Przychylić nieba

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy na pięciu polskich lotniskach powstaną sklepy wolnocłowe?
Szukając środków na inwestycje, Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze zamierza stworzyć sieć sklepów wolnocłowych. Napotyka jednak opór Ministerstwa Finansów.

PPPL planuje w ciągu pięciu lat przeznaczyć na modernizację firmy około miliarda dolarów. Połowę tej sumy pochłonie nowy terminal w Warszawie, którego budowa ma się rozpocząć w przyszłym roku. Siłą napędową wprowadzania zmian w PPPL jest przystąpienie Polski w przyszłym roku do NATO i perspektywa stowarzyszenia z Unią Europejską. Dla państwowego przedsiębiorstwa jednym z najważniejszych zadań jest dostosowanie działalności do wymogów i standardów europejskich. W odniesieniu do PPPL potwierdzeniem spełnienia tych kryteriów będzie wzrost ruchu pasażerskiego. Dlatego firma postanowiła zainwestować nie tylko w unowocześnienie flagowego terminalu lotniczego w Warszawie, ale również portów lotniczych w dziesięciu innych miastach. Dotychczas w modernizację terminali, zakup nowoczesnych urządzeń nawigacyjnych i radiowych PPPL zainwestowało ponad 700 mln zł.
Początek negocjacji z UE i przystąpienie do NATO to ogromna szansa rozwoju dla regionalnych portów lotniczych. Zwiększenie inwestycji w kraju może spowodować wzrost przewozów pasażerskich ze szczególnym zintensyfikowaniem ruchu lotniczego do tych miast, do których latają tylko samoloty LOT-u lub Eurolotu.
Stanie się to jednak możliwe dopiero wówczas, kiedy znane będą szczegóły prywatyzacji Polskich Linii Lotniczych LOT. Na obecnym etapie nie wiadomo, czy LOT nadal będzie narodowym przewoźnikiem, czy też firma zostanie sprzedana zagranicznemu przewoźnikowi. Jakiekolwiek opóźnienia w prywatyzacji LOT wpłyną niekorzystnie na działalność PPPL. Mogą w znacznym stopniu ograniczyć konieczne inwestycje w portach lotniczych. Nie wiadomo bowiem, czy LOT będzie bronił Warszawy jako centralnego lotniska, z którego pasażerowie będą się przemieszczać do mniejszych miast, czy też wyrazi zgodę na uruchomienie bezpośrednich linii międzynarodowych między mniejszymi ośrodkami (np. Krakowem i Bratysławą), co spowoduje konieczność budowy nowych lotnisk. Nasze zamierzenia mogą oznaczać pewne zagrożenie dla PLL LOT, które mają zbyt mało samolotów, by samodzielnie obsłużyć rynek i nie dopuścić konkurencji.
Na niezbędne inwestycje w portach lotniczych potrzebne są ogromne fundusze. Konieczne jest więc przyciągnięcie zarówno kapitału polskiego, jak i zagranicznego. Niestety, polskie przepisy prawne - obowiązujące od 1968 r. prawo lotnicze - i nie uregulowane sprawy własności zamykają niebo dla innych przewoźników, a w efekcie zniechęcają polskich i zagranicznych inwestorów.


W europejskich portach lotniczych 30-40 proc. przychodów dostarczają sklepy wolnocłowe, u nas jest to 15-20 proc.

PPPL nie stać na samodzielne sfinansowanie zamierzonych przedsięwzięć. Choć jest to przedsiębiorstwo państwowe, nie dostaje pieniędzy z budżetu. Pochodzą one z kredytów i zysków firmy. Większość przychodu PPPL to należności za obsługę ruchu lotniczego i pasażerów. Ponad 60 proc. dochodów pochodzi z opłat ponoszonych przez obcych przewoźników przelatujących nad terytorium naszego kraju. Zyski mogłyby być większe, gdyby udało się w unowocześnianych terminalach regionalnych otworzyć sklepy wolnocłowe. Wzrost tych przychodów wpływałby korzystnie na obniżenie opłat za nasze usługi, dzięki czemu stalibyśmy się bardziej konkurencyjni na międzynarodowym rynku. W portach europejskich 30-40 proc. przychodów uzyskuje się z działalności sklepów wolnocłowych, u nas jest to jedynie 15-20 proc. W Polsce sklepy wolnocłowe działają tylko na lotnisku w Warszawie. W pozostałych miastach - choć z pięciu lotnisk startują samoloty do zachodnich portów lotniczych - nie ma takich placówek. Resort finansów powstrzymuje się z wydaniem zgody na ich otwarcie, argumentując, że skoro chcemy wejść do unii, która w przyszłym roku zamierza zlikwidować sklepy wolnocłowe, my również nie powinniśmy ich tworzyć. Z drugiej jednak strony, zanim faktycznie kraj nasz znajdzie się w UE, regionalne porty lotnicze mogłyby zarobić sporo pieniędzy dzięki sklepom duty free. Zgoda Ministerstwa Finansów przyczyniłaby się do zwiększenia atrakcyjności naszych wewnętrznych lotnisk.
Kończy się remont strefy wolnocłowej w Warszawie. Na dwukrotnie większej niż dotychczas powierzchni nadal będą oferowane zagraniczne, markowe towary i promowane wyroby krajowej produkcji. Nowymi sklepami kierować będą jedynie polskie firmy.


Więcej możesz przeczytać w 45/1998 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.