Na dziesięciolecie

Na dziesięciolecie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od komunizmu do sprawnej gospodarki rynkowej nie da się przejść metodą małych kroków. Potrzebna jest duża dawka radykalnych zmian. Dziesięć lat temu powstał Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (polski skrót: EBOiR; angielski: EBRD). Z okazji jubileuszu EBOiR przedstawił analizę wpływu swojej działalności na proces transformacji w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Autorzy podkreślają, że nie chodzi im o wynik finansowy projektów EBOiR, lecz o dodatkowy wkład owych projektów w rozwój instytucji i praktyk (zachowań) związanych ze sprawną gospodarką rynkową.
 
Celem badania jest więc określenie swojego rodzaju "systemowego" efektu działalności EBOiR. Idealnie rzecz biorąc, systemowy efekt projektów EBOiR należałoby określać, porównując rzeczywistą transformację w krajach Europy Środkowo-Wschodniej (której towarzyszyła działalność tej instytucji) z hipotetyczną transformacją w tym samym okresie bez udziału EBOiR. Różnica między tymi dwoma wariantami jest tożsama z oddziaływaniem badanej siły. Zastosowanie tej najlepszej metody natrafia w naukach społecznych na rozmaite przeszkody i dlatego dość często stosuje się rozmaite techniki zastępcze. Sądzę, że główny systemowy wkład EBOiR (i innych międzynarodowych instytucji finansowych) polegał i polega na torowaniu drogi kapitałowi prywatnemu (w tym zwłaszcza zagranicznym inwestycjom bezpośrednim) w tych dziedzinach, gdzie jest on bardzo potrzebny do rozwoju kraju, a jednocześnie napotyka silne społeczno-polityczne opory, które wynikają ze splotu interesów politycznych, zbankrutowanych ideologii i negatywnych emocji. Mam tu na myśli prywatne in-westycje w infrastrukturę (energetyka, telekomunikacja, wodociągi, kolej itp.) oraz bankowość i szerzej - system finansowy.
Analizując systemowy wpływ EBOiR, autorzy raportu formułują kilka ważnych wniosków, które rzucają interesujące światło na cały proces posocjalistycznej transformacji, zwłaszcza jeśli się je skojarzy z wynikami innych badań.
w Udział zagranicznych inwestorów strategicznych w projektach EBOiR sprzyjał osiąganiu znaczących systemowych efektów w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Natomiast tam, gdzie jedynymi partnerami byli lokalni przedsiębiorcy lub menedżerowie, systemowy wpływ był znacznie mniejszy. Główną przeszkodą okazywał się wówczas opór okopanych "insiderów" w przedsiębiorstwach oraz interwencje polityczne (w wypadku przedsiębiorstw zdominowanych przez państwo). Takie projekty nie były również w stanie sprostać szybkim zmianom w środowisku ich działania, a ich wyniki finansowe były nie najlepsze. Efekt systemowy oraz rezultaty finansowe projektów pozbawionych zagranicznych inwestorów strategicznych wypadały szczególnie niekorzystnie wówczas, gdy była wymagana złożona restrukturyzacja przedsiębiorstw.
Te wnioski z badań nie powinny dziwić. Istotą udanej posocjalistycznej transformacji i związanego z nią nadrabiania gospodarczego dystansu wobec Zachodu jest praktyczne uczenie się nowych metod działania, właściwych nowoczesnej gospodarce rynkowej. Napływ kapitału w formie zagranicznych inwestorów strategicznych jest niezastąpionym sposobem wprowadzania w życie owych metod.
