Elektrobudowa wkracza w inny wymiar

Elektrobudowa wkracza w inny wymiar

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tworzymy historię polskiej myśli technicznej w dziedzinie elektrotechniki – mówi dr inż. Adam Gawłowski, dyrektor marketingu oddziału spółki Rynek Dystrybucji Energii ELEKTROBUDOWA SA.

ELEKTROBUDOWA SA m.in. jest producentem urządzeń elektroenergetycznych, rozdzielnic średnich i niskich napięć. Optima 145 to jej nowa małogabarytowa rozdzielnica o wysokich parametrach niezawodności. Jakie są losy tego projektu?

Jesteśmy już po pełnej certyfikacji rozdzielnicy Optima 145 w KEMA w Holandii na parametry 3150 A, 145 kV i 40 kA. Mamy też certyfikat Instytutu Energetyki w Warszawie, który był nam potrzebny, gdyż w przetargach pojawia się często wymóg posiadania certyfikatu z jednostki akredytowanej przez PCA. Pod koniec maja tego roku oddaliśmy obiekt RPZ 11 w PGE Dystrybucja Oddział w Białymstoku, który jest pierwszą referencją dla Optimy 145.

Proszę opowiedzieć o tym obiekcie.

Na targach Energetab 2014 będziemy dystrybuować specjalną płytę ze zdjęciami i filmami z tej stacji. To w mojej ocenie główny punkt zasilania przyszłości, stacja, która jest w pełni zamknięta i bezobsługowa. Wszystkie urządzenia znajdują się wewnątrz budynku: dwa transformatory 110/15 kV, rozdzielnica WN typu Optima 145 w układzie H5, rozdzielnica SN D17PL 50-polowa oraz pozostała aparatura (automatyka, szafy zabezpieczeń, sterowania, transformatory potrzeb własnych, dławiki kompensacyjne itd.). Obecnie cena tego obiektu jest równa cenie standardowych rozwiązań z aparaturą WN napowietrzną. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę 40-, 50-letnią perspektywę, przewaga obiektów całkowicie zamkniętych będzie olbrzymia. Zerowy wpływ warunków atmosferycznych, łatwość obsługi, konserwacji, trwałość urządzeń, ich żywotność powodują, że takie obiekty z pewnością będą stawiane wszędzie, nie tylko w centrach wielkich miast. Tak już się dzieje w wielu krajach, nie tylko tych o ostrym klimacie. Jeśli mamy podobne ceny, inwestorzy wolą budować stacje zamknięte.

Czy to jedyna nowość spółki?

Stawiamy na ciągły rozwój, który tak naprawdę jest napędzany przez naszych klientów. To oni dopingują nas do tego, byśmy tworzyli nowe rozwiązania. Mamy kilka niespodzianek, ale do czasu pozyskania pierwszych referencji nie możemy ich zdradzić. Konkurencja czuwa, a nas jako liderów rynku kopiują wszyscy. Na pewno promujemy rozdzielnicę ognioszczelną PREM-GO, rozwiązanie bardzo nowoczesne, do zastosowania w podziemnych zakładach górniczych. Oprócz tego rozwijamy istniejącą linię produktową, rozdzielnice SN i nN o coraz wyższych parametrach i specjalnych wykonaniach. Zajmuje to bardzo dużo czasu działom konstrukcyjnym. Specyfika naszej produkcji jest taka, że każda rozdzielnica jest inna. Proszę sobie wyobrazić, jak to wygląda przy produkcji 6000 pól na rok. To cena elastycznego podejścia do klienta i szycia rozwiązań na miarę. Większość naszych klientów odwiedziła nasz zakład, który jest jednym z największych w Europie, i była pod wielkim wrażeniem. W tym roku obchodzimy 40-lecie jego powstania. Można powiedzieć, że jesteśmy kontynuatorem tradycji warszawskiego ZWAR-u, który po wykupieniu przez duży koncern po kilku latach działalności przestał istnieć. Jesteśmy chyba jedynym zakładem na świecie, gdzie w jednym miejscu produkuje się rozdzielnice od 220 V do 145 kV, szynoprzewody nN i stacje kontenerowe na tak dużą skalę.

Spółka wkracza w nową erę?

