabrać głosu w tej sprawie. Wiesław Kot jest w błędzie, dowcipy na temat Polaków są tu na porządku dziennym. O ile pod żadnym pozorem nie można się śmiać z Włochów czy Żydów, o tyle żarty o Polakach są dozwolone i jest ich cała masa. Uchodzi dowcipkowanie na temat Irlandczyków, ale i tak są oni traktowani pobłażliwiej niż Polacy. Zarzuca się im picie alkoholu, lecz nikt nie twierdzi, że są głupi. Niestety, w amerykańskiej telewizji, radiu, a zwłaszcza prasie, roi się od antypolskich wypowiedzi. Postacie z polskimi nazwiskami to przeważnie głupcy, alkoholicy albo - co ostatnio bardzo popularne - antysemici. Dzieci i wnuki polskich emigrantów często nie przyznają się do swego pochodzenia. Trudno się dziwić. Kiedy przyjechałam do USA dwanaście lat temu, pytano mnie, czy w Polsce ludzie mają telefony i łazienki w domach. Teraz słyszę takie same pytania. Skoro przeciętny Amerykanin kształtuje swoją ocenę rzeczywistości na podstawie telewizji, wynika z tego, że od lat nie zmienił się sposób, w jaki media przedstawiają Polaków. Dla Amerykanów czas w Polsce zatrzymał się sto lat temu, Maria Skłodowska-Curie uchodzi za Francuzkę, Pułaskiemu - bądź co bądź amerykańskiemu bohaterowi narodowemu - z roku na rok poświęca się mniej miejsca w podręcznikach historii (w tej chwili linijkę), a o obozach koncentracyjnych z czasów II wojny światowej mówi się jako o polish concentration camps, w których byli więzieni i ginęli tylko Żydzi.

JUSTYNA BALL West Brookfield (USA)
Więcej możesz przeczytać w 15/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 15/1999 (854)

  • Playback11 kwi 1999Wicemarszałek Sejmu Marek Borowski (SLD) i rzecznik SLD Andrzej Urbańczyk13