Wizerunek Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Internetowe spotkanie z JANEM KRZYSZTOFEM BIELECKIM
"Wprost": - Panie premierze, był pan szefem rządu w bardzo ciekawym okresie historii Polski. Czy nie ciągnie pana z powrotem do wielkiej polityki?
Jan Krzysztof Bielecki: - Nadal jestem w polityce, tylko teraz bardziej w wymiarze międzynarodowym i z tej roli również jestem bardzo zadowolony. Poza tym tamten okres rzeczywiście był niepowtarzalny, bo ile razy w życiu można rozwiązywać RWPG, Układ Warszawski, podpisywać redukcję polskiego długu o 50 proc., być pierwszym na świecie, który uznał niepodległą Ukrainę, czy też mieć do czynienia z 20 tysiącami strajków w ciągu roku.
"Wprost": - Obecny rząd działa w innych warunkach. Jak pan go ocenia?
- Bardzo szanuję Jerzego Buzka. Uważam, że dokonania jego rządu będzie można najlepiej ocenić za pięć lat, kiedy będziemy mieli jeden z najnowocześniejszych systemów emerytalnych na świecie, poprawiony system edukacji (zresztą bardzo dobrze mi znany, bo zbliżony do angielskiego), nie najgorzej - mam nadzieję - działającą służbę zdrowia i samorządne duże województwa. Wtedy też będziemy mieli więcej tolerancji dla potknięć, które dzisiaj niektórych drażnią.
Przemek: - A czy nie sądzi pan, że za pięć lat, kiedy wreszcie będziemy mogli ocenić i docenić reformy, tym krajem będzie już rządzić SLD?
- Ma pan rację, taki wariant jest możliwy. Żeby zabezpieczyć się przed jego szkodliwością, trzeba jak najwięcej władzy oddać w ręce ludzi, a nie w ręce polityków z SLD. Przez niższe podatki skutecznie ograniczamy wpływy polityków.
"Wprost": - Obserwował pan na pewno z uwagą ostatnie spory związane z reformą podatków. Jak by pan skomentował weto prezydenta w sprawie jednej z ustaw?
- Uważam, ze prezydent Kwaśniewski popełnił poważny błąd, kwestionując niepodważalną zasadę, że niższe podatki pozwalają nam w większym stopniu decydować o swoim losie i sprzyjają szybszej poprawie poziomu życia.
Agnieszka: - Jak ocenia pan kulturę polityczną w polskim Sejmie w świetle ostatnich zdarzeń?
- W parlamencie brytyjskim speaker, czyli odpowiednik naszego marszałka, potrafi przywołać posła do porządku, a nawet wyprosić go z sali. On jest strażnikiem kultury, rozjemcą, a także ostatecznym autory- tetem.
Przemek: - Jak polska gospodarka jest postrzegana na Zachodzie?
- Najważniejszy wizerunek Polski na świecie to wizerunek kraju, który wkrótce będzie pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Dzięki takiemu wizerunkowi łatwiej nam się bronić przed kryzysami zewnętrznymi, takimi jak rosyjski czy azjatycki, łatwiej pozyskiwać inwestycje czy budować przyszłe związki gospodarcze z zagranicą.
User: - Mówi pan, że wkrótce będziemy w UE. Kiedy?
- Mam nadzieję, że będziemy konsekwentnie domagali się podania daty; to powinno być fundamentem naszej polityki zagranicznej. Jestem przekonany, że ta data - jak przypuszczam, rok 2004 - wkrótce zostanie ogłoszona. Dla nas jest niezwykle ważne, żebyśmy stali się członkiem UE w trakcie budżetu unijnego 2000-2006, bo to nam daje możliwość przewidzenia plusów i minusów tej decyzji.
Przemek: - W 1992 r. w Brukseli powiedział pan: "Europa regionów uwolni kontynent od wielkich konfliktów, typowych dla państw narodowych powstałych w XIX wieku"...
- Podtrzymuję to. Dzisiaj dążenie do decentralizacji i samorządności widać chociażby na przykładzie Zjednoczonego Królestwa, w którym mamy szkocki parlament, zgromadzenie walijskie, autonomię Irlandii Północnej. Na dobrą sprawę nie ma dziś dylematu: wielka zjednoczona Europa czy też unia w pełni suwerennych państw. Każdy oddaje część swojej suwerenności. Odpowiada mi taka definicja interesu narodowego, która mówi o tym, że nieraz warto oddać część suwerenności, aby móc realizować swój interes narodowy. Jestem przekonany, że łatwiej będzie Polsce budować na przykład silną politykę wschodnią jako członkowi Unii Europejskiej niż jako państwu położonemu w strefie buforowej. 


Więcej możesz przeczytać w 51/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.