Przeczytałem artykuł "Prawo do prawa" (nr 35) z dużym zainteresowaniem. Prof. Marian Filar przytacza wiele przekonujących argumentów na korzyść nowego kodeksu karnego. Jednak nie ze wszystkimi poglądami prof. Filara mogę się zgodzić, zwłaszcza z uzasadnieniem zniesienia kary śmierci.
Prawo do prawa
Przeczytałem artykuł "Prawo do prawa" (nr 35) z dużym zainteresowaniem. Prof. Marian Filar przytacza wiele przekonujących argumentów na korzyść nowego kodeksu karnego. Jednak nie ze wszystkimi poglądami prof. Filara mogę się zgodzić, zwłaszcza z uzasadnieniem zniesienia kary śmierci. Będąc przeciwnikiem tej kary, autor twierdzi, że i tak nikogo nie odstrasza ona od popełniania przestępstwa. A przecież konsekwencję swoich czynów musi ponieść osoba, której winę udowodniono. Moim zdaniem, celem kary nie jest odstraszanie kogokolwiek. Jeśli przy okazji zniechęci to kogoś do popełnienia przestępstwa, będzie to efekt oczywiście pozytywny, niemniej jednak uboczny.
JANUSZ KAMIŃSKI
Elbląg
Wyrok w zawieszeniu
Według badań opinii społecznej, duża część naszego społeczeństwa uważa, że prawo w Polsce jest niedoskonałe, sądy działają źle i opieszale, a zasądzone przez nie kary są zbyt łagodne. Wielu groźnych przestępców dostaje wyroki w zawieszeniu lub jest skazywanych na kilkuletnią odsiadkę w więzieniu. Niektórzy wychodzą wkrótce za tzw. dobre sprawowanie. Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości twierdzą, że to nie wysokość kary, a jej rychłe nałożenie na przestępcę decyduje o tym, że coraz mniej ludzi będzie popełniać przestępstwa. Mimo iż nie jestem prawnikiem ani socjologiem, twierdzę, że to jakieś nieporozumienie. Niedawno kilku młodzieńców zgwałciło dziewczynę, kalecząc także jej twarz. Dzięki szybkiej akcji policji sprawców tego przestępstwa złapano, ale co z tego? Dostali wyroki w zawieszeniu. W uzasadnieniu sąd stwierdził, iż sprawcy mogli nie wiedzieć, że pokrzywdzona była nieletnia, a poza tym po raz pierwszy weszli w konflikt z prawem. Czy jeśli człowiek zgwałci, ukradnie, pobije kogoś pierwszy raz, nie musi ponosić kary? Czy sam fakt popełnienia przestępstwa nic nie znaczy? A co z ofiarą? Przestępcy śmieją się z prawa i sądów, czy więc równocześnie mogą się ich bać?
JACEK KOZIARSKI
Przeczów
Filar biznesu
W związku z artykułem "Filar biznesu" (nr 34) informuję, że zgodnie z danymi zawartymi w sprawozdaniach finansowych zakładów ubezpieczeń (przed weryfikacją przez biegłego rewidenta) w roku 1997 na mieszkańca przypadała składka przypisana brutto w wysokości 82 ECU, z czego na ubezpieczenia na życie 27 ECU, natomiast na ubezpieczenia majątkowe i pozostałe osobowe 55 ECU.
DOROTA HABICH
rzecznik prasowy
Państwowego Nadzoru Ubezpieczeń
Mądrze urodzeni
Precyzując nieco informację o znakomitym wydaniu książki prof. Józefa Tischnera "Historia filozofii po góralsku" i kaset z nagraniami gawęd ("Mądrze urodzeni", nr 36), pragnę wyjaśnić, że ów zestaw książkowo-fonograficzny został wydany przez Znak wspólnie z Radiem Kraków SA.
ROMANA BOBROWSKA
Radio Kraków SA
Nowa wizja
PW tekście "Nowa wizja" (nr 36) brak jednego słowa całkowicie zniekształcił sens zdania i uczynił je niezrozumiałym. Zdanie to winno brzmieć: "Technologia cyfrowa zrewolucjonizowała system nadawania i odbioru telewizji mniej więcej w takim samym stopniu, jak telefonia komórkowa sposób porozumiewania się przez telefon - łamiąc zarazem monopol państwowego operatora telekomunikacyjnego".
