Lato zza szkieł

Dodano:   /  Zmieniono: 
Duże "owadzie" okulary przeciwsłoneczne zakrywające połowę twarzy to już tylko wspomnienie poprzednich sezonów
Tegoroczną nowością w modzie okularowej są modele skromniejsze i mniejsze. Modne są oprawki w kształcie niewielkiego prostokąta i lekko owalne, z masywną ramką oraz szerokimi zausznikami.

Hitem tego lata są oprawki plastikowe z perłowym połyskiem. Paniom poleca się pastelowe błękity, szarości i zielenie. Panom - granaty, brązy i oczywiście zawsze modną czerń. Na topie są też kolorystyczne połączenia czerni z wiśniowym, zgniłą zielenią i niebieskim. Miesiąc temu w Mediolanie na optycznych targach MIDO oryginalne kolorystycznie rozwiązania zaprezentował Gucci. Dwu- lub trzykolorowe plastikowe oprawki (dostępne już w Polsce) zmieniają kolor w zależności od kąta ich oglądania. Zwolennicy Palomy Picasso zdecydują się zapewne na oprawki w jej charakterystycznych kontrastowych kolorach: białym, czarnym i czerwonym. Duży wybór mają również tradycjonaliści: dla nich przygotowano wiele prostych wzorów z przezroczystego lub ciemnego plastiku albo metalu.
Wiele oprawek łączy plastik i metal, najczęściej w postaci cienkiej obwódki wokół szkieł albo metalowych wykończeń. Nadal nosi się okulary metalowe: metaliczne, metaliczno-grafitowe bądź w kolorze miedzi. Większość ma szerokie, ale skromne i proste zauszniki. W niektórych modelach szerokością odpowiadają one wysokości prostokątnych szkieł! Coraz więcej projektantów odchodzi od eksponowania na okularach swojego logo. Marka powinna być widoczna, jednak nie może to być ordynarna srebrno-złota "firmówka" na pół skroni. Najlepiej, by znaczek był niewielki, wtopiony w początek albo koniec zausznika.
Najmodniejsze szkła mają kolor szary, miodowy lub brązowy. Ich barwa harmonizuje na ogół z kolorem oprawek, lecz może też z nim kontrastować. Lansowane na Zachodzie modele wakacyjne - oprawki różowe lub zielone ze szkłami fioletowymi albo żółtymi - u nas znalazły zwolenników głównie wśród młodzieży. Optycy doradzają jednak, by przy wyborze szkieł nie kierować się jedynie modą, ale przede wszystkim stopniem ich przyciemnienia (25-75 proc.), odpowiadającym indywidualnej wrażliwości na światło. Ważne jest to, gdzie chcemy okularów używać. Do jazdy samochodem nie nadają się na przykład szkła brązowe o wysokim stopniu przyciemnienia, bo pogarszają kontrast i ostrość widzenia. Są one za to idealne na wypoczynek na plaży. Szkła szarozielone dobrze sprawdzają się w mieście: nie zniekształcają rzeczywistości i łagodzą ostre słoneczne światło odbite od dużych płaszczyzn.
Dobrej jakości okulary przeciwsłoneczne należy dobierać co najmniej tak starannie jak oprawki korekcyjne. Optyk powinien dopasować kształt zausznika, nosków, a w razie pęknięcia wymienić szkło. O okulary trzeba dbać, bo nawet niewielka rysa na plastikowej soczewce powoduje szkodliwe dla oka załamanie się światła. - Nie kładźmy ich szkłami na stole, nie wrzucajmy luzem do torebek, tylko wkładajmy do futerałów. Zamiast wycierać szkła o dżinsy albo w obrus, używajmy specjalnych ściereczek - radzą optycy. Coraz częściej do polskich salonów optycznych trafiają klienci, którzy mierząc okulary, wkładają je na głowę, a nie na nos. Noszą je nawet na wieczornym przyjęciu albo podczas deszczu. Chyba z myślą o tych osobach Alain Mikli zaprojektował model z różowymi grzebyczkami zamiast zauszników. W kolekcji nazwanej "Barbie by Mikli" znajdziemy też okulary, których zauszniki są stylizowane na nogę lalki. Te i inne wzory można już kupić w polskich salonach.
Więcej możesz przeczytać w 25/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.