Ściśle tajne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Już wkrótce z klatek schodowych spółdzielczych bloków i czynszowych kamienic mogą zniknąć listy lokatorów, zawierające imię i nazwisko mieszkańców.
Może się tak stać za sprawą oświadczenia Ewy Kuleszy, generalnego inspektora ochrony danych osobowych. Wynika z niego, że umieszczanie w budynkach list lokatorów narusza ustawę o ochronie danych osobowych. Zdaniem Kuleszy, umieszczanie personaliów poszczególnych lokatorów na publicznie dostępnych listach może się odbywać wyłącznie za zgodą osób, których to dotyczy. - Jeśli tak dalej pójdzie, w imię budowy państwa prawa staniemy się daleko bardziej tajemniczym krajem niż w stalinowskiej epoce szpiegomanii. W praktyce skończy się na tym, że na wielkich osiedlach nikt nikogo nie będzie mógł odnaleźć - zauważył Bartłomiej Krzyszowski z Siedlec. - Nielegalny handel danymi personalnymi, nękanie przesyłanymi pocztą reklamówkami przez firmy, które - nie wiadomo skąd - mają nasz adres - to właściwie już norma. Nie popadajmy jednak w paranoję, jeśli z bloków i kamienic znikną listy lokatorów, budynki te zamienią się w bezosobowe mrówkowce - powiedziała Joanna Kramer z Torunia. Nie wszyscy rozmówcy byli tego samego zdania. - Nareszcie jest ktoś, kto broni naszych praw. Jeśli wywieszanie list lokatorów bez ich zgody jest nielegalne, administracja nie powinna tego czynić. Każdy, kto będzie miał ochotę, aby jego dane były upublicznione, wyrazi przecież na to zgodę. Nie ma więc obawy, że ktoś nie będzie mógł do kogoś trafić. Utrudnioną drogę będą mieli tylko ci, którzy dotychczas i tak nie byli wyczekiwanymi gośćmi - stwierdził Andrzej Szeszuła z Gniezna.

(RK)
Więcej możesz przeczytać w 44/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.