Bez granic

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niewielu europejskich kinomanów wie, że jedną z największych i najstarszych kinematografii mają Indie. W lipcu 1896 r. - osiem miesięcy po prezentacji wynalazku braci LumiŻre - zorganizowano w Bombaju pierwsze pokazy filmowe. Bilet kosztował rupię. Publiczność mogła obejrzeć cztery filmy dokumentalne. Trzy lata później Hindus Harishchandra Sakharan Bhatavdekar zrealizował w Bombaju dwa obrazy - "Zapaśnicy" i "Człowiek i małpa".
To nie Brytyjczycy zgładzili Napoleona na Wyspie Świętej Heleny - ogłosili francuscy historycy, jeszcze niedawno oskarżający wyspiarzy o otrucie cesarza w 1821 r. Okazało się, że Napoleona w "dobrej wierze" podtruwał... jego adiutant, książę Charles de Montholon. Uznał to za sposób na uwolnienie władcy. Do ulubionego wina cesarza zaczął dosypywać arszeniku, licząc, że w ten sposób osłabi zdrowie Napoleona. Zła kondycja pacjenta miała zaś wymóc na Anglikach decyzję o odesłaniu go do domu. Adiutant nie przewidział, że reakcja kumulującego się w organizmie arszeniku ze  środkiem przeczyszczającym spowoduje śmierć imperatora.

Czy los Bostonu zależy od aktywności oddalonego o tysiące kilometrów wulkanu Cumbre Viela na Wyspach Kanaryjskich? Naukowcy twierdzą, że tak. Jeśli dojdzie do erupcji, 5 mld t spadających do morza skał wywoła falę tsunami o olbrzymiej, destrukcyjnej sile. Na Atlantyku powstanie "wodny kocioł". Fala po dotarciu do wschodniego wybrzeża USA może osiągnąć prędkość samolotu myśliwskiego. Łatwo sobie wyobrazić konsekwencje jej zderzenia z kontynentem - Boston wraz z kilkoma dużymi miastami zostałby zmieciony z powierzchni ziemi, a jego gruzy żywioł przeniósłby w głąb kontynentu.

Brytyjski fanatyk motoryzacji Darren Arthur uparł się, że nie będzie korzystał z promu, by przeprawiać się citroenem po zakupy na drugi brzeg kanału La Manche. I dopiął swego. Wzorem Pana Samochodzika przerobił swój wehikuł na amfibię. Zainstalował w nim zbiorniki paliwa, wyjęte ze zdemobilizowanych myśliwców Harrier. Innowacją było też przyspawanie drzwi auta do karoserii i zamontowanie na bagażniku zewnętrznego silnika. Tak skonstruowana amfibia płynie z szybkością 4 mil na godzinę. Na lądzie osiąga prędkość 70 mil na godzinę.

Niewielu europejskich kinomanów wie, że jedną z największych i najstarszych kinematografii mają Indie. W lipcu 1896 r. - osiem miesięcy po prezentacji wynalazku braci LumiŻre - zorganizowano w Bombaju pierwsze pokazy filmowe. Bilet kosztował rupię. Publiczność mogła obejrzeć cztery filmy dokumentalne. Trzy lata później Hindus Harishchandra Sakharan Bhatavdekar zrealizował w Bombaju dwa obrazy - "Zapaśnicy" i "Człowiek i małpa". Cztery lata później utrwalił na taśmie ceremonię koronacyjną króla Edwarda VII w Kalkucie. Swe dzieła Bhatavdekar kręcił kamerą sprowadzoną z Wielkiej Brytanii. W minionym stuleciu Indie stały się największym producentem filmów w Azji, a w Bombaju powstało centrum przemysłu kinematograficznego nazwane "Bollywood".

Mroźne powietrze, ściany ociekające wilgocią, chłodna obsługa - z takimi warunkami musieli się zmierzyć goście londyńskiej piwiarni na Dworcu Liverpool. Pub przetrwał zaledwie pięć godzin, bowiem na wzór budowli eskimoskich wykonano go z lodu. W taki sposób nowy gatunek piwa reklamował browar Guinnessa. Artyści rzeźbili piwiarnię przez trzy miesiące, zużywając 20 t lodu. Podczas prac ogromne zamrażarki utrzymywały wokół "obiektu" temperaturę 18° C. Wykonanie tej promocyjnej "prowizorki" kosztowało 0,5 mln USD. (HS)
Więcej możesz przeczytać w 8/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.