Właściwie z fotoreportażu

Właściwie z fotoreportażu

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Polsce prawie wszystkie pociągi się spóźniają, a białe zagłówki w pierwszej klasie są zawsze szare i wytłuszczone. Brud, smród i ciągłe spóźnienia - tak ja odbieram PKP
"Wczoraj w Gdańsku fetowano 19. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych. Uroczystość prowadził Stanisław Tym, ale prawdziwą gwiazdą był Lech Wałęsa" - taki podpis pod zdjęciem Lecha Wałęsy zamieścił poniedziałkowy "Wieczór Wybrzeża". Zdjęcie to jest na pierwszej stronie gazety, opatrzone dużym tytułem: "Oklaski dla Lecha". Na drugiej stronie jest relacja z tej uroczystości, którą miałem zaszczyt prowadzić w ostatnią niedzielę sierpnia w Teatrze Wybrzeże.

Pierwszy raz na tej scenie stałem ponad trzydzieści lat temu razem z Jurkiem Dobrowolskim, Józkiem Nowakiem i innymi chłopakami, gdyśmy tu przyjechali na gościnne występy z lekko legendarną dziś "Owcą". Dziś znalazłem się tu u boku historycznych postaci. "Oni tworzyli "Solidarność"" - takie było hasło tej wspomnieniowej uroczystości - a oni, ci odważni, wielcy, wspaniali, siedzieli skromnie na krzesełkach na scenie, wszyscy w jednym rzędzie, ściśnięci, jeden obok drugiego, ramię w ramię - jak przed dziewiętnastu laty. Prawie trzydziestka, wszystkich nie wymienię, ale z tych, którzy wtedy sygnowali porozumienie ze strony Między- zakładowego Komitetu Strajkowego, byli na scenie (w nawiasie podaję, jaki zakład pracy wtedy reprezentowali) Zdzisław Kobyliński (Państwowa Komunikacja Samochodowa, czyli PKS), Andrzej Kołodziej (Stocznia im. Komuny Paryskiej), Henryka Krzywonos-Strycharska (Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne), Stefan Lewandowski (Port Gdański), Bogdan Lis (Zakłady Elmor), Alina Pieńkowska (Stocznia Gdańska im. Lenina), Józef Przybylski (Dalmor) i Lech Wałęsa (Stocznia Gdańska im. Lenina/ ZREMB Elektromontaż) - przewodniczący MKS.
W poniedziałek wyjeżdżałem z Gdańska. Szedłem przez gdański dworzec z gazetami pod pachą, gdy podbiegła do mnie młoda kobieta. - Dzień dobry panu, jestem z "Wieczoru Wybrzeża". Wraca pan z urlopu, czy po prostu przyjechał pan zwiedzać Gdańsk? - Dlaczego pani mnie oszukuje, że jest dziennikarką "Wieczoru Wybrzeża"? - Nie, nie oszukuję, jestem... - i sięgnęła po jakąś dziennikarską legitymację. Powiedziałem, jaki był powód mojej obecności w Gdańsku i nieskromnie dodałem, że jej gazeta informuje o tym na pierwszej stronie. - Ach - odparła nie speszona. - To nie jest mój dział, ja jestem właściwie z fotoreportażu! Co zresztą udokumentowała, robiąc mi zdjęcie.
Podróż pociągiem InterCity zawsze jest podróżą w nieznane. Niby wiadomo, że się jedzie do Krakowa, ale jeśli dojedzie się do Zielonej Góry, też będzie nieźle. PKP obiecują nam różne rzeczy, ale na obietnicach się to kończy. Wsiadłem do wagonu z napisem na drzwiach "wagon dla niepalących", a w wagonie we wszystkich przedziałach kopcą, aż sino. Konduktor wyjaśnił mi rzeczowo, że w grafiku ten wagon jest dla niepalących, choć w rzeczywistości jest dla palących, bo napisy wprawdzie są, ale są też popielniczki. - Jak jest osprzęt, to pan wie... - powiedział. Wiedziałem. Jak jest osprzęt - te popielniczki znaczy - to pasażerowie sami decydują, czy wagon jest dla lących pa, czy dla niepa? Oczywiście, spytałem go normalnie, a nie tak jak napisałem. Odpowiedział, że tak właśnie jest.
Konduktor się mylił. Nie jest tak. Kilka dni wcześniej jechałem, też pociągiem InterCity, na tej trasie i mimo że były pojemniki na mydło i papier oraz mimo że były krany, nie było mydła, papieru ani wody. Osprzęt był, ale my, pasażerowie, o niczym nie decydowaliśmy. Pomijam, że ten IC spóźnił się 40 minut, ale w Polsce prawie wszystkie pociągi się spóźniają, a białe zagłówki w pierwszej klasie są zawsze szare i wytłuszczone. Brud, smród i ciągłe spóźnienia - tak ja odbieram PKP. Ale na przykład minister transportu Tadeusz Syryjczyk widzi PKP inaczej i na Dworcu Wschodnim w Warszawie przy wyjściu ze ścieku (zwanego tunelem dla podróżnych) na peron drugi jest wyjaśnienie skrótu: "PKP - Pewność Komfort Punktualność". Minister Syryjczyk równie dobrze mógłby tu zwiesić napis: "Niech żyje przyjaźń polsko-radziecka!", bo przecież ta przyjaźń też była dla nas jak PKP - i pewność była, i komfort był, i tak dalej było.
Oczywiście - łatwo krytykować, trudniej coś zrobić. Łatwiej napisać książkę o kuciu koni, trudniej wykuć podkowę. Tekst - wiadomo - jest programem, ale potem trzeba ten program urzeczywistnić. A tu materia stawia opór - wiemy to z fizyki. Nie wszyscy to wiemy, rzecz jasna. Pobierający pensję ministra edukacji Mirosław Handke na przykład o tym nie wie. A zatem - opór materii. Mimo tysięcznych nadzorów, mimo najlepszych chęci, mimo wysiłku i pracy najwybitniejszych specjalistów, nigdy nie ma pewności, czy rakieta wystartuje. Bo chociaż wszystko sprawdzono tysiące razy i wszystko jest superszczelne, to jednak odkryto wyciek paliwa i trzeba start odwołać. Ale jeśli ma się tupet i niczego się nie sprawdza i żadnych specjalistów się do tego nie bierze, można spokojnie niczego nie odwoływać i startować byle jakim gruchotem z okrzykiem: musi się udać! Minister edukacji poprzenosił szkoły i obiecywał, że dostarczy dla tych szkół autobusy, aby dzieci miały transport zapewniony. Oczywiście autobusów tych nie ma, bo ich na czas nie zamówił i bardzo jest uśmiechnięty. Jako że jest nakaz zakupu nowych podręczników dla pierwszej klasy gimnazjum, minister ogłosił, że dla biednych rodzin będzie dotacja na ten cel. Odpytałem kilka osób z terenowych wydziałów edukacji w Trójmieście, bo stamtąd wracam. Nie mają takiej dotacji. Na szczęście, nie ma też obiecywanych przez ministerstwo podręczników, więc w ogóle nie ma problemu. Startuje drewniana bryczka pełna kapusty - reforma oświaty.
Niektórzy mi mówią, że ten Handke to jest w porządku facet, tylko w niektórych sprawach jest nie do końca poinformowany. Ja też myślę, że tak jest. To jest chyba w dechę minister, tylko on nie wie, co się w edukacji i w oświacie dzieje. Bo on właściwie jest z fotoreportażu.

Więcej możesz przeczytać w 36/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Autor: