POCZTA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nadzór totalny
Kolejną krucjatę przeciwko psom spowodowało, jak na ironię, uchwalenie długo oczekiwanej ustawy o ochronie zwierząt, która przyniosła zagrożenie ponad trzydziestu rasom psów. Wbrew stanowisku Związku Kynologicznego w Polsce, odmawiającego wytypowania ras uznawanych za agresywne, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych sporządziło taką listę. Moim zdaniem, najwyżej dwie rasy z tej listy można uznać za niebezpieczne. O charakterze psa i jego zachowaniu w głównej mierze decyduje właściciel. Bulwersujące opinię publiczną wypadki dotkliwego pogryzienia, a nawet zagryzienia ludzi przez psy, w 99 proc. spowodowane są przez człowieka. Bity, głodzony, odizolowany od człowieka pies dziczeje i z domowego zwierzęcia staje się bestią. Pies nie jest przedmiotem - jak głosi ustawa - ale żywym, odczuwającym ból, chłód i głód stworzeniem. Dlaczego więc wymagamy od niego więcej niż od człowieka? Uniknęłoby się wielu tragedii, gdyby maltretowane psy odbierano ich właścicielom.
Pomysł kontrolowania psów rasowych jest z gruntu fałszywy, gdyż psy zarejestrowane w Związku Kynologicznym w Polsce już znajdują się pod ścisłą kontrolą. Rasy obrończe podlegają nie tylko ocenom na przeglądach hodowlanych, wystawach, muszą również zaliczyć określone testy psychologiczne. Z materiałów służby weterynaryjnej, dokonującej szczepień przeciwko wściekliźnie, wynika, że w Polsce jest ok. 6,7 mln psów, z czego rasowych zarejestrowanych w związku zaledwie 63 tys. Jeśli nawet wszystkie rasowe psy łącznie z pekińczykami uznamy za niebezpieczne, i tak jest ich niewiele. W myśl projektu rozporządzenia MSW ten znikomy odsetek psów ma być kontrolowany, a pozostałe ponad 6 mln - nie.

ANNA NALAZEK
sędzia kynologiczny
Pępowo



Kontrowersyjka

W tekście "Kontrowersyjka" (nr 27) Manuela Gretkowska popełniła rzecz zgoła nie kontrowersyjną, posunęła się mianowicie do oszczerstwa. Omawiając rozmowę Wojtka Jagielskiego z Madonną (emitowaną w bijącym rekordy oglądalności programie "Wieczór z Wampirem") pani Gretkowska stwierdziła, że wywiad był fałszerstwem. Chcielibyśmy w związku z tym uświadomić zarówno Manueli Gretkowskiej, jak i jej czytelnikom, że Wojtek Jagielski w styczniu tego roku uczestniczył w zorganizowanej w Los Angeles konferencji prasowej z Madonną. Pytania, jakie zadał artystce, a także jej pełne odpowiedzi wiernie przedstawiliśmy w jednym z odcinków naszego programu.
Wojtek Jagielski poza swą rolą telewizyjnego wampira jest jednym z najbardziej dynamicznych dziennikarzy radiowych i ma na swym koncie dziesiątki wywiadów, w tym rozmowy z gwiazdami światowego formatu. Opatrywanie nieprawdziwych informacji agresywnym komentarzem przekracza granice felietonowej nonszalancji. Uważamy zatem, że Wojtkowi Jagielskiemu należy się sprostowanie i przeprosiny ze strony autorki owych pomówień.

MACIEJ CHMIEL
ANDRZEJ HORUBAŁA
producenci programu
"Wieczór z Wampirem"
Od redakcji: Zgodnie z prawem prasowym odpowiedź autorki opublikujemy w następnym numerze.



Konstytucja gospodarki

W poprzednim numerze opublikowaliśmy list Jana Rogali, doradcy ministra gospodarki, dotyczący artykułu "Konstytucja gospodarki" (nr 25). A oto odpowiedź autora:
Doradca ministra gospodarki pisze, że w projekcie ustawy, który trafił pod obrady Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, nie ma mowy o karcie przemysłowej. Być może piszemy o dwóch różnych dokumentach. W projekcie ustawy o prawie działalności gospodarczej, który 29 maja 1998 r. otrzymali członkowie Zespołu ds. Odbiurokratyzowania Gospodarki, znajdujemy art. 13: "Do wykonywania działalności gospodarczej przedsiębiorca jest zobowiązany do posiadania karty przedsiębiorcy". O ile mi wiadomo, na wszystkich spotkaniach zespołu, do którego należę, oraz posiedzeniach grup roboczych atakowano pomysł wprowadzenia karty. Nie jest więc prawdą, że członkowie zespołu tylko przedyskutowali tekst ustawy. Kilka miesięcy temu na spotkaniu w redakcji "Wprost" minister gospodarki stwierdził, że jeśli pomysł wprowadzenia karty nie zostanie zaakceptowany, ministerstwo będzie skłonne wycofać się z niego. Nastąpiło to dopiero w czerwcu, myślę, że pod wpływem krytyki ze strony przedsiębiorców i prasy.



Chora reforma

W ostatnim zdaniu tekstu "Chora reforma" (nr 23) wskutek poprawki redakcyjnej pojawiło się stwierdzenie, że na ochronę zdrowia w przyszłym roku przeznaczono 7,5 proc. podatku dochodowego, podczas gdy w rzeczywistości przeznaczono 7,5 proc. dochodów osobistych podatników. Przepraszamy.

Więcej możesz przeczytać w 28/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.