Sącza blask

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przewodnik "Wprost"
Nowy Sącz uważany do niedawna jedynie za miejsce o wyjątkowych walorach turystycznych zmienia się w centrum naukowo-biznesowe południowej Polski. Funkcjonująca tu Wyższa Szkoła Biznesu (National Louis University) uważana jest za najlepszą prywatną uczelnię w Polsce. Tutaj swoje siedziby mają duże firmy prywatne, jak choćby Optimus czy Fakro. W okolicach Nowego i Starego Sącza osiedlają się artyści. Spotkać tu można między innymi Tomasza Szweda. Swoje rodzinne strony odwiedzają też często Majka Jeżowska i Leszek Mazan.

W czasach dawno minionych na Marszałkowskiej świecił neon "Zwiedzajcie Ziemię Sądecką". Dziś do Nowego Sącza z całej Polski przyjeżdża młodzież, by tutaj zarażać się bakcylem przedsiębiorczości. W Wyższej Szkole Biznesu kandydaci na przedsiębiorców poznają tajniki nie tylko klasycznego marketingu, ale też takich specjalności jak zarządzanie mediami. Obsługi ruchu turystycznego można się nauczyć w otwartej w zeszłym roku Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Jeszcze w tym roku w miejscowościach pod Nowym Sączem powstać mają filie krakowskich szkół wyższych . W liczącej 500 domów Nawojowej planowane jest otwarcie filii Akademii Górniczo-Hutniczej, a w Marcinkowicach - studiów zaocznych krakowskiej Akademii Ekonomicznej.
Studenci nowosądeckich uczelni w pogodne dni przechadzają się po Rynku lub po głównym deptaku miasta - ulicy Jagiellońskiej. W czwartki wieczorem bawią się w dyskotece Underground. Spragnieni doznań kulinarnych wybierają zazwyczaj jedną z restauracji przy Rynku. W Ratuszowej, w podziemiach ratusza, często bywają młodzi przedsiębiorcy i ludzie ze świata polityki. Artyści na miejsce spotkań wybierają zazwyczaj Kupiecką. Tu spotkać można malarza pastelistę i wykładowcę historii sztuki w Wyższej Szkole Biznesu Ryszarda Miłka.
- To miejsce szczególne, w którym dobrze się czuję - mówi Miłek. Jest on nie tylko malarzem, ale także sekretarzem Stowarzyszenia Pastelistów Polskich, które swoją centralę ma właśnie w Nowym Sączu. Do atrakcji tej restauracji zaliczane są przecieraki, czyli kluski tarte na parze. - Do potraw używamy specjalnie uprawianych przez nas przypraw - tłumaczy współwłaściciel Kupieckiej Jerzy Pazdan.
W restauracjach i kawiarniach Nowego Sącza wtajemniczeni poczęstowani zostaną słynną śliwowicą łącką. Do tej pory wytwarzana nielegalnie w okolicach Nowego Sącza stała się jednym z najbardziej znanych smakoszom trunków w Polsce. Właśnie śliwowicę łącką w ozdobnej, powleczonej skórą buteleczce otrzymali w tym roku jako podarunek goście największego balu charytatywnego w naszym kraju - Balu Królewskiego Miasta Krakowa.
Młodzież tłumnie odwiedza jedno z najciekawszych miejsc w Nowym Sączu - Małą Galerię. Tu zapraszani są malarze, poeci i pisarze. Galerię prowadzi artysta rzeźbiarz Andrzej Szarek, który rozsławił Nowy Sącz nie tylko swoimi awangardowymi rzeźbami, ale także zorganizowaniem już ponad czterdziestu happeningów. - Miłosz, Gierowski, Harasymowicz, Lefeuvre i wielu innych - wylicza gości Małej Galerii Andrzej Szarek. We wrześniu tłumy ściągają do Małej Galerii na Mały Festiwal Form Artystycznych, gdzie wystawom sztuki współczesnej towarzyszą recitale i happeningi. W Nowym Sączu od prawie 80 lat działa Teatr Robotniczy im. Bolesława Barbackiego. Do tego właśnie teatru z grupą aktorów wędrownych przybyła w 1861 r. Helena Modrzejewska.
