Wielka demokracja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Spotkanie internetowe z RAJAMANIM LAKSHMIM NARAYANEM, ambasadorem Indii w Polsce
 

 

Aleksander Kropiwnicki: Czy informatycy są teraz największym bogactwem Indii?
Rajamani Lakshmi Narayan: Rzeczywiście, sektor IT odgrywa ważną rolę w naszym eksporcie. Wartość eksportu IT wynosi 5 mld dolarów, a przewidujemy, że do roku 2010 sięgnie 50 mld dolarów.
Pakistani: Jak doszło do tego, że Indie stały się największym eksporterem informatyków?
- Po pierwsze, mamy wielu dobrze wykształconych ludzi władających językiem angielskim. Po drugie, w Indiach istnieją dobrze rozwinięte ośrodki naukowo-techniczne.
Lama: Parę lat temu świat był przerażony współzawodnictwem nuklearnym Indii i Pakistanu. Czy w przyszłości należy się obawiać wojny atomowej, która zacznie się na subkontynencie indyjskim?
- Moim zdaniem, nie istnieje zagrożenie konfliktem nuklearnym między Indiami a Pakistanem. Indie zawsze kategorycznie twierdziły, że pierwsze nie przycisną guzika atomowego. Jeśli inne państwa powezmą takie samo postanowienie, wyeliminujemy zagrożenie atakiem jądrowym.
Olo: Czy są szanse na poprawę waszych stosunków z Pakistanem?
- Dwa lata temu nasz premier odbył historyczną podróż do Lahore w Pakistanie. Wyