Cena nauki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Unia Europejska inwestuje w badania, które przyspieszą jej rozwój gospodarczy
Polscy naukowcy, dzięki uczestnictwu w piątym ramowym programie badań rozwoju technicznego i prezentacji, zorganizowanym przez Unię Europejską, po raz pierwszy uzyskali dostęp do takich samych środków finansowych, z jakich korzystają badacze z krajów piętnastki. Dotychczas naukowcy z niektórych państw Europy Środkowej i Wschodniej mogli brać udział tylko w wybranych międzynarodowych programach badawczych. Nie wiązało się to jednak z jakimkolwiek dofinansowaniem badań ze źródeł unijnych.

Piąty ramowy program jest kolejną inicjatywą finansowego wspierania międzynarodowych prac badawczych i rozwojowych. Wspólnota europejska podjęła się tego zadania już pod koniec lat pięćdziesiątych, ale prawdziwym przełomem było uruchomienie wieloletnich programów badawczych w ramach Jednolitego Aktu Europejskiego (z 1 lipca 1987 r.). Ich tematyka odzwierciedla najistotniejsze dla państw członkowskich unii problemy naukowe i techniczne.
Programy ramowe nie zmierzają do zastąpienia prac badawczych prowadzonych w poszczególnych państwach Unii Europejskiej, ale służą poszerzeniu, uzupełnieniu i wzmocnieniu tych działań zarówno w sferze nauki, jak i gospodarki. Ma to przeciwdziałać podstawowym słabościom unijnego sektora badawczo-rozwojowego (B+R), wynikającym z niższego niż u konkurentów poziomu nakładów na B+R, braku koordynacji na różnych szczeblach działań B+R oraz stosunkowo niskiej (w porównaniu z głównymi rywalami unii) zdolności do przekształcania osiągnięć naukowo-technicznych w sukcesy przemysłowo-handlowe.
Stany Zjednoczone i wiele krajów Azji, z Japonią na czele, mają większy potencjał badawczy i skuteczniejsze metody wdrażania nowych osiągnięć do gospodarki niż kraje Unii Europejskiej. Ze względu zaś na znaczenie sektora badań dla rozwoju gospodarczego takich statystyk nie można lekceważyć - tylko gospodarka oparta na wiedzy ma szanse na sukcesy w światowej rywalizacji ekonomicznej w nadchodzących dziesięcioleciach!
Uczestnicząc w piątym programie ramowym, zaplanowanym na lata 1999-2002, polscy uczeni po raz pierwszy wezmą udział we wspólnych europejskich badaniach naukowych na całkowicie równoprawnych zasadach. Oznacza to w istocie, że badania i rozwój techniki to pierwsza dziedzina życia gospodarczego Polski w pełni zintegrowana z odpowiednimi strukturami Unii Europejskiej. Integracja w tej dziedzinie stwarza nam nie tylko atrakcyjne możliwości prowadzenia wspólnych zaawansowanych badań i daje szanse zastosowania w gospodarce dokonanych odkryć, ale także otwiera dostęp do najlepszych europejskich laboratoriów badawczych, zapewnia środki na programy stypendialne, pozwala budować europejskie sieci komputerowe i finansować konferencje.


Nasz projekt

Do piątego ramowego programu Unii Europejskiej zakwalifikowany został projekt poświęcony intensyfikacji badań nad diagnostyką, profilaktyką i leczeniem nowotworów dziedzicznych. Jego autorem i koordynatorem jest prof. Jan Lubiński, kierownik Ośrodka Nowotworów Dziedzicznych Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. W ramach badań opracowane zostaną:
- europejskie kryteria diagnostyki i prowadzenia rodzin obciążonych dziedzicznie
- systemy wykrywania osób z genetyczną predyspozycją do zachorowania na nowotwór
- kolejne projekty dotyczące identyfikacji nowych genów oraz wpływu stylu życia i środków farmakologicznych na powstanie i przebieg kliniczny nowotworów dziedzicznych.
Projekt ten, na który zostaną przeznaczone środki w wysokości 0,5 mln euro, będzie realizowany w Europie Wschodniej (Polska, Czechy, Węgry, Litwa, Łotwa) przy współudziale najlepszych ośrodków z krajów zachodnich.

Możliwość uczestniczenia we wspólnych badaniach ma swoją cenę. Polska musi współtworzyć budżet piątego programu ramowego (opiewa on na 15 mld euro). Na szczęście udało się nam wynegocjować zniżkę - w 1999 r. zapłacimy tylko 40 proc. wymaganej sumy, a potem w kolejnych latach odpowiednio: 60 proc., 80 proc. i 100 proc. w roku 2002. Stanowić to będzie w sumie ok. 160 mln euro, co w istocie we wszystkich tych latach nie przekroczy paru procent budżetu polskiej nauki. Dodatkowo naukowcy, aby wziąć udział we wspólnych badaniach, muszą przekonać gremia decyzyjne w Brukseli o przydatności własnej pracy i swoich wysokich kompetencjach, a także rozliczyć się z wydawanych pieniędzy pod koniec zaplanowanego okresu badawczego (zazwyczaj dwu- lub trzyletniego).
Piąty ramowy program badań rozwoju technicznego i prezentacji składa się z czterech programów tematycznych i trzech programów horyzontalnych. "Poprawa jakości życia i gospodarowanie żywymi zasobami", pierwszy program tematyczny, dotyczy między innymi chorób rzadkich, chronicznych i zwyrodnieniowych, chorób układu krążenia, badań nad genomem i chorobami o podłożu genetycznym, zdrowej żywności oraz problemów rolnictwa. Drugi z nich (najlepiej finansowany) to "Tworzenie przyjaznego społeczeństwa informatycznego". Prowadzone w jego ramach prace dotyczą sfery usług dla ludności, nowych metod pracy, elektronicznego handlu, multimediów oraz infrastruktury informatycznej. Uczestnicząc w programie "Promocja konkurencyjnego i zrównoważonego wzrostu", naukowcy będą się zajmować między innymi innowacyjnością produktów, transportem lądowym i morskim, perspektywami aeronautyki, nowymi materiałami i ich przetwarzaniem. Czwarty program tematyczny - "Energia, środowisko i zrównoważony rozwój" - skupia się na takich problemach, jak zrównoważone zarządzanie zasobami wody, zmiany globalne, klimat i różnorodność, zrównoważone ekosystemy morskie, miasta jutra i dziedzictwo kulturowe, czyste systemy energetyczne, w tym odnawialne źródła energii, wydajne zużycie energii w celu zwiększenia konkurencyjności gospodarki europejskiej. Programy horyzontalne to "Utwierdzanie międzynarodowej roli wspólnych badań naukowych", "Promocja innowacji oraz udziału małych i średnich przedsiębiorstw", "Zwiększanie ludzkiego potencjału badawczego i podstaw wiedzy społeczno-ekonomicznej".
Programy skupiają się na sprawach decydujących o przyszłości Europy i świata. Przy wyborze tematów naukowcy preferowali badania, których efekty znajdą zastosowanie w gospodarce. Nie oznacza to jednak, że wykluczono udział badaczy, których prace mają podstawowy, poznawczy charakter. Od wszystkich uczestników wymaga się jednak pewnej dozy realizmu i umiejętności przewidywania, czy uzyskany przez nich produkt znajdzie zastosowanie w gospodarce. Trudno się dziwić, że z międzynarodowych środków publicznych łatwiej jest finansować takie badania, które rokują osiągnięcie efektów zrozumiałych i przydatnych dla wszystkich.
Cóż ma więc począć w tej sytuacji polski naukowiec? Przede wszystkim spokojnie się zastanowić i odpowiedzieć sobie na takie pytania: czy znając marną sytuację finansową polskiego sektora badawczego, chcę dokonać zasadniczej zmiany w wyposażeniu mojego warsztatu badawczego, mieć dodatkowe środki na zatrudnienie doktorantów, wyjazdy konferencyjne, zakup książek i czasopism naukowych? Czy szeroko interpretując zakres tematyczny programu, widzę w nim miejsce dla badań wykonywanych przeze mnie i moich współpracowników? Czy znam w Europie badaczy, z którymi chciałbym współpracować? Czy gotów jestem w pewnym stopniu dostosować swoje zamierzenia badawcze do planów tych partnerów? Czy widzę możliwość usytuowania moich badań w kontekście przyszłych zastosowań? Jeśli odpowiedź na wszystkie te pytania brzmi "tak", nie wahaj się ani chwili, jesteś potencjalnym uczestnikiem piątego programu ramowego! Jeśli w niektórych sprawach nie masz pełnej jasności, nie rezygnuj zbyt szybko. W krajowym punkcie kontaktowym piątego programu ramowego bądź w którymś z licznych punktów regionalnych czy branżowych uzyskasz wszelką potrzebną pomoc.
Pozostaje mieć nadzieję, że wielu polskich naukowców będzie zainteresowanych udziałem w programie - tylko przy dostatecznie dużej liczbie projektów zakwalifikowanych do finansowania możliwe będzie odzyskanie naszego wkładu do wspólnego budżetu programu. Gdyby zaś ze względu na nasze małe doświadczenie i silną konkurencję innych krajów miało się to okazać trudne do osiągnięcia w pierwszych latach funkcjonowania programu, to na pociechę pozostanie fakt rozpoczęcia współpracy międzynarodowej na dużą skalę. Naprawdę warto wziąć udział w tym przedsięwzięciu! 

Więcej możesz przeczytać w 38/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.