Wysokie napięcie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Uczestnicy reality shows są pod stałą obserwacją psychologów i psychiatrów

Wszyscy kandydaci do programu "Dwa światy" zostali zbadani przez psychologa i psychiatrę. Przeprowadzone testy wykazały, że są zdrowi psychicznie, nie wykazują żadnych odchyleń od normy ani zaburzeń osobowości.
 Co więcej, mają wyższą niż przeciętna odporność na stres. Psychika ludzka jest jednak nieodgadniona i nie możemy ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że ktoś się nie załamie albo nie ujawnią się u niego symptomy choroby psychicznej - wyjaśnia Dobrosław Banach, psychiatra biorący udział w rekrutacji uczestników "Dwóch światów".
Niektórzy psychologowie związani z Polskim Towarzystwem Psychologicznym uważają, że obawy przed wystąpieniem negatywnych skutków w psychice nie są tylko rozważaniami. - Śledziłam kilka programów tego typu i przynajmniej w jednym wypadku okazało się, że uczestnik wykazywał zaburzenia psychotyczne. Był nadmiernie pobudliwy, agresywny. To objawy chorobowe - tłumaczy psycholog kliniczny, który chce zachować anonimowość.

Oko telewidza
Wpływ, jaki udział w "Dwóch światach" może wywrzeć na psychikę uczestników, zależeć będzie w dużej mierze od przygotowanego scenariusza. Do stresu związanego z izolacją i ciągłym życiem na wizji dojdzie jeszcze konieczność dokonania określonego wyboru, którego wymaga regulamin. - Oni wiedzą, że ich sukces lub przegrana zależy w dużej mierze od sympatii telewidzów. Nie wiedzą zaś, jakie zachowania mogą się podobać. To się okaże dopiero wtedy, gdy pierwsi odpadną. Pozostali będą żyć w wewnętrznym konflikcie: czy mają się zachowywać naturalnie, czy też tak, jak oczekuje publiczność. To olbrzymi stres - mówi dr Beata Pachnowska, psycholog społeczny.

Mechanizm napięcia
Zgodnie ze scenariuszem uczestnicy programu najpierw mieszkają w domu, gdzie mają zapewnione wszelkie rozrywki. Po tygodniu zostają przeniesieni do ubogiego domu, gdzie muszą wykonywać wiele prac. Za każdy dzień pobytu tutaj otrzymują tysiąc złotych. Gdy minie kolejny tydzień, widzowie w głosowaniu zdecydują, kogo przenieść z powrotem w świat luksusu. Tyle że za każdy dzień pobytu tutaj będą musieli płacić tysiąc złotych. Wydawać można tylko te pieniądze, które zarobiło się w domu wiejskim. Osoba wytypowana przez widzów musi zabrać z sobą jeszcze jednego uczestnika, który będzie pokrywał koszty pobytu w domu miejskim z zarobionych wcześniej pieniędzy. Po tygodniu oboje nie będą mieli już nic. Jeden z mieszkańców domu miejskiego decyzją telewidzów zostanie ponownie przeniesiony do wiejskiej chaty. Drugi będzie musiał opuścić program.
Taki mechanizm na pewno będzie rodził konflikty między członkami grupy. Nie wiadomo tylko, do czego są zdolni się posunąć, aby tego uniknąć. Można zakładać, że uczestnicy programu będą wchodzić z sobą w układy, wygrywać jednych przeciw drugim. Napięcie będzie rosło wraz z wykruszaniem się kolejnych osób, gdy finał będzie coraz bliższy, a nagroda w wysokości miliona złotych coraz bardziej realna.

Wrażliwi i wrażliwsi
Nadmierne napięcie nerwowe objawia się najczęściej bezsennością, kłopotami z żołądkiem i zawrotami głowy. Zdarzenia zachodzące w trakcie trwania programu mogą być jednak także przyczyną depresji ujawniającej się już po jego zakończeniu.
Na takie napięcia narażeni są szczególnie ci uczestnicy programu, którzy pochodzą z małych miejscowości. Tam będą powszechnie znani i poddawani osądowi otoczenia.

Więcej możesz przeczytać w 14/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.