Jerzy Sławomir Mac
Przeczytałem artykuł "Prawo do prawa" (nr 35) z dużym zainteresowaniem. Prof. Marian Filar przytacza wiele przekonujących argumentów na korzyść nowego kodeksu karnego. Jednak nie ze wszystkimi poglądami prof. Filara mogę się zgodzić, zwłaszcza z uzasadnieniem zniesienia kary śmierci. Będąc przeciwnikiem tej kary, autor twierdzi, że i tak nikogo nie odstrasza ona od popełniania przestępstwa. A przecież konsekwencję swoich czynów musi ponieść osoba, której winę udowodniono. Moim zdaniem, celem kary nie jest odstraszanie kogokolwiek. Jeśli przy okazji zniechęci to kogoś do popełnienia przestępstwa, będzie to efekt oczywiście pozytywny, niemniej jednak uboczny.
JANUSZ KAMIŃSKI
Elbląg
Wyrok w zawieszeniu
Według badań opinii społecznej, duża część naszego społeczeństwa uważa, że prawo w Polsce jest niedoskonałe, sądy działają źle i opieszale, a zasądzone przez nie kary są zbyt łagodne. Wielu groźnych przestępców dostaje wyroki w zawieszeniu lub jest skazywanych na kilkuletnią odsiadkę w więzieniu. Niektórzy wychodzą wkrótce za tzw. dobre sprawowanie. Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości twierdzą, że to nie wysokość kary, a jej rychłe nałożenie na przestępcę decyduje o tym, że coraz mniej ludzi będzie popełniać przestępstwa. Mimo iż nie jestem prawnikiem ani socjologiem, twierdzę, że to jakieś nieporozumienie. Niedawno kilku młodzieńców zgwałciło dziewczynę, kalecząc także jej twarz. Dzięki szybkiej akcji policji sprawców tego przestępstwa złapano, ale co z tego? Dostali wyroki w zawieszeniu. W uzasadnieniu sąd stwierdził, iż sprawcy mogli nie wiedzieć, że pokrzywdzona była nieletnia, a poza tym po raz pierwszy weszli w konflikt z prawem. Czy jeśli człowiek zgwałci, ukradnie, pobije kogoś pierwszy raz, nie musi ponosić kary? Czy sam fakt popełnienia przestępstwa nic nie znaczy? A co z ofiarą? Przestępcy śmieją się z prawa i sądów, czy więc równocześnie mogą się ich bać?
JACEK KOZIARSKI
Przeczów
Filar biznesu
W związku z artykułem "Filar biznesu" (nr 34) informuję, że zgodnie z danymi zawartymi w sprawozdaniach finansowych zakładów ubezpieczeń (przed weryfikacją przez biegłego rewidenta) w roku 1997 na mieszkańca przypadała składka przypisana brutto w wysokości 82 ECU, z czego na ubezpieczenia na życie 27 ECU, natomiast na ubezpieczenia majątkowe i pozostałe osobowe 55 ECU.
DOROTA HABICH
rzecznik prasowy
Państwowego Nadzoru Ubezpieczeń
Mądrze urodzeni
Precyzując nieco informację o znakomitym wydaniu książki prof. Józefa Tischnera "Historia filozofii po góralsku" i kaset z nagraniami gawęd ("Mądrze urodzeni", nr 36), pragnę wyjaśnić, że ów zestaw książkowo-fonograficzny został wydany przez Znak wspólnie z Radiem Kraków SA.
ROMANA BOBROWSKA
Radio Kraków SA
Nowa wizja
PW tekście "Nowa wizja" (nr 36) brak jednego słowa całkowicie zniekształcił sens zdania i uczynił je niezrozumiałym. Zdanie to winno brzmieć: "Technologia cyfrowa zrewolucjonizowała system nadawania i odbioru telewizji mniej więcej w takim samym stopniu, jak telefonia komórkowa sposób porozumiewania się przez telefon - łamiąc zarazem monopol państwowego operatora telekomunikacyjnego".
Jerzy Sławomir Mac
Więcej możesz przeczytać w 37/1998 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.