Know-how

Dodano:   /  Zmieniono: 
Być może istnieje związek między biernym paleniem i obniżonym poziomem we krwi przeciwutleniaczy takich jak karotenoidy - alfa-karoten i beta-karoten. Substancje te chronią komórki przed uszkodzeniami spowodowanymi przez wolne rodniki. W trakcie badań przeprowadzonych ostatnio przez Amerykanów poddano analizie zamrożone próbki krwi pobrane w 1974 r. od ponad 1,5 tys. osób zamieszkałych w stanie Maryland oraz zapoznano się z wynikami ankiety na temat palenia, przeprowadzonej wśród nich rok później.
Przeciwutleniacze kontra wolne rodniki. Być może istnieje związek między biernym paleniem i obniżonym poziomem we krwi przeciwutleniaczy takich jak karotenoidy - alfa-karoten i beta-karoten. Substancje te chronią komórki przed uszkodzeniami spowodowanymi przez wolne rodniki. W trakcie badań przeprowadzonych ostatnio przez Amerykanów poddano analizie zamrożone próbki krwi pobrane w 1974 r. od ponad 1,5 tys. osób zamieszkałych w stanie Maryland oraz zapoznano się z wynikami ankiety na temat palenia, przeprowadzonej wśród nich rok później. Zarówno palący, jak i niepalący, którzy mieszkali z palaczami, zazwyczaj mieli obniżone stężenie przeciwutleniaczy w osoczu.

Stres kibica. U mężczyzn, którzy oglądają emocjonujące, a więc i stresujące wydarzenia sportowe, ryzyko wystąpienia ataku serca lub udaru jest o 50 proc. wyższe niż u pozostałych. Naukowcy z Utrechtu przeanalizowali liczbę zgonów, które nastąpiły 22 czerwca 1996 r. (w dniu, kiedy piłkarska drużyna Holandii została wyeliminowana z europejskich rozgrywek) oraz pięć dni wcześniej i później. Wyniki porównano z danymi z tego samego okresu z lat 1995 i 1997. Okazało się, że w dniu meczu na udar zmarło o 50 proc. więcej mężczyzn (liczba zgonów wśród kobiet nie wzrosła). Badacze są zdania, że przyczyną śmierci był podwyższony stres. Nie wiadomo, jaki wpływ na wzrost liczby zgonów miało zwiększone spożycie alkoholu i palenie papierosów w tym szczególnym dniu.

Nowe leki. Leki, zwłaszcza działające na mózg, można będzie skuteczniej rozprowadzać w organizmie, naśladując działanie mydła. Na konferencji fizyków w Bristolu w drugiej połowie grudnia ubiegłego roku dr Gerhard Goldbeck-Wood przedstawił swoje badania nad wykorzystaniem jako nośników klatek polimerowych zachowujących się tak jak cząsteczki mydła. Lekarstwa są przenoszone w organizmie na wiele sposobów. Substancja czynna często bywa otoczona warstwą chroniącą ją podczas transportu w krwiobiegu, która rozkłada się po pewnym czasie. Środki działające bezpośrednio na mózg, takie jak leki przeciwdepresyjne, wymagają bardziej złożonego systemu przenoszenia, muszą bowiem pokonać tzw. barierę krew-mózg, regulującą przenikanie substancji do mózgu. Wiele używanych zazwyczaj nośników leków jest zbyt dużych, by ją przekroczyć. Rozwiązaniem problemu mogą być klatki polimerowe. Cząsteczki mydeł składają się z części hydrofilowej i hydrofobowej. "Tłusty" brud jest przyciągany przez część hydrofobową, zaś biegun hydrofilowy ma powinowactwo do wody. Dzięki temu można poprzez płukanie pozbyć się mydła, a wraz z nim brudu. W klatkach polimerowych część hydrofilowa skierowana jest na zewnątrz, co pozwala im łatwo się przemieszczać w "wodolubnym" środowisku krwiobiegu. Wewnętrzna część hydrofobowa przyciąga cząsteczki leku, chroniąc je w ten sposób. Za pomocą symulacji komputerowych dr Goldbeck-Wood ustalił stopień zabezpieczenia leku przez klatkę polimerową oraz sposób i tempo uwalniania substancji czynnej.

Zdrowie po udarze. Co roku 750 tys. Amerykanów cierpi z powodu czasowego braku dopływu krwi do mózgu, czyli udaru niedokrwiennego. Chorzy mają problemy z porozumiewaniem się i mową, zwłaszcza jeśli udar dotyczył lewej półkuli, wielu z nich jednak powraca do zdrowia w ciągu 6-12 miesięcy. Naukowcy do tej pory nie rozumieją, w jaki sposób mózg odzyskuje sprawność. Zazwyczaj uszkodzony obszar podejmuje swe funkcje lub przejmuje je inna okolica. Dotychczas powrót zdolności językowych po udarze oceniano jedynie na podstawie objawów klinicznych. Amerykańscy naukowcy z St. Louis zbadali długotrwałe skutki uszkodzeń obszarów mózgu odpowiedzialnych za umiejętności językowe u osób rehabilitowanych po udarze. Badanie rozpoczęto od kluczowego dla języka obszaru mózgu - lewego dolnego zakrętu czołowego. Sześciu uczestników eksperymentu, u których uszkodzenia wystąpiły w tym właśnie obszarze, nie miało problemów z czytaniem prostych słów. Czterech z nich bardzo słabo wypadło w trudniejszych testach językowych, dwóch poradziło sobie trochę lepiej. Przeprowadzona za pomocą zaawansowanej tomografii i rezonansu analiza aktywności mózgu pokazała, że w czasie wykonywania trudnych zadań uaktywniały się obszary w prawej półkuli odpowiadające uszkodzonej okolicy z lewej strony. U ludzi zdrowych obszar ten jest aktywny jedynie w minimalnym stopniu. U dwóch pacjentów, którzy lepiej wypadli w trudniejszych testach językowych, aktywne były również obszary otaczające zniszczone udarem miejsca. Ustalenie, w jaki sposób przebiega naturalna rehabilitacja mózgu, pozwoli lepiej zrozumieć procesy językowe i poprawić terapię poudarową. 

Więcej możesz przeczytać w 3/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Opracował: