Wektory

BOGUSŁAW KUŁAKOWSKI
prezes zarządu Polskiej Telefonii Cyfrowej
Moim zdaniem unieważnienie przetargu na usługi telefonii trzeciej generacji nie zahamuje jej rozwoju. Stanie się odwrotnie. Przetarg został wprawdzie unieważniony, ale koncesje zostaną przyznane, choć w innym trybie. Licencje na GSM obejmą również telefonię trzeciej generacji, czyli UMTS. Otrzymają je operatorzy, którzy już od kilku lat działają na polskim rynku telekomunikacyjnym. Przyznanie teraz trzech koncesji pozwoli im właściwie zarządzać środkami finansowymi, tak by w roku 2003 szybko uruchomić serwisy UMTS, wykorzystując doświadczenia we wprowadzaniu w Polsce systemu GSM. Konkurencja między trzema operatorami zapewni szybki rozwój telefonii trzeciej generacji w Polsce. Paradoksalnie więc unieważnienie przetargu nie tylko nie zahamuje tego procesu, ale może go nawet przyspieszyć.

MACIEJ SREBRO
były minister łączności
W wyniku unieważnienia przetargu na polskim rynku nie pojawili się nowi operatorzy. Brak dodatkowego konkurenta nie przyspieszy wprowadzania UMTS. Tym bardziej że wymaga to dużych nakładów. Rozwój telefonii trzeciej generacji w Polsce zostanie zahamowany. Urząd Regulacji Telekomunikacji może wydać zezwolenie dla nowego operatora w 2002 r., a minister łączności mówi o wpuszczeniu na rynek kolejnego podmiotu w 2003 r. Działające firmy zyskują więc sporo czasu. Tegoroczny przetarg na UMTS okazał się przedwczesny, choć gdyby nie zmieniono terminu składania ofert, być może Telefonica lub Hutchinson zdecydowałyby się wziąć w nim udział. Cena, jaką zapłacą skarbowi państwa trzej operatorzy za rozszerzenie koncesji, też nie jest wysoka. Uwzględniając rozłożenie spłaty w czasie, realnie wyniesie ona nie 650 mln euro, lecz raczej 400-450 mln euro.