Nasi akcjonariusze wymagają coraz większych przychodów i zysków, a z istniejącej produkcji już się więcej nie wyciśnie. Nasza dominująca pozycja też nie musi trwać wiecznie. Dlatego kilka lat temu zapadła bardzo odważna decyzja dotycząca zdobycia rynku wysokich i najwyższych napięć, zarówno w kraju, jak i za granicą. Działamy dwutorowo – chodzi o produkty i usługi. Optima 145 jest pierwszym krokiem, mamy już rozdzielnicę wnętrzową typu GIS na wysokie napięcie. Następnym etapem na pewno będą napięcia najwyższe. Może to zabrzmi wzniośle, ale tworzymy historię polskiej myśli technicznej w dziedzinie elektrotechniki. Polska firma wraca do najstarszych tradycji – pionierów narodowego przemysłu, którego będą nam zazdrościć inne kraje. Polskie grupy energetyczne – PGE, Tauron, Energa, Enea – z wielkim zainteresowaniem przyjęły ten produkt. Oprócz niewątpliwej przewagi, którą daje fakt, że to produkt polski – bo należy wspomagać polskie firmy, abyśmy gonili świat w rozwoju produktów wysokiej technologii – innym atutem jest także serwis 24 godziny/7 dni w tygodniu, który dojeżdża do klienta w czasie nie dłuższym niż osiem godzin. Część usługową rozwiniemy dzięki zawartym dużym kontraktom z PSE – to stacje 400/220/110 kV Słupsk, Łomża, Skawina, Byczyna. Te cztery kontrakty o wartości ponad 500 mln zł pozwolą nam zbudować kompetencje produktowe i usługowe do poziomu 400 kV. To kompetencje unikatowe nie tylko w Polsce, ale również w Europie i na świecie.

Mówił pan o polskich tradycjach. Uważa pan, że polskie firmy powinny kupować polskie produkty? Pana zdaniem to przejaw patriotyzmu?

Ten temat często przewija się w rozmowach z polskimi inżynierami. Nie jesteśmy jeszcze państwem dojrzałym, jak Niemcy czy Francja. Sprzedanie polskich rozdzielnic byłoby tam praktycznie niemożliwe. U nas duże koncerny zagraniczne mają pozycję dominującą i to jest bardzo dziwne. Powinniśmy zapewnić sobie promowanie własnych rozwiązań. W tej chwili na dużych budowach w Polsce, takich jak terminal LNG w Świnoujściu czy nowe bloki elektrowni we Włocławku i w Kozienicach, raczej nie będzie zbyt wielu polskich rozwiązań. Ze względu na duży kapitał wygrywają je wielkie międzynarodowe koncerny, ale uważam, że można by mimo to zapewnić udział polskich firm odpowiednimi zapisami w specyfikacjach istotnych warunków zamówienia (SIWZ) i w umowach. Często kadra techniczna jest za narodowymi rozwiązaniami, ale zagraniczni wykonawcy (koncerny) niestety z góry narzucają swoje rozwiązania, nie konsultując ich z kadrą techniczną. Skutki poznamy za kilka lat, gdy trzeba będzie serwisować te urządzenia. Koszty będą bardzo wysokie.

Jakie są plany firmy na kolejne lata?

Na pewno chcemy utrzymać pozycję lidera rynku w ciężkich rozdzielnicach SN i nN w Polsce oraz zwiększyć ich eksport do innych krajów, a także pozyskać kolejne znaczące zamówienia na rozdzielnice WN Optima 145 zarówno w kraju, jak i na świecie. Zawalczyć o duże kontrakty liniowe i stacyjne najwyższych napięć w Polsce i Europie.

ELEKTROBUDOWA SA to nie tylko oddział Rynek Dystrybucji Energii?

Pozostałe dwa oddziały aktywnie funkcjonują na rynku wykonawstwa obiektów pod klucz. W tym roku oddaliśmy do dyspozycji klientów jedną z największych i najnowocześniejszych zajezdni tramwajowych na świecie – Franowo w Poznaniu. Za prawie 600 mln zł netto budujemy blok 50 MW w Zakładzie Wytwarzania Tychy. To historyczny kontrakt, jesteśmy generalnym wykonawcą obiektu pod klucz. Kontraktów wartych od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych w oddziałach jest wiele, w większości z nich znajdują zastosowanie rozdzielnice SN i nN produkowane w naszym zakładzie. �

Więcej możesz przeczytać w 38/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.