w Największy systemowy efekt przyniosły projekty EBOiR wprowadzone w sektorze finansowym krajów Europy Środkowo-Wschodniej; jego główną częścią jest sektor bankowy. Ten wniosek jest zapewne związany z faktem, że reformy wspomnianego działu miały i mają zasadnicze znaczenie dla powodzenia całej posocjalistycznej transformacji w gospodarce. Nowoczesny, solidny i sprawny sektor finansowy z jednej strony mobilizuje bowiem oszczędności gospodarstw domowych, przedsiębiorstw i innych organizacji, a z drugiej - komercyjnie rozdziela je między rozmaite projekty inwestycyjne, sprawując przy okazji efektywnościowy nadzór nad przedsiębiorstwami. A jednocześnie właśnie w sferze komercyjnych finansów istniała w punkcie startu wyjątkowo duża luka między krajami wychodzącymi z socjalizmu a Zachodem.
Znaczny systemowy wpływ osiągano wtedy, gdy w projektach uczestniczyli zagraniczni inwestorzy strategiczni. Kiepskie wyniki odnotowano natomiast przy przekształceniach banków, które zachowały dominację własności państwowej (w Polsce w takiej sytuacji wśród dużych instytucji jest PKO BP i BGŻ). Złe doświadczenia przyniosły również projekty dotyczące konglomeratów przymysłowo-finansowych. W takich wypadkach klienci banku (często niesolidni) są zarazem jego głównymi udziałowcami.
w Projekty realizowane w krajach o większym zaawansowaniu transformacji przyniosły znacznie większe systemowe efekty niż te wprowadzone w krajach o niższym stopniu zreformowania gospodarki. Innymi słowy, większy wcześniejszy systemowy postęp rodził bardziej sprzyjające warunki dalszego postępu niż mniejszy reformatorski dorobek. Ten wniosek pośrednio potwierdza rezultaty innych badań, że skala zmian po komunizmie miała wielkie znaczenie dla ich powodzenia, a ściślej - że od komunizmu do sprawnej gospodarki rynkowej nie da się przejść metodą małych kroków. Potrzebna jest duża dawka radykalnych zmian (najlepiej na samym początku), aby miały one szansę się utrwalić i aby dalsze zmiany przynosiły kolejne pozytywne wyniki.
w Zasadniczym składnikiem i zarazem niezbędnym warunkiem powodzenia całej pokomunistycznej transformacji gospodarczej jest reforma prawa, czyli 1) opracowanie i uchwalenie nowych przepisów niezbędnych dla nowoczesnej gospodarki rynkowej (oraz usunięcie starych); 2) zapewnienie sprawnej egzekucji owych przepisów. Ta pierwsza operacja jest niezbędna, ale daleko niewystarczająca, gdyż nowe przepisy mogą być źle egzekwowane lub po prostu pozostać na papierze.
Daleko trudniejszym, ale koniecznym zadaniem w krajach Europy Środkowo-Wschodniej okazuje się taka przebudowa instytucjonalnego aparatu prawa (prokuratury, sądów), aby nowe prawo rzeczywiście obowiązywało. Od siebie dodam, że w stopniu egzekucji prawa widzę jedną z głównych różnic między nawet najbardziej zaawansowanymi krajami-reformatorami w Europie Środkowo-Wschodniej (o innych nie wspominając) a krajami dojrzałej gospodarki rynkowej.
Autorzy nadmieniają, że egzekucja prawa zależy od typu systemu politycznego. Rozwijając nieco ten wątek, dodam, że tam gdzie nie ma wyraźnego i faktycznego oddzielenia wymiaru sprawiedliwości od innych władz państwa, tam trudno oczekiwać - przynajmniej na dłuższą metę - dobrej egzekucji prawa. Zachodzi bowiem niebezpieczeństwo, że prawo będzie egzekwowane kapryśnie i tendencyjnie - w interesie tych, którzy dzierżą nadmiernie skoncentrowaną władzę państwową, a także ich stronników. Reformy gospodarki nie da się więc oddzielić od reformy prawa, a tej drugiej - od reformy państwa.
Konstytucyjne oddzielenie aparatu prawnego od innych władz państwa nie zapewnia jednak samo przez się dobrej egzekucji prawa. Istnieje bowiem prob-lem tempa nabywania nowej wiedzy przez pracowników wymiaru sprawiedliwości oraz organizacji ich pracy. Niezawisłości nie należy przeciwstawiać poprawie efektywności.

Więcej możesz przeczytać w 17/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.