Kurs na sukces

Dodano:   /  Zmieniono: 
Teraz, proszę bardzo, wyłóżcie państwo na stół wszystko, co macie w kieszeniach...
Oddamy to do depozytu. Pogoda jest piękna. Płaszcze mogą więc również zostać w szatni. W tym ćwiczeniu nie będą wam potrzebne. Macie dwie godziny - ćwiczenie jest proste. Idziecie do miasta i każdy musi przynieść coś cennego. Nie można kraść ani żebrać. Jesteśmy daleko od domu, musicie więc uruchomić wyobraźnię, użyć zdolności negocjacyjnych i sztuki przekonywania. Powodzenia". To nie cytat z powieści o szkole szpiegów, tylko jedno z ćwiczeń, jakie wykonują uczestnicy warsztatów pracowniczych.
Jeszcze kilka lat temu kończyło się po prostu szkołę i zaczynało pracę. Potem były co najwyżej szkolenia przeciwpożarowe, BHP i obrony cywilnej. Czasem nudna operatywka lub kursokonferencja. Wystarczyło. Dzisiaj nie wystarczy. Amerykanie twierdzą, że nawet specjalistyczna wiedza wyniesiona ze szkoły wystarczy ledwie na trzy lata. Czas ten będzie coraz krótszy. Rosnąć też będzie liczba umiejętności potrzebnych w pracy, których żadna szkoła nie może nauczyć. Warsztaty doskonalące stały się więc koniecznością. Na Zachodzie są powszechne. Organizują je przeważnie firmy dla swoich pracowników, ale uczestniczą w nich też z własnej woli i na własny koszt osoby prywatne w różnym wieku.
W Polsce kursy podnoszące kwalifikacje i rozwijające ogólne zdolności zaczęto organizować kilka lat temu. Dzisiaj szacunkowa wartość tego rynku wynosi już 170 mln USD. W tym roku szkolenia dla swoich pracowników przeprowadzi prawie 400 tys. firm. Udział w nich weźmie niemal 1,9 mln osób. Prywatnie wydamy około 20 mln USD, by nauczyć się między innymi trafnie podejmować decyzje, zarządzać czasem, negocjować i zabiegać o klienta.
Prawie co trzeci mieszkaniec Polski, który ukończył piętnasty rok życia, jest zainteresowany poszerzaniem wiedzy, czyli około dziewięciu milionów osób. Nic dziwnego, podnoszenie kwalifikacji jest najlepszym sposobem zapewnienia sobie dobrej pozycji na coraz bardziej konkurencyjnym rynku pracy.
O dalszym rozwoju zawodowym myślą najczęściej osoby wysoko wykształcone (dwa razy częściej niż badani, którzy ukończyli szkołę zawodową, i trzy razy częściej niż osoby z wykształceniem podstawowym), zajmujące kierownicze stanowiska i dużo zarabiające. Aż 44 proc. studentów chciałoby - jeszcze na uczelni - uczestniczyć w kursach podnoszących kwalifikacje.
Dla Polaków uczestnictwo w szkoleniach to przede wszystkim inwestycja. Co piąta osoba pracująca myśli o zdobyciu kwalifikacji niezbędnych do zmiany zawodu (bardzo zdeterminowani stanowią połowę z nich). Spośród umiejętności przydatnych nie tylko w pracy, zdaniem badanych, najistotniejsze są: podejmowanie trafnych decyzji (41 proc.), radzenie sobie ze stresem (31 proc.), zarządzanie czasem (30 proc.). Mniej popularne są bardziej praktyczne, na przykład nauka szybkiego czytania, którą zainteresowanych było 18 proc. pracujących. Trafnego podejmowania decyzji chciałoby się nauczyć 42 proc. właścicieli firm, ale także 36 proc. pracowników fizycznych. W treningach radzenia sobie ze stresem chętnie udział by wzięła co trzecia czynna zawodowo Polka.
Generalnie kursy mają pomóc w odniesieniu sukcesu. Ogólne umiejętności (niezależnie od rodzaju), ułatwiające nie tylko poruszanie się na rynku pracy, cenione są przede wszystkim przez osoby z wykształceniem wyższym, które nie skończyły trzydziestego roku życia i mieszkają w miastach powyżej 50 tys. mieszkańców. Relatywnie małe było zainteresowanie nabywaniem umiejętności ułatwiających funkcjonowanie w grupie. Techniki integracyjne chciało poznać 21 proc. badanych, co świadczy o tym, że szybkie i samodzielne dążenie do celu bliższe jest Polakom niż praca w grupie. Kobiety szczególnie chętnie chciałyby się nauczyć technik podnoszenia wiary w siebie (prawie cztery na dziesięć Polek), panowania nad emocjami (również prawie cztery na dziesięć Polek), a także osiągnięcia harmonii wewnętrznej.
Potrzeba doskonalenia się młodych pracowników jest tak silna, że pracodawcy mogą przedstawiać tę możliwość jako element uatrakcyjniający ofertę pracy. Osoby, które nie ukończyły trzydziestego roku życia, na ogół są przekonane, że drzemią w nich duże umiejętności, i chciałyby się nauczyć z tego potencjału korzystać. Umożliwić ma to im - w ich przekonaniu - panowanie nad emocjami. Z kolei osoby starsze, zwłaszcza po pięćdziesiątce, to potencjalni uczestnicy warsztatów uczących osiągania harmonii wewnętrznej. Wykorzystywania swoich ukrytych zdolności chciałby się nauczyć co szósty emeryt.

Więcej możesz przeczytać w 46/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.