Klub milenium

Dodano:   /  Zmieniono: 
Koniec stulecia oznacza marketingowy zawrót głowy
Szaleństwo końca wieku dociera do działów marketingu. Mijające stulecie kolejne firmy chcą uczcić ekskluzywnymi albumami, wystawami, reklamowymi teledyskami, seriami nowych produktów. Przygotowania trwają już w tysiącach przedsiębiorstw - od potężnego Microsoftu po niewielkie zakłady rzemieślnicze. Okazało się, że ,,milenijne" mogą być zarówno zaawansowane technologicznie programy komputerowe, serwery i wzmacniacze, jak i wieczne pióra, kosmetyki czy zabawki. Wyścig pomysłów trwa. - Klienci kupią wszystko, co ma w nazwie liczbę 2000 lub słowo milenium - mówi Karol Jackowski z agencji public relations RPR Group. Do Urzędu Patentowego RP wpłynęło 140 wniosków o zarejestrowanie znaku towarowego, którego jednym z elementów jest liczba 2000. Kilkanaście polskich firm ubiega się o prawo do wprowadzenia na rynek produktów, które łączy nazwa Millenium bądę Milenium. Wnioski napływają ze wszystkich niemal branż: od gastronomicznej po budowlaną, od hotelarskiej po informatyczną. - Wraz ze zbliżaniem się końca wieku takich podań jest coraz więcej - mówi Romuald Karyś z Urzędu Patentowego. Kilka firm już wcześniej wprowadziło symbol 2000 do swej nazwy, jak choćby jeden z producentów zeszytów szkolnych - Top 2000. Od kilku lat trwa kampania reklamowa ,,Polleny 2000". ,,Łańcut 2000" to nazwa wódki produkowanej w łańcuckim Polmosie. Jego konkurentowi z Warszawskiej Wytwórni Wódek Koneser bardziej podoba się nazwa ,,Era 2000". Szefowie jednego z prywatnych browarów uważają, że piwo ,,Knap 2000" będzie się sprzedawało lepiej niż napoje nie nawiązujące w swej nazwie do przełomu stuleci. Podobnie rozumowali wytwórcy napoju ,,Galaxy 2000" oraz wód mineralnych ,,Jarden River Water 2000" i ,,Staropolanki 2000". Przełom tysiącleci skłania do wprowadzenia nowych produktów i zmiany nazwy już istniejących. Pollena Eva chce zyskać prawo do nazwy Sydney 2000, Golden Oak International - Derma 2000. W tyle nie pozostają producenci artykułów gospodarstwa domowego (Zel- mer), armatury łazienkowej (Cersanit), farb (Nobiles), benzyn (CPN), telefonów (Motorola wraz z Centertelem). Podobnie jest na całym świecie. W Wielkiej Brytanii zarejestrowano już prawie 700 produktów nawiązujących nazwą do przełomu tysiącleci. Prawo do posługiwania się takim znakiem towarowym sekretarz handlu i przemysłu przyznał tylko tym producentom, których wyroby są doskonałe jakościowo, nowoczesne technologicznie i produkowane przez firmy obdarzone zaufaniem klientów od lat. Zastrzeżeń takich nie zgłaszają urzędnicy amerykańscy - zarejestrowali ponad 1500 nazw produktów z liczbą 2000 i przeszło 100 ze słowem milenium. Sprawdzają jedynie, czy nie zostały one już zastrzeżone w innych stanach. Amerykanie czarno widzący nadejście 2000 r. zaopatrują się w koszulki z napisem ,,The Clothes of the Century". Modne są bluzy z nadrukiem licznika samochodowego, na którym cyfry przesuwają się z 1999 na 2000. Na rynku pojawiły się również blaszki identyfikacyjne z literką M i napisem ,,Millennium", tablice rejestracyjne ,,Dzień Sądu", ,,Przygotuj się na pożegnalne party" czy ,,Koniec już blisko". Pesymiści mogą kupić tragiczną klepsydrę: w jej górnej części z napisem 1999 znajduje się piasek, w dol- nej - 2000, kula ziemska. Przy odpowiednim ustawieniu piasek powoli zasypuje Ziemię. Optymistycznie nastawieni do życia amerykańscy fani nadchodzącego tysiąclecia mają do wyboru kieliszki do szampana z ręcznie malowanym napisem na podstawce ,,Millennium 2000", zegar Millennium 2000 - Countdown odliczający dni, godziny i sekundy do końca tego roku, Zen Alarm Clock - budzik z mottem ,,2000 - Novus Ordo Secolorum" (nowy porządek wieków). W sklepach można też kupić złote lub srebrne wisiorki w kształcie kuli ziemskiej, ręcznie malowane talerze, dzbanki i miski, wszystkie zdobione