Sezon antracytu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Płaszcze z grubej dziewiczej wełny, moherowe bluzki, długie spódnice "bombki", a dla panów puchowe kurtki, proste spodnie i blezery w kolorach natury
- to propozycje polskich firm odzieżowych na jesień i zimę 1999/2000, przedstawione podczas Poznańskiego Tygodnia Mody. Nie zabrakło jednak wspomnień poprzednich sezonów: spódnic mini i męskich płaszczy do kostek.

Mocną stroną polskiego przemysłu odzieżowego jest dobra jakość i stosunkowo niskie ceny. Słabą - brak funduszy na fachową promocję. Kolekcje szyte są z importowanych tkanin, tych samych, których używają producenci zachodni. Szycie przerobowe na eksport nauczyło polskie firmy z tradycjami dbania o dobrą jakość. Nie brakuje nam zdolnych i odważnych projektantów, dzięki którym w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu nosi się to samo, co w Paryżu i Nowym Jorku. - Mimo że nasze ubrania można kupić w zachodnich butikach, rodzimi klienci bardzo powoli przekonują się do polskiej marki - skarżą się producenci. - Po latach obecności na polskim rynku tylko kilku marek klientki zachłysnęły się różnorodnością. Wraz z poprawą jakości ubrań krajowych producentów, magia zachodniej metki będzie jednak mijała. Nasze klientki już teraz wyżej niż etykietę cenią dobrą jakość, a nawet miłą obsługę w salonie - zauważa Tadeusz Zawadzki z Hexeline.
Powoli więc odkrywamy zalety polskiej mody. - Wielu naszych klientów do niedawna jeździło po zakupy do Paryża czy Mediolanu. Są zdziwieni, gdy odkrywają, że wyrób polski jakością dorównuje wyrobom zachodnich producentów, a jest o wiele tańszy. Nasze kolekcje szyjemy przecież z tych samych tkanin, które wykorzystuje na przykład Max Mara czy Armani - mówi Ryszard Cierocki z Arytonu. Przyznaje on jednak, że jakość to nie wszystko. Polskim firmom odzieżowym potrzebna jest przede wszystkim dobra promocja. - Aby wypromować polską markę, trzeba mieć pieniądze i dobrych fachowców od marketingu, a tych naszemu przemysłowi odzieżowemu ciągle brakuje - mówią producenci. Na Zachodzie popularne jest powiedzenie, że firma zaczyna prosperować dopiero wtedy, gdy w reklamę inwestuje 80 proc. zysku. Polskich producentów jeszcze na to nie stać, podobnie jak na przygotowywanie kolekcji z rocznym wyprzedzeniem. Gdy w styczniu zaczynają się zastanawiać nad letnimi propozycjami, ich zachodni konkurenci już zalewają nimi rynek. Bożena Frączek z Cory, która w tym roku obchodziła 50. rocznicę powstania, cieszy się, że jej firma ubiera już trzecie pokolenie Polek: - Klientki przyprowadzają do naszych salonów córki i widać, że dla młodych dziewczyn ubrania z polską metką są nieraz prawdziwym odkryciem. Samo doświadczenie jednak nie wystarcza. Konkurencja jest silna, a nam brakuje gwarancji kredytowych. Trudno się także współpracuje z polskimi producentami tkanin, proponującymi niekorzystne warunki cenowe.
A co będzie się nosić w sezonie jesienno-zimowym? Koniec wieku skłania do refleksji i wyciszenia. Także w modzie. Projektanci szukają inspiracji w naturze i mistyce. Stawiają na wygodę, funkcjonalność i minimalizm. Jesienno-zimowy strój przede wszystkim ma być ciepły, ma też zapewniać dobre samopoczucie właścicielowi. W tym sezonie obowiązuje smukła sylwetka o delikatnie zaznaczonych kształtach. Będą ją podkreślać tkaniny miękkie, puszyste i ciepłe - to właśnie materiały będą w tym sezonie najważniejsze. Flausz, grube wełny (gotowane, dziewicze, sprasowane) z dodatkiem kaszmiru lub moheru. Do łask wraca dzianina, często stylizowana na robotę ręczną. Nowością są tkaniny sfilcowane, przypominające sukno, ale bardzo lekkie i miłe w dotyku. Ubrania można komponować wielowarstwowo, asymetrycznie, dodawać falbanki, fałdy, plisy i drapowania. Wśród kolorów nadal dominuje gama szarości: od perłowego do antracytu. Pojawiają się również beże, brązy, camele, a także biel, écru i wszechobecna czerń. Nowością tego sezonu jest zieleń: w odcieniach od zgniłej do nasyconej.
Wśród propozycji dla pań przeważa długość do kostek bądź za kolana. Spódnice i sukienki często przypominają literę "O" - na dole mają ściągacz albo troczki. Tuniki i sukienki przedłuża się spodniami, a nawet spódnicami. Zimowe damskie okrycia to przede wszystkim płaszcze: obszerne, długie do kostek oraz krótsze, tuż za kolano albo do połowy łydki. Uszyte z kaszmiru, z wysokogatunkowej wełny z dodatkiem moheru albo alpaki, z dużym otulającym kołnierzem (lub stójką) czy kapturem. Płaszcze wykończone są przy rękawach i szyi sztucznym bądź naturalnym futrem i często mają duże wygodne kieszenie. Zwolenniczki kurtek mogą wybierać wśród miękkich i przytulnych okryć sportowych, kurtek puchowych zapinanych na zamek błyskawiczny lub z krytym zapięciem. Modne będą klasyczne męskie garnitury, często jednak w zestawieniu z romantyczną bluzką z falbankami. Klasyczny żakiet można w tym sezonie z powodzeniem zastąpić blezerem, wdziankiem z kapturem lub krótkim żakietem sięgającym talii. Hitem będzie wełniany sweter (najlepiej, by sprawiał wrażenie robionego na drutach), zarówno jako uzupełnienie dżinsów, jak i spódnicy.
W modzie męskiej króluje nieco nonszalancka elegancja w kolorach natury: szarościach, zieleniach, brązach i granatach. Granice między strojem klasycznym a sportowym powoli się zacierają. Marynarki mają mniejsze, nieco zaokrąglone ramiona, niewielkie klapy i zapięcia na dwa lub trzy guziki. Spodnie są proste, bez zakładek przy pasku, często (zwłaszcza w dżinsach) z mankietami. Nowe koszule są bardziej dopasowane do ciała. Te zaś, które będzie się nosić na wierzch, przypominają wdzianka, są luźne i mają duże ozdobne guziki. Na zimowe chłody świetne będą także koszule wełniane, z powodzeniem zastępujące kurtkę. Wśród kolorów nadal królują odcienie szarości i błękitu. Modne zestawienie to ubiór monochromatyczny, utrzymany w jednej gamie kolorystycznej: na przykład szary garnitur z jaśniejszą o ton szarą koszulą. Tej zimy panowie nie będą też mieli kłopotu z wyborem blezeru lub wdzianka z dzianiny. Męskie płaszcze się- gają kolan i - podobnie jak damskie - szyte są z miękkiego flauszu, wełny albo kaszmiru. W kolekcjach jest sporo kurtek w stylu sportowo-militarnym, najczęściej zapinanych na zamek błyskawiczny, z kapturem bądź stójką i wygodnymi kieszeniami. W męskich kolekcjach również istotną rolę odgrywają kontrasty. Obcisłe dżinsy zakłada się do nazbyt obszernego swetra i odwrotnie.

Więcej możesz przeczytać w 37/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.