Śledztwo historii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Spotkanie internetowe z LEONEM KIERESEM, prezesem Instytutu Pamięci Narodowej

 

Aleksander Kropiwnicki: Czuje się pan podobnie jak sędziowie z Norymbergi?
Leon Kieres: Nie. To był proces przed społecznością międzynarodową, proces zbrodniarzy wojennych. Moim obowiązkiem zaś jest realizacja zadań powierzonych mi przez parlament. Mam mówić zarówno o czynach chwalebnych, jak i stanowiących przejawy działalności zbrodniczej. Nie jestem sędzią, natomiast mam obowiązek stwarzania takich warunków prawnych, organizacyjnych, osobowych, by wola ustawodawcy została wykonana.
Sweety: Czy ustawa lustracyjna bez dekomunizacyjnej ma sens?
- Na początku lat 90. uznawałem przebudowę ustrojową państwa za nadrzędną wobec innych wyzwań, przed którymi wówczas stanęliśmy. Bałem się, że proces dekomunizacji mógłby wówczas znacząco utrudnić, a być może zniweczyć nasze wysiłki, zwłaszcza w sferze gospodarczej. Niektórzy mówią, że to taktyka wyboru mniejszego zła. Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że szukam przede wszystkim tego, co prowadzi do pojednania.
User: Ile osób złożyło już wnioski, a ile zapoznało się z aktami?
- Formularze pobrało ponad 12 tys. osób, ponad 4 tys. zwróciło je wypełnione. Wkrótce, prawdopodobnie w połowie kwietnia, rozpoczniemy proces udostępniania akt.
Spoko: O dostęp do akt częściej zwracają się oszołomy niż prawdziwi, poważni działacze opozycji. Czy to prawda?
- Nie. Są wśród nich ludzie, którzy cierpieli w imię niepodległości Polski, demokratyzacji życia publicznego, ochrony praw mieszkańców naszego kraju. Nie sądzę, by można ich było określić takim mianem.
Luzik: Czy badanie historii przez sądy ma sens? Może zostawić to historykom.
- W pewnych sytuacjach jest to niezbędne. Okazuje się, że często bez rygorów wynikających z zasad procedury karnej, bez obecności polskiego prokuratora, a w przyszłości polskiego sądu nie moglibyśmy dojść prawdy. W pracy naukowej nie mamy tych wszystkich instrumentów, którymi posługuje się wymiar ścigania i sprawiedliwości.
Gauck: Czy fotografie akt nie powinny się znaleźć w Internecie?
- Znajdą się. Teraz umieszczamy w sieci informacje o śledztwach prowadzonych przez IPN. Proszę jednak pamiętać, że akta dochodzeń prokuratorów są objęte tajemnicą śledztwa. Wszystkie interesujące opinię publiczną informacje będą publikowane po ich zakończeniu.
Cosel: Ilu zbrodniarzy komunistycznych jest obecnie oskarżonych?
- Pierwszy akt oskarżenia wpłynął w ubiegłym tygodniu do jednego z sądów polskich, kilkanaście następnych jest przygotowywanych i w najbliższych tygodniach zostaną skierowane do sądu.
Realista: Czy zasadne jest przepraszanie za Jedwabne, skoro nie zakończono śledztwa? Prezydent zapowiedział przeprosiny, zanim jeszcze rozpoczęto śledztwo!
- Zarzut tego rodzaju oparty jest na pewnym nieporozumieniu. Obecnie prowadzone śledztwo ma charakter uzupełniający wobec postępowań z lat 1949-1953. Jego celem jest po pierwsze ustalenie, czy oprócz osób skazanych w tamtych latach udział w zbrodni brały - pośrednio lub bezpośrednio - inne osoby. Po drugie, naszym obowiązkiem jest ustalenie, czy i w jakim charakterze uczestniczyli w zbrodni umundurowani Niemcy. Materiały zebrane w latach 1949-1953 oraz inne znane dokumenty wskazują, że powinniśmy określić swój stosunek do tego, co zdarzyło się w Jedwabnem. Czy to przepraszając, wyrażając żal, czy - jak ja to określam - biorąc na siebie część winy za zachowanie rodaków.
Aget: Czy są naciski polityczne w sprawie Jedwabnego?
- Żadnych. W ciągu dziewięciu miesięcy mojej działalności udowodniłem chyba, że nie będę się poddawał naciskom w jakichkolwiek sprawach. Jeżeli można w ogóle mówić o naciskach, to wyłącznie uprawniony do tego jest polski parlament - poprzez stanowienie ustaw.
Agata: Co z przedawnieniem zbrodni komunistycznych? Czy to prawda, że nastąpi ono w 2010 r.?
- W tym roku przedawnią się te przestępstwa, których efektem nie była śmierć obywateli, inne - później, a jeszcze inne - wcale. Zbrodnie ludobójstwa, zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne nie przedawniają się.
Więcej możesz przeczytać w 16/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.