Autorzy artykułów "Węzeł kolejowy" i "Budżet z o.o." (nr 26) nie tylko wskazali przyczyny powtarzających się strajków w PKP i opisali ich niekorzystny wpływ na całą gospodarkę, ale dostrzegli również straty ponoszone przez klientów kolei. Ostatni strajk maszynistów uważam za skandal nie tylko dlatego, że z tego powodu nie mogłam wyjechać do sanatorium, choć bardzo niepokoi mnie myśl, że pierwszy lepszy hamulcowy może w każdej chwili pokrzyżować moje życiowe plany.
Węzeł kolejowy.
Autorzy artykułów "Węzeł kolejowy" i "Budżet z o.o." (nr 26) nie tylko wskazali przyczyny powtarzających się strajków w PKP i opisali ich niekorzystny wpływ na całą gospodarkę, ale dostrzegli również straty ponoszone przez klientów kolei. Ostatni strajk maszynistów uważam za skandal nie tylko dlatego, że z tego powodu nie mogłam wyjechać do sanatorium, choć bardzo niepokoi mnie myśl, że pierwszy lepszy hamulcowy może w każdej chwili pokrzyżować moje życiowe plany. Kiedy pan Zaborowski zdecydował się zawiesić strajk, inny urzędnik PKP usiłował przekonać nas w
telewizji, że mieliśmy okazję zobaczyć, jak trudna jest praca kolejarzy. Trudno o większą arogancję. Ciekawa jestem, w czym maszynista kolejowy domagający się podwyżki o 1,5 średniej płacy krajowej ma być lepszy na przykład od chirurga pracującego za połowę jego pensji? Liczę na to, że wicepremier Balcerowicz nie wyda już więcej ani grosza na nieuzasadnione dotacje dla PKP i doprowadzi do ich szybkiej prywatyzacji.
STEFANIA LUDWIN
Szczecin
Dotyk słońca
W wielu polskich pismach ostrzega się przed szkodliwością promieni słonecznych. Ja tymczasem mam 83 lata i jestem zdrów jak ryba właśnie dzięki działaniu słońca. Po pierwszym ataku gruźlicy zostałem umieszczony przez rodziców w słynnej wtedy klinice dr. Rolliera w Leysin (1800 m n.p.m.) w Szwajcarii.
Nasza kuracja przez trzy pierwsze miesiące pobytu w "Les Buits" polegała na całodziennym przebywaniu na słońcu w samych slipach. Przez cztery godziny leżeliśmy, przewracając się z boku na bok, wygrzewając po kolei wszystkie części ciała. Resztę dnia spędzaliśmy też na słońcu i też w takim stroju. Do dzisiaj mam "płuca jak miechy", dużo chodzę, nie męczę się. Jestem całkowicie pewien, że wszystko to zawdzięczam słynnemu systemowi dr. Rolliera. Słońce leczy wszystkie dolegliwości, jeśli jest właściwie dozowane. Podczas największych upałów spędzam sześć godzin dziennie na łódce i kąpiąc się mniej więcej co godzinę przez kilka minut.
LEON BUKOWIECKI
Warszawa
Autostop?!
Do sondy "Autostop?!" ("100 tele-
fonów", nr 26) chciałbym dorzucić jeszcze mój głos. Autostop to fajna sprawa, ale trzeba go ucywilizować. Często podróżuję do Polski. Zawsze staram się kogoś podwieźć, lecz nigdy nie zabieram przypadkowych osób bezpośrednio z trasy. W Belgii ta forma podróżowania jest dobrze zorganizowana przez agencję Taxistop. Po prostu zgłaszam wolne miejsca via Internet (http://www.airstop.be) albo telefonicznie (09/2232310). Osoba zainteresowana dzwoni do agencji, zostawia swoje dane i po zapłaceniu 0,3 franka za kilometr planowanego przejazdu, zostaje skontaktowana z kierowcą. Zwykle prosi on o udział w kosztach w wysokości franka za kilometr, lecz można negocjować. Nie jest to autostop w czystej formie, bo nie całkiem za darmo, ale i tak jest to tańsza i wygodniejsza forma podróżowania niż na przykład mikrobusem, no i dzięki temu bezpieczniejsza dla obu stron.
