Słodki biznes, gorzkie życie

Słodki biznes, gorzkie życie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Najstarsza cukiernia w Polsce przynosi straty, dlatego wynajęty menedżer spoza rodziny ma zmienić ją w zyskowną spożywczą korporację i sprzedać inwestorom.

Profesor Andrzej Blikle, głowa rodziny najbardziej znanych polskich cukierników, to zaciekły wróg korporacyjnych metod zarządzania. Gdy inni wyciskali pracowników jak cytrynę, zatrudniali na śmieciowe umowy, bombardowali nadgodzinami, Andrzej Blikle dbał o motywację i warunki do rozwoju kariery. Gdy u konkurenta cukiernik wylatywał za przypalenie blachy z sernikiem, u Bliklego nikt nie stresował pracowników szukaniem winnych. Szukano pięciu powodów, dlaczego tak się stało, i przygotowywano systemowe rozwiązanie zapobiegające przypaleniom w przyszłości. Metody może fajne, ale biznes nie ma być fajny, tylko przynosić zyski. A firma Blikle od pewnego czasu ich nie ma. Dlatego też rodzina Blikle, zamiast mianować na szefa kolejnego z rodu, zdecydowała się wynająć brytyjskiego menedżera. Chce on z jednej z najstarszych rodzinnych firm uczynić nowoczesną spożywczą korporację,a gdy jej finanse będą wyglądać wystarczająco dobrze, sprzeda część udziałów inwestorowi branżowemu albo wejdzie ze spółką na giełdę.

Nie wszystko zostaje w rodzinie

Więcej możesz przeczytać w 32/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.