Bez granic

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mieszkańcy Nantes postanowili w szczególny sposób uczcić koniec XX wieku i zadbać, aby pamiątki po 1999 r. mogły zobaczyć następne pokolenia. W tym celu stworzyli katalog pamiątkowy. Na poddaszu lokalnego centrum kultury powstał wysoki na 18 m i długi na 42 m regał, na którego półkach umieszczono ponad tysiąc przedmiotów związanych z historią ostatnich lat. Wszystkie eksponaty - dokumentujące osiągnięcia XX w. w takich dziedzinach jak technika, kultura czy sport - zostały zaplombowane w metalowych puszkach. Na etykietach umieszczono zastrzeżenie, że żadna z nich nie może zostać otwarta przed 1 stycznia 2100 r. Claude Simonet, szef Francuskiej Federacji Piłki Nożnej, na "Poddasze Wieku" przyniósł sweter piłkarza Zinedine'a Zidane'a, ale w katalogu znalazły się także zupełnie pospolite przedmioty, jak karty telefoniczne, zabawki czy nagrania muzyczne.

Pierwsze rozgrywki międzynarodowych zawodów surfingowych Swatch Wave Tour odbyły się pod koniec lutego w Long Beach w Kalifornii. Wystartowała w nich czołówka zawodników z całego świata, a każdy z nich musiał się zmierzyć z wysokimi na ponad 4 m falami na sztucznym zbiorniku wody. Podczas Swatch Wave Tour wykorzystywana jest bowiem specjalna, ważąca tysiąc ton maszyna, która gładką taflę wody w basenie potrafi zamienić w prawdziwy raj dla surferów. Treningi czy zawody w tej dyscyplinie mogą więc być organizowane nie tylko w miejscowościach nadmorskich i niezależnie od warunków atmosferycznych. Long Beach było pierwszym i jedynym w USA przystankiem w międzynarodowych zawodach Swatch Wave Tour, które swój finał będą miały w Sydney tuż przed letnimi igrzyskami.

Internet okazuje się w ostatnich latach nie tylko doskonałym źródłem informacji, ale też miejscem, dzięki któremu może się rozwijać handel - niestety - również towarami nielegalnymi. Zalety tego medium odkryli ostatnio na swój użytek handlarze narkotyków. Niektóre strony pojawiające się w World Wide Web, takie jak marihuana.com, proponują chętnym wysyłkową sprzedaż najczęściej tzw. miękkich narkotyków. Wirtualne sklepiki tworzone są przede wszystkim w Holandii (gdzie sprzedaż marihuany jest częściowo tolerowana) i Szwajcarii, ale realizowane są też zamówienia spoza granic tych krajów. Instrukcje ukazują się najczęściej w trzech językach: angielskim, niemieckim i francuskim. Dealerzy zachęcają do zakupów promocjami; można na przykład wygrać "firmową" koszulkę z napisem "marihuana.com". Nowych gości na stronie wita hasło: "Jak wysoko chcesz dziś odlecieć?".
20 gramów marihuany można tu kupić za 75 funtów. Na przesyłkę oczekuje się zwykle dziesięć dni. Nowego zagrożenia świadome są służby celne i policja. W Wielkiej Brytanii, gdzie trafiło już sporo przesyłek z serwisu marihuana.com, celnicy skrupulatniej sprawdzają paczki nadane w Holandii i Szwajcarii. Wykorzystują do tego celu psy szkolone do wykrywania narkotyków. Ostrzegają też, że osoby zamawiające narkotyki w Internecie nie pozostaną bezkarne. Można je łatwo odnaleźć na podstawie numerów kart kredytowych, dzięki którym sfinalizowano transakcje, a które przekazuje celnikom policja holenderska. (MP)
Więcej możesz przeczytać w 11/2000 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.