WOJCIECH PISAREK
Antwerpia
Autorzy artykułów "Węzeł kolejowy" i "Budżet z o.o." (nr 26) nie tylko wskazali przyczyny powtarzających się strajków w PKP i opisali ich niekorzystny wpływ na całą gospodarkę, ale dostrzegli również straty ponoszone przez klientów kolei. Ostatni strajk maszynistów uważam za skandal nie tylko dlatego, że z tego powodu nie mogłam wyjechać do sanatorium, choć bardzo niepokoi mnie myśl, że pierwszy lepszy hamulcowy może w każdej chwili pokrzyżować moje życiowe plany. Kiedy pan Zaborowski zdecydował się zawiesić strajk, inny urzędnik PKP usiłował przekonać nas w
telewizji, że mieliśmy okazję zobaczyć, jak trudna jest praca kolejarzy. Trudno o większą arogancję. Ciekawa jestem, w czym maszynista kolejowy domagający się podwyżki o 1,5 średniej płacy krajowej ma być lepszy na przykład od chirurga pracującego za połowę jego pensji? Liczę na to, że wicepremier Balcerowicz nie wyda już więcej ani grosza na nieuzasadnione dotacje dla PKP i doprowadzi do ich szybkiej prywatyzacji.
STEFANIA LUDWIN
Szczecin
Dotyk słońca
W wielu polskich pismach ostrzega się przed szkodliwością promieni słonecznych. Ja tymczasem mam 83 lata i jestem zdrów jak ryba właśnie dzięki działaniu słońca. Po pierwszym ataku gruźlicy zostałem umieszczony przez rodziców w słynnej wtedy klinice dr. Rolliera w Leysin (1800 m n.p.m.) w Szwajcarii.
Nasza kuracja przez trzy pierwsze miesiące pobytu w "Les Buits" polegała na całodziennym przebywaniu na słońcu w samych slipach. Przez cztery godziny leżeliśmy, przewracając się z boku na bok, wygrzewając po kolei wszystkie części ciała. Resztę dnia spędzaliśmy też na słońcu i też w takim stroju. Do dzisiaj mam "płuca jak miechy", dużo chodzę, nie męczę się. Jestem całkowicie pewien, że wszystko to zawdzięczam słynnemu systemowi dr. Rolliera. Słońce leczy wszystkie dolegliwości, jeśli jest właściwie dozowane. Podczas największych upałów spędzam sześć godzin dziennie na łódce i kąpiąc się mniej więcej co godzinę przez kilka minut.
LEON BUKOWIECKI
Warszawa
Autostop?!
Do sondy "Autostop?!" ("100 tele-
fonów", nr 26) chciałbym dorzucić jeszcze mój głos. Autostop to fajna sprawa, ale trzeba go ucywilizować. Często podróżuję do Polski. Zawsze staram się kogoś podwieźć, lecz nigdy nie zabieram przypadkowych osób bezpośrednio z trasy. W Belgii ta forma podróżowania jest dobrze zorganizowana przez agencję Taxistop. Po prostu zgłaszam wolne miejsca via Internet (http://www.airstop.be) albo telefonicznie (09/2232310). Osoba zainteresowana dzwoni do agencji, zostawia swoje dane i po zapłaceniu 0,3 franka za kilometr planowanego przejazdu, zostaje skontaktowana z kierowcą. Zwykle prosi on o udział w kosztach w wysokości franka za kilometr, lecz można negocjować. Nie jest to autostop w czystej formie, bo nie całkiem za darmo, ale i tak jest to tańsza i wygodniejsza forma podróżowania niż na przykład mikrobusem, no i dzięki temu bezpieczniejsza dla obu stron.
WOJCIECH PISAREK
Antwerpia
Więcej możesz przeczytać w 28/1998 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.