planetami, księżycami czy gwiazdami i z napisem ,,Celestial 2000" (niebiańskie 2000). W barkach zapobiegliwych paryżan stoją już zestawy trzech win ,,ubranych" w garnitury z muszkami i napisami ,,Witamy XXI wiek", ,,Toast za milenium" i wreszcie ,,Świętujmy milenium". We Francji, Niemczech i Włoszech ,,milenijnych" produktów jest od kilkuset do tysiąca. Kolejne przykłady - choćby w branży kosmetycznej - można mnożyć. Kreator Issey Miyake III tysiąclecie postrzega jako ogniste - dlatego jego produkty na rok 2000 (,,Le Feu d?Issey") sprzedawane są we flakonach w kształcie czerwonej kuli. - W Polsce najczęściej mamy do czynienia z prostym wykorzystaniem przełomu stuleci, rzadziej ze spójną, dobrze przygotowaną strategią - mówi Karol Jackowski. Wyjątkiem jest bank Millenium, stworzony na dwa lata przed końcem wieku przez specjalistów z BIG Banku Gdańskiego SA i Banco Comercial Portuguese, którego filozofią jest szybka i wszechstronna obsługa klienta. Dopracowana w najdrobniejszych szczegółach jest także koncepcja najnowszej kolekcji firmy odzieżowej Morgan - Couple of the Century. Projektanci proponują unisex, modę końca wieku, utrzymaną w tonacji antracytu, szarości i czerni. Rok 2000 jest dla nich bowiem ,,dekadencki aż do dna". - W zalewie prostego wykorzystania przez działy marketingu faktu, że zbliża się przełom stulecia, szczególnie cenne są pomysły będące próbą podsumowania i przypomnienia bagażu dramatycznych wydarzeń, z którymi wchodzimy w XXI w. - mówi ks. Kazimierz Sowa, szef programowy Radia Plus. Philip Morris, Wizja TV i Oce Poland koniec wieku witają wydaniem ,,polskiego odpowiednika kalendarza Pirellego" - jak nazwali to wydarzenie krytycy fotografii. Pochodzące z Archiwum Dokumentacji Mechanicznej oraz Muzeum Historii Fotografii i od osób prywatnych zdjęcia złożyły się na niezwykły zbiór dokumentujący mijające stulecie w Polsce. - Koniec wieku jest wyzwaniem nie tylko dla firm, ale i dla instytucji publicznych. Mamy przecież ponad 14 mln zdjęć, nie tylko je archiwizujemy, także udostępniamy - mówi Krzysztof Pątek, dyrektor Archiwum Dokumentacji Mechanicznej. Fotogramy końca wieku będą eksponowane na Zamku Królewskim w Warszawie. - To melanż najnowszych technologii i historii mijającego wieku. Ponadto zdjęcia będą eksponowane w najpiękniejszych wnętrzach polskiej stolicy. Czy może być bardziej fantastyczne zakończenie mijającego wieku? - pyta Cezary Żbikowski z Oce Poland. Na wystawie ,,Stulecie Polaków" znajdą się między innymi pierwsze kolorowe fotografie wykonane na ziemiach polskich już w 1907 r.! Marketing końca wieku jest perfekcyjny. - Katalogu z ekspozycji nie będzie można kupić. Tysiąc albumów limitowanego nakładu, opatrzonych komentarzem Lecha Wałęsy, trafi do polskich elit politycznych, gospodarczych i kulturalnych, do ludzi, którzy wpisali się w przemiany mijającego wieku - mówi Anna Olej, koordynator projektu. Kilka pierwszych egzemplarzy dzięki Philipowi Morrisowi znajdzie się na aukcji, z której dochód zasili Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji. - Poznaliśmy działania tej organizacji na rzecz wychodzenia niepełnosprawnych z domu, znajdowania pracy, realizowania własnych pomysłów - mówi Katarzyna Litwińska z koncernu Philip Morris. - Tego typu aukcje to nie tylko sposób na zwiększanie budżetu stowarzyszenia, ale przede wszystkim popularyzowanie jego działań - dodaje. Tygodnik ,,Wprost" jest patronem tego przedsięwzięcia. - Sprowadzanie przełomu tysiąclecia tylko do problemu nie działających komputerów i sylwestrowych fajerwerków bądę nowych programów komputerowych przypomina strach ludzi sprzed tysiąca lat. Oni też uciekali od refleksji nad tym, co dzieje się wokół nas. Dlatego tak ważne są te pomysły, które każą z zadumą wejrzeć w mijające stulecie - powtarza ks. Kazimierz Sowa.

Więcej możesz przeczytać w 40/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.