Czas sekt

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sekty stosujące metody kontroli umysłu, agitujące wśród nieletnich bez wiedzy i woli rodziców, wyłudzające od swoich członków pieniądze, dopuszczające się takich przestępstw, jak groźby i porwania, są i będą ścigane
Wakacje w pełni. Nasi podopieczni mają więcej wolnego czasu. Nie zawsze jednak wiemy, jak go spędzają. Z kim się spotykają, o czym rozmawiają ze swoimi rówieśnikami? Co ich pociąga i fascynuje? Czy szukają akceptacji w jakiejś grupie młodzieżowej? Najczęściej nie mamy czasu ich o to zapytać. Kiedy do naszych drzwi zapuka dzielnicowy, pytając, czy dobrze wiemy, w jakim środowisku obraca się nasze dziecko, co robi w wolnym czasie, może być już za późno. W Polsce działa dziś kilkaset nieformalnych grup religijnych. Sekty stały się realnym zagrożeniem. Liczba należących do nich osób może sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy. Do sekt często werbowani są uczestnicy uroczystości religijnych, takich jak pielgrzymki na Jasną Górę. Na dodatek do naszego kraju dociera większość "nowinek" wyznaniowych z całego świata. Swoich wyznawców mają sekta Moona, Najwyższa Prawda, Niebo, Chrystianie, Antravis, Rodzina Miłości (zwana też Dziećmi Boga), Kościół scjentologiczny i inne grupy subkulturowe, określane w nomenklaturze policyjnej jako "grupy destrukcyjne". Szczególny "rozkwit" przeżywają też grupy satanistyczne. Są one w polu szczególnego zainteresowania policji. MSWiA (które rejestruje nowe grupy religijne) ma od pół roku znacznie poszerzone uprawnienia do badania prawdziwości i zgodności z prawem działań zgłaszanych do rejestracji nowych związków wyznaniowych. Istnieje także możliwość sądowej kontroli działalności tych kościołów i grup wyznaniowych, których aktywność budzi poważne wątpliwości. Mogę zatem z urzędu wystąpić o stwierdzenie niezgodności działania związku z prawem. Wyrok sądowy powoduje jego skreślenie z rejestru. Dzięki temu zwiększa się kontrola nad sektami i nad należącymi do nich osobami. Odrzucane są wszystkie wnioski, które pozostają w sprzeczności z przepisami chroniącymi bezpieczeństwo publiczne, zdrowie, moralność, władzę rodzicielską oraz prawa i wolności innych osób. Takie grupy religijne nie są rejestrowane, ale istnieje niebezpieczeństwo, że będą działać nielegalnie. Charakterystyczne jest to, że odkąd obowiązują nowe zasady rejestracji związków wyznaniowych, do resortu wpłynął tylko jeden wniosek. W rejestrze znajduje się obecnie 140 związków wyznaniowych. Oprócz tego piętnaście kościołów działa na podstawie innych ustaw. Zjawisko sekt widzieć trzeba na tle nabytych przed kilkoma laty przez polskie społeczeństwo praw do wolności religii i sumienia. Ale sekty nie są jedynie grupami religijnymi. To również grupy terapeutyczne, uzdrowicielskie, a nawet ekologiczne. Część z nich działa w formie związków wyznaniowych, stowarzyszeń, fundacji, szkół, firm. Często funkcjonują bez formalnej rejestracji. Te najgroźniejsze, działające w zamkniętych, wyizolowanych od społeczeństwa grupach, manipulują psychiką adeptów. Zmuszają ich na początku do działania wbrew ich woli, później wykorzystują ich psychiczne, a często i fizyczne ubezwłasnowolnienie. Przestępstwa przeciwko integralności polskich rodzin, a także te przeciwko moralności i mieniu - bezczeszczenie ludzkich szczątków, profanacje grobów, niszczenie mienia kościelnego, kradzieże, wykorzystywanie seksualne aż do zbrodni zabójstwa - są szczególnie odczuwalne w świadomości społecznej. Destrukcyjny jest wpływ niektórych nowych ruchów religijnych na rodziny i społeczeństwo. Z kolei hermetyczność tych wspólnot i restrykcje wobec osób podejmujących próby zerwania więzi ze społecznością sekty, utrudniają dotarcie do tych środowisk i niesienie pomocy. W wielu sprawach prowadzonych przez prokuratury trudno jest ujawnić i wychwycić związek sprawy z działalnością sekty. Informacje o zjawiskach patologicznych wynikających z oddziaływania sekt nie są, niestety, gromadzone w statystykach sądowych, a wszystkie sprawy karne związane z sektami kończą się dotychczas odmową wszczęcia postępowania karnego lub jego umorzeniem. W walce z sektami konieczne jest lepsze wykorzystywanie istniejących w polskim prawie środków. Głównie w wypadkach uprowadzania dzieci czy ograniczania i pozbawiania wolności członków sekt. Grupy stosujące metody kontroli umysłu, wyłudzające pieniądze i inne dobra materialne od swoich członków, agitujące wśród nieletnich bez wiedzy i woli ich rodziców, dopuszczające się takich przestępstw, jak groźby i porwania, są i będą ścigane. Konieczne jest nie tylko zwalczanie tego typu przestępstw, ale również udzielanie pomocy ofiarom sekt i ich rodzinom. Nie wystarczą tu działania policji i prokuratury. Potrzebna jest pomoc kościołów należących do Polskiej Rady Ekumenicznej i organizacji pozarządowych. W udzielaniu pomocy ofiarom sekt policję wspierają organizacje społeczne, których działa w Polsce kilkadziesiąt. Prowadzą one także działalność informacyjną o zagrożeniach ze strony sekt. Funkcjonują też stowarzyszenia oraz kluby terapeutyczne zakładane przez psychologów, którzy prowadzą terapie dla osób "uzależnionych" od sekt. Wakacje naszych dzieci to szczególnie "dobry" moment dla agitatorów sekt. Tym bardziej uważajmy na naszych podopiecznych, ponieważ to na nas spoczywa główna odpowiedzialność za ich wakacyjną wolność.
Więcej możesz przeczytać w 31/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.