Polska ludowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dlaczego Polacy aż trzykrotnie częściej niż Niemcy i Anglicy pobierają renty z tytułu niezdolności do pracy?
O ile w Niemczech wydatki na renty z tytułu niezdolności do pracy stanowią równowartość 0,77 proc. PKB, a w Wielkiej Brytanii 2,6 proc., o tyle w Polsce trzeba na nie przeznaczyć 3,6 proc. produktu krajowego brutto. Równie wysokie - w porównaniu z innymi państwami OECD - są nasze wydatki na zasiłki chorobowe. Polska bije też rekordy absencji chorobowej, która jest o prawie 100 proc. wyższa niż na przykład w Wielkiej Brytanii. Czy rzeczywiście jesteśmy najbardziej chorym społeczeństwem wśród państw OECD? Należy co do tego mieć wątpliwości i zgodzić z tymi, którzy twierdzą, że wielkość wydatków na renty i zasiłki chorobowe jest rezultatem wadliwego systemu prawnego i "zaradności" tysięcy rodaków. Polski paradoks polega na tym, że poprawiające się z roku na rok wskaźniki zdrowotności społeczeństwa nie odbiegają od poziomu notowanego w państwach OECD. W 1998 r. co piąty ubezpieczony otrzymywał rentę z tytułu niezdolności do pracy. W Niemczech na tysiąc ubezpieczonych takie świadczenia pobiera 72 mężczyzn i 96 kobiet, zaś w Wielkiej Brytanii odpowiednio 60 i 28 osób. Porównując liczbę uprawnionych do zasiłków ze wskaźnikami zdrowotności, można dojść do przekonania, że w Polsce z rent inwalidzkich i zasiłków chorobowych korzystają także osoby nie będące inwalidami ani chorymi. Polska z wysokimi wydatkami na zasiłki i renty nie jest wyjątkiem w historii państw OECD. Eksperci Banku Światowego przypominają, że na początku lat 90. podobna sytuacja była w Holandii. Radykalne reformy systemu zabezpieczenia społecznego pozwoliły jednak na zahamowanie negatywnych tendencji. Eksperci Banku Światowego, którzy zaproponowali racjonalizację wydatków na renty i emerytury, zalecają wprowadzenie tzw. zasady jednego lub dwóch dni oczekiwania, w których zasiłek chorobowy nie byłby wypłacany. Zastosowanie jej w Szwecji spowodowało prawie siedemdziesięcioprocentowy spadek liczby jednodniowych zwolnień oraz prawie czterdziestoprocentowy zwolnień tygodniowych. Wydaje się jednak, że podstawowym środkiem walki z nadmiernie rozbudowanym systemem rent i zasiłków chorobowych jest zmiana mechanizmu ich finansowania i zerwanie z zasadą dożywotności przyznanych świadczeń. Dlatego też w propozycjach Banku Światowego pojawia się postulat większego zróżnicowania wielkości zasiłków i rent (ponieważ tych ostatnich nie można już podnosić, większe zróżnicowanie oznacza obniżenie - z obecnych 80 proc. pensji - zasiłków chorobowych). Powołując się na przykład Holandii, eksperci Banku Światowego postulują konieczność częstej kontroli stanu zdrowia rencistów i uzależnienie wysokości świadczeń od wieku. W Holandii wprowadzono zasadę powtórnego, po pewnym czasie, przebadania najmłodszych osób pobierających renty. Wyniki były zaskakujące: okazało się, że prawie 30 proc. pobierających rentę powinno powrócić do pracy, zaś kolejne 16 proc. otrzymało niższą kategorię inwalidztwa. Zaledwie 3 proc. rencistów po powtórnym badaniu przyznano wyższą grupę inwalidzką. Obywatel Holandii, który nie przekroczył 42. roku życia, może otrzymywać pierwszą rentę nie dłużej niż przez rok. Jeżeli wprowadzone zostaną w życie propozycje Banku Światowego, w procedurze przyznawania zasiłków i rent zwiększy się udział pracodawcy, który dotychczas był ubezwłasnowolniony i na ogół przegrywał z pracownikiem i komisją lekarską. Pracodawca powinien mieć prawo do wnioskowania o przeprowadzenie badań lekarskich przez ZUS oraz kontrolowania pracownika przebywającego na zwolnieniu. W Polsce, w odróżnieniu od innych państw OECD, nie ma zakazu pracy dla osób uznanych przez komisję lekarską za niezdolnych do pracy. W Danii pracodawca może rozwiązać umowę o pracę z osobą przebywającą na zwolnieniu, jeżeli okres absencji przekroczy 120 dni lub wówczas, gdy udowodni, że zwolnienie zostało wyłudzone. W Wielkiej Brytanii częsta nieobecność w pracy z powodu choroby może być przyczyną zwolnienia. Brytyjskie prawo pracy dopuszcza możliwość uzyskania zgody sądu na zwolnienie pracownika, którego nieobecność powoduje zakłócenia w produkcji. Można odnieść wrażenie, że wszystkie propozycje ekspertów Banku Światowego mają restrykcyjny wobec pracowników charakter. Jedna z propozycji może być entuzjastycznie przyjęta przez pracowników: należałoby wprowadzić prawo do jedno- lub dwudniowej absencji bez konieczności ubiegania się o zwolnienie lekarskie. Jak jednak pokazują szwedzkie doświadczenia, ten przywilej był często nadużywany, przede wszystkim w poniedziałki i piątki, a jego koszty ponosił pracodawca. Socjaldemokratyczny rząd Szwecji bardzo szybko przyznał się do błędu. 

Więcej możesz przeczytać w 30/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.