Spis internautów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bez wiarygodnych badań Internetu w Polsce nie będzie sieciowej reklamy
Który polski portal jest najczęściej odwiedzany? Na jakie strony zaglądają internauci? Jaki rodzaj promocji jest najskuteczniejszy? Portale stanęły przed wyborem: porozumieć się i ujawnić dane o swoich użytkownikach albo zrezygnować z większych wpływów z reklam. Badania internetowe są jednym z głównych tematów Okrągłego Stołu Mediów Niptel 2000.
Nikt nie potrafi odpowiedzieć, ilu w Polsce jest internautów. Tymczasem takie informacje są podstawą przy planowaniu kampanii reklamowych. - Chcemy w końcu się dowiedzieć, jak naprawdę rozwija się u nas Internet - twierdzi Jarosław Pawlak, dyrektor ds. badań w Wirtualnej Polsce.
Wiarygodna analiza staje się coraz ważniejsza, gdyż z każdym miesiącem przybywa serwisów on line, zabiegających o reklamodawców. Podawanych przez nie ocen nie można zweryfikować, ponadto często dotyczą one innych wskaźników, przez co są nieporównywalne. - Niezbędne jest przyjęcie standardu pomiaru Internetu. Sposób prezentacji wyników przez poszczególne firmy musi być ujednolicony - podkreśla Dorota Nowak z Agory. Kompleksowe badania sieci pochłoną wiele milionów złotych rocznie, dlatego przedsiębiorstwa szukają partnerów chcących je współfinansować. Na początku sierpnia cztery działające na naszym rynku portale - Interia.pl, Onet.pl, Poland.com i Wirtualna Polska - wspólnie z Agorą i Presspublicą powołały firmę Polskie Badania Internetu, która ma wypracować uniwersalne mechanizmy oceny. - Chcemy uzgodnić, co trzeba zrobić, by badania sieci były bardziej szczegółowe i reklamodawcy mogli tym samym uzyskać wyczerpujące dane do planowania kampanii - przedstawia cele PBI Marek Kapturkiewicz, dyrektor promocji i public relations Onet.pl.
Ankiety dotyczące sieci prowadzą OBOP i SMG/KRC. - Nasze badania, rozpoczęte w styczniu, obejmują ok. 8,5 tys. osób miesięcznie. Tak duża próba pozwala zminimalizować błąd statystyczny. Z ostatnich, czerwcowych sondaży wynika, że z Internetu korzysta ponad 7 proc. Polaków. Respondentów pytamy m.in. o odwiedzone serwisy, co jest podstawą do sporządzania rankingu najpopularniejszych witryn - podaje Krzysztof Szczerbacz z SMG/KRC Poland Media. Dotychczasowe wyniki, publikowane przez oba ośrodki, budziły jednak sporo kontrowersji, gdyż znacznie się różniły. Według założycieli PBI, ankiety są potrzebne, ale pozyskane dzięki nim informacje dotyczą tylko części Internetu. - Zamierzamy wprowadzić dwa rodzaje badań. Pierwsze będą nastawione na pomiar liczby odwiedzających poszczególne witryny, w tym na takie wskaźniki, jak liczba odsłon czy unikalnych użytkowników. W badaniach tego typu (tzw. site-centric) można wykorzystywać niezależny audyt danych uzyskiwanych z poszczególnych witryn bądź też umieszczać na każdej badanej stronie specjalny fragment kodu gwarantujący obiektywizm wyników. Drugie (user-centric) będą się koncentrować na socjodemografii odwiedzających Internet. Jedną z metod takiego pomiaru jest badanie panelowe, w którym w komputerach wybranych użytkowników instalowane jest specjalne oprogramowanie monitorujące każdy ich ruch w sieci - wyjaśnia Kapturkiewicz.
Założyciele PBI liczą, że stopniowo będą do nich dołączać kolejne firmy internetowe. - Formuła przedsięwzięcia jest otwarta dla wszystkich, nie chcemy się ograniczać do największych wydawców sieciowych - zapewnia Kapturkiewicz. Na razie nie wiadomo, kiedy PBI zacznie działać, ale celem badań ma być niemal całościowa wiedza o osobach odwiedzających poszczególne serwisy. Zapaleni wędkarze w czasie surfowania będą oglądali reklamy spławików, a matki - reklamy pieluszek.

Więcej możesz przeczytać w 34/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.