Nowy Sącz wciąż uważany jest za jedno z "zagłębi kabaretowych". W mieście od kilkunastu lat działa jeden z najbardziej znanych polskich kabaretów - Ergo. - To miasto było kabaretową mekką. Dziś do specjalności Ergo należy organizowanie benefisów. Odwracamy to, co dzieje się w Krakowie. U nas to beneficjent musi adorować publiczność, a nie odwrotnie - tłumaczy Leszek Bolanowski, lider Ergo.
Miłośnicy muzyki klasycznej, odwiedzając Nowy Sącz, nie zapomną o wizycie w oddalonym o kilka kilometrów Starym Sączu, gdzie melomani spotykają się co roku na Festiwalu Muzyki Dawnej. Odwiedzający to niewielkie miasto zazwyczaj nie wiedzą, że centrum Starego Sącza w całości stanowi zabytek architektury miejskiej. Zaskoczeni będą ci, którzy do Starego Sącza przyjadą po raz pierwszy, gdyż oprócz zabudowy małomiejskiej na Rynku w Starym Sączu spotkają się z klimatem sprzed wielu lat, falowaną nawierzchnią z kocich łbów i tradycyjną studnią. Turyści nie zapominają o odwiedzeniu zespołu klasztornego Klarysek. Właśnie w tym klasztorze w 1279 r. po śmierci Bolesława Wstydliwego zamieszkała błogosławiona Kinga. Mało kto wie, że w tym czasie klasztor Klarysek był głównym ośrodkiem piśmiennictwa i sztuk pięknych w Polsce. Prawdopodobnie to w tym klasztorze napisano tekst "Bogurodzicy". Było to też pierwsze miejsce kształcenia kobiet.
Do najbardziej znanych w Nowym Sączu rzeźbiarzy ludowych należy były kucharz, trzykrotny laureat Srebrnej Patelni Marian Mółka. Uważa się go za przedstawiciela sztuki naiwnej. W swojej minipracowni urządzonej w bloku Mółka wyrzeźbił już kilkaset drewnianych figur.
- Kiedy chcę odpocząć, jadę do pszczółek do Kamiennej. Ta stara wieś łemkowska słynie z pszczelarstwa i Centrum Apiterapii. W Kamiennej odwiedzam Muzeum Pszczelarstwa - zdradza Roman Kluska, założyciel Optimusa. Jeden z najbogatszych Polaków lubi też spacery po nowo- sądeckim Rynku. Mieszkańcy Nowego Sącza przechadzają się zazwyczaj wokół odnowionego okazałego ratusza i kościoła św. Małgorzaty.
- Kiedy w czasie wojny w ratuszu mieściła się siedziba gestapo, jeden z zegarmistrzów ukrył na jego szczycie, w mechanizmach zegara, młodą Żydówkę - opowiada prezydent miasta Andrzej Czerwiński. Niewiele osób wie też o tym, że przed wojną ludność żydowska stanowiła jedną trzecią mieszkańców tego miasta. Do dziś przetrwał między innymi odwiedzany przez pielgrzymki z Izraela cmentarz żydowski i Stara Synagoga, nazywana też przez niektórych Dawną Synagogą. - Mistycyzm Nowego Sącza to także, niestety, nadal w większości zasypane, gotyckie podziemia pod centrum miasta - opowiada Irena Styczyńska z PTTK.
Z centrum miasta i podziemiami wiążą się legendy o słynnym alchemiku Michale Sędziwoju, który posiadł tajemnicę wytwarzania złota. Ponoć Sędziwój nadal w sylwestra chodzi po Rynku rozsypując złoto. Może również dzięki tej wierze Nowy Sącz przekształca się dziś w centrum biznesu i nauki.
Więcej możesz przeczytać w 15/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 15/1999 (854)

  • Playback11 kwi 1999Wicemarszałek Sejmu Marek Borowski (SLD) i rzecznik SLD Andrzej Urbańczyk13