MENU

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wydarzenie - Polska
W warszawskiej galerii Kordegarda swoje prace prezentuje Leon Lewkowicz, artysta mieszkający i tworzący od ponad trzydziestu lat w Paryżu. Początek jego kariery artystycznej przypadł na rok 1969. Wówczas galeria Abla Rosenberga (ośrodek ścierania się poglądów, trendów intelektualnych i malarskich) zgodziła się zorganizować pierwszą indywidualną wystawę jego prac. Dzieła Lewkowicza można zobaczyć w muzeach w Hajfie, Strasburgu, w Bibliotece Narodowej w Paryżu oraz w City Banku w Nowym Jorku. Ekspozycję w Kordegardzie, gdzie zaprezentowano rzeźby (głównie z brązu), gwasze i rysunki Lewkowicza, zatytułowano "Poprzez mgłę". Rzeźby przywodzą na myśl skojarzenia z kulturami starożytnego Babilonu, Egiptu oraz wielkimi kulturami Azji i Ameryki. Wszystkie dzieła cechuje trudne do zdefiniowania dostojeństwo, patos i powaga niewielkiego cokołu. Brązowe postacie, pozornie prawie boskie, odzwierciedlają silny związek człowieka z ziemią i światem doczesnym. Zarówno w rzeźbach, jak i rysunkach ujmujące jest to, że postacie występują pojedynczo. "Bohaterowie Lewkowicza nie demonstrują więzi emocjonalnych, nie patrzą sobie w oczy i nie ma między nimi ciepła czułości jak u Chagalla" - pisze w katalogu wystawy Danuta Wróblewska. Rysunki wykonane ołówkiem, akwarelą czy gwaszem są pastelowe i rozmyte. - Przy miniaturach artysty na chwilę zatrzymują się mity i główne eposy mieszkańca ziemi. Nie jest to też sztuka epikurejska - ocenia Wróblewska. Ekspozycja potrwa do 22 sierpnia.
(ES)


Płyta
Koniec wieku skłonił firmę Deutsche Grammophon, która zwykle przygotowuje nagrania muzyki od baroku do impresjonizmu, do rozszerzenia zainteresowań. Dzięki temu powstała seria "20/21", prezentująca utwory czasów dzisiejszych w wykonaniu światowej czołówki muzyków. Na kolejnych dwóch płytach cyklu znajdują się kompozycje, w których skrzypce odegrały pierwszoplanową rolę: jedna z nich to dzieła Philipa Glassa, Neda Rorema i Leonarda Bernsteina w interpretacji wielkiego Gidona Kremera z czołowymi orkiestrami świata, druga to album monograficzny Arvo Pärta z udziałem jednego z najlepszych skrzypków młodego pokolenia Gila Shahama. Płyta w bogatej dyskografii estońskiego twórcy jest ciekawa z tego względu, że obok dzieł najpopularniejszych ("Fratres" i "Tabula rasa") znajduje się tu III symfonia z roku 1971, kiedy Pärt nie określił jeszcze stylu, który z nim kojarzymy, lecz na współczesne środki próbował przetransponować muzykę średniowiecza. Niejako zostały w ten sposób pokazane korzenie jego późniejszej twórczości.
(DS)


Wydarzenie - Świat
Festiwal Jazzu i Bluesa na początku sierpnia, Festiwal Fringe (koncentrujący się na młodym teatrze, muzyce nowoczesnej i sztukach wizualnych), Festiwal Książki w ogrodach Charlotte Square, trzytygodniowy Międzynarodowy Festiwal Edynburg ?99 (prezentujący dzieła operowe, baletowe klasyczne utwory mistrzów w najlepszych wykonaniach oraz sztuki teatralne z całego świata) i wreszcie 53. Festiwal Filmowy sprawia, że puls kultury europejskiej bije w starej szkockiej stolicy. 5 lipca po 32 latach starań szumnie otwarto nowe centrum festiwalowe w dawnym szkockim kościele św. Jana. The Hub (tak nazywa się teraz to miejsce położone kilkaset metrów od bram zamku) wywiera niezwykłe wrażenie: w starych murach w cieniu dziewiętnastowiecznych witraży subtelnie ulokowano stoiska festiwalowe, biura rezerwacji, kawiarnie; wszędzie są komputery i tabliczki informacyjne. Królewska Mila, zatłoczona w czerwcu i lipcu, w sierpniu wygląda jak Love Parade w Berlinie albo miejsce startu do maratonu bostońskiego. Fragmenty ulic są zamykane dla ruchu samochodowego i wypełnia je falujący tłum. Festiwal Jazzu i Bluesa otworzył koncert formacji Bill Wyman and the Rythm Kings. Był to jeden z pierwszych występów grupy byłego basisty The Rolling Stones. W skład dwunastoosobowego zespołu wchodzą między innymi gitarzysta Albert Lee, klawiszowiec Georgie Fame i Gary Brooker, kiedyś lider i podpora Procol Harum. Prawdziwa orkiestra marzeń. Wydarzeniem 21. edycji festiwalu był koncert Vana Morrisona i jego zespołu. Dinozaur brytyjskiej sceny przedstawił swoje własne interpretacje jazzowych ballad i standardów. Festiwal Książki w Edynburgu to nie tylko targi, sprzedaż i promocja, ale przede wszystkim spotkania z autorami, dyskusje, debaty i recytacje. W tym roku na trawiastym placu Charletty pojawili się między innymi John Lodge i Ken Russell (reżyser "Diabłów", "Zakochanych kobiet" czy "Odmiennych stanów świadomości"), który dyskutował na temat swojej pierwszej powieści "Mike and Gaby?s Space Gospel". Jest to podobno komiczny i szalony ciąg epizodów rozgrywających się w intergalaktycznej przestrzeni, silnie nawiązujących do Biblii. Na Festiwalu Książki z równą atencją traktuje się autorów powieści i poezji, jak i krytyków literackich, historyków czy eseistów. Prezentowane są przewodniki, książki kulinarne, rozprawy filozoficzne oraz opowieści o ziołach rosnących w prywatnych ogrodach i ich medycznych właściwościach. Festiwal Fringe jest chyba najbardziej znaną w świecie edynburską sierpniową imprezą kulturalną. To trzy tygodnie prezentacji młodych teatrów, nowych sztuk, komedii, różnej maści gatunków scenicznych: skeczów, monologów, widowisk dla dzieci. To także występy, taniec nowoczesny i performance. Nowe sztuki i przedstawienia biorą udział w konkursie o prestiżową Nagrodę Fringe. W ciągu 22 dni w Edynburgu występuje ok. 15 tys. artystów z sześciuset grup, głównie z Wielkiej Brytanii i krajów anglosaskich.
Podczas międzynarodowego festiwalu w Edynburgu w 1996 r. z wielkim powodzeniem Jerzy Stuhr zaprezentował "Makbeta" Williama Szekspira. Wykonanie wielkiego dzieła przez młodych aktorów nowohuckiego Teatru Ludowego bardzo przypadło do gustu wyrobionej, brytyjskiej publiczności festiwalu. W tym roku swoje przedstawienia zaprezentuje Stary Teatr z Krakowa ("Lunatycy" Hermana Brocha w reżyserii Krystiana Lupy) i Teatr Biuro Podróży z Poznania Pawła Szkotaka. Ten drugi miał się pojawić w Edynburgu już w 1994 r., ale wypadek Andrzeja Rzepeckiego (jednego z aktorów) w drodze do Edynburga uniemożliwił ten występ. Biuro Podróży pojawiło się tamże rok później. Dla grupy Szkotaka był to przełomowy moment. Ich antywojenny spektakl "Carmen Funebre" zdobył nagrody, a teatr zyskał rozgłos i światową sławę. "Pieśń pogrzebową" wystawiono w 29 krajach! 45-minutowe przedstawienie "Pijcie ocet, panowie" pokazuje nowe, inne Biuro Podróży. Oparte na tekstach mało znanego rosyjskiego satyryka Daniiła Kharmsa już teraz zapowiadane jest jako jedno z ciekawszych w programie imprezy. Grane w języku angielskim ma szansę odnieść sukces, kolejny raz w Edynburgu.
Tamtejszy festiwal filmowy pod względem formuły zbliża się do warszawskiego, choć jest o wiele starszy. Prezentuje się na nim jak najwięcej filmów z jak największej liczby krajów, pokazywane są dzieła, które odniosły już sukcesy na światowych festiwalach, ałe glównie małych, lokalnych, nieznanych w świecie. Często pokaz na festiwalu w Edynburgu jest brytyjską premierą filmu. Tak będzie tym razem z remakiem obrazu "The Thomas Crown Affair". Pierce Brosnan i Rene Russo mają uświetnić galowy pokaz filmu. Gościem honorowym i - jak się zdaje - największym będzie David Mamet, reżyser, scenarzysta, uznany autor sztuk teatralnych. Zostanie tam zaprezentowany jego najnowszy film "The Winslow Boy". Polonicum 53. edycji festiwalu to prezentacja filmu "Nic" Doroty Kędzierzawskiej z muzyką Michała Lorenca i ze zdjęciami Arthura Reinharta. Niewiele, ale zawsze coś. Lepsze "Nic" niż nic.
Andrzej Sołtysik Edynburg
Więcej możesz przeczytać w 33/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.