Złota akcja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Aż 94 proc. drobnych inwestorów mających akcje francuskiego Danone jest jednocześnie jego klientami, a 76 proc. udziałowców koncernu Elf tankuje paliwo na jego stacjach benzynowych. Prawie 42 proc. francuskich akcjonariuszy korzysta z usług i produktów firm, których akcje posiada, a 37 proc. poleca je również znajomym i rodzinie.
Aż 94 proc. drobnych inwestorów mających akcje francuskiego Danone jest jednocześnie jego klientami, a 76 proc. udziałowców koncernu Elf tankuje paliwo na jego stacjach benzynowych. Prawie 42 proc. francuskich akcjonariuszy korzysta z usług i produktów firm, których akcje posiada, a 37 proc. poleca je również znajomym i rodzinie. Dbałość o najmniejszych nawet inwestorów zapewnia giełdowym spółkom nie tylko stały dopływ kapitału, ale też daje znakomite efekty marketingowe, przyczyniając się do zwiększenia sprzedaży i poszerzenia kręgu konsumentów - dowodzą wyniki badań zleconych przez paryską giełdę. We Francji w obrocie giełdowym uczestniczy niemal 5 mln osób (9 proc. populacji), na Wall Street gra 65 mln Amerykanów, czyli ponad 22 proc. populacji Stanów Zjednoczonych. O każdego z tych inwestorów toczy się zacięta walka między korporacjami.
Na polskim rynku kapitałowym do tej pory założono 1,2 mln rachunków inwestycyjnych, ale zaledwie około 150 tys. osób (0,4 proc. populacji) wykonuje operacje finansowe. Na razie nasi indywidualni inwestorzy postrzegani są jednak przeważnie jako potencjalne zagrożenie dla stabilności firmy i traktowani w najlepszym razie jako zło konieczne.
Drobni akcjonariusze - dopóki się nie zorganizują - nie mogą się skutecznie ubiegać o miejsca w radach nadzorczych ani wpływać na politykę firmy, mogą co najwyżej kontestować ewentualne niekorzystne dla nich decyzje.
Pierwszą polską organizacją skupiającą drobnych graczy jest powstałe we Wrocławiu w grudniu 1999 r. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, skupiające teraz około 400 osób. - Dzięki coraz silniejszej pozycji na rynku i współpracy z jego głównymi uczestnikami zarządy spółek zaczynają się liczyć ze zdaniem inwestorów, których reprezentujemy - mówi prezes stowarzyszenia Jarosław Dominiak. Stowarzyszeniu udało się na przykład (wspólnie z Komisją Papierów Wartościowych i Giełd) zmusić niemieckiego Pfleiderera do zrezygnowania z zamiaru wycofania z giełdy Grajewa SA, w którym posiada ponad 88 proc. akcji.
Dlaczego polskie spółki giełdowe nie potrafią same wykorzystać aktywności swoich inwestorów indywidualnych? - Do tej pory zarządy przypominały sobie o nich jedynie podczas emisji akcji, a następnie szybko zapominały - zauważa Monika Pieczenka z firmy Danter Relacje Inwestorskie. Tymczasem do klubu inwestora działającego przy France Telecom należy ponad 600 tys. osób, a ich przedstawiciel zasiada w radzie nadzorczej. Władze koncernu informują członków klubu o strategii firmy, wynikach finansowych, organizują dla nich promocyjną sprzedaż produktów, losują wśród akcjonariuszy darmowe bilety do teatru, na mecze ligowe itp. Nie jest to jednak działalność charytatywna, lecz zwykły biznes - France Telecom zyskuje w ten sposób nowych klientów oraz zachęca ich do korzystania ze swoich sieci telefonicznych, komórkowych i internetowych.
- Polski akcjonariusz zdany jest jedynie na informacje mediów i pozbawiony bezpośredniego kontaktu ze spółką. Jest więc podatny na wszelkie plotki i spekulacje
- uważa Piotr Sztura z Kogeneracji SA. - Docierając do niego, możemy go przekonać o sile i skuteczności strategii naszej firmy oraz skłonić do zatrzymania jej akcji. Zwiększamy zatem jej stabilność - dodaje Sztura. Kogeneracja udostępnia w Internecie raporty, komunikaty, wszelkie informacje o spółce. W tym roku internetowy serwis uruchamia także wrocławski developer Howell SA. - Nasz projekt zostanie sfinalizowany na początku 2001 r. - mówi Andrzej Dadełło, prezes Howell SA. - W pierwszej fazie chcemy zadbać o obowiązki informacyjne względem drobnych akcjonariuszy. Później być może wprowadzimy dla nich pewne formy programów lojalnościowych.
Coraz więcej spółek tworzy też wyspecjalizowane komórki do kontaktów z inwestorami. Takie biuro posiada już PKN Orlen. Siedem pracujących w nim osób odpowiada na wszelkie pytania akcjonariuszy, organizuje spotkania z zarządem. Preferencji przy korzystaniu z usług bankowych chciałoby udzielić swoim akcjonariuszom także Pekao SA. W radzie nadzorczej Swarzędz Meble SA trzech z siedmiu członków reprezentuje inwestorów indywidualnych. - To współpraca z drobnymi akcjonariuszami pozwoliła firmie wyjść na prostą po kryzysie w 1996 r. - twierdzi Sebastian Szczęsny ze swarzędzkiej spółki.

Więcej możesz przeczytać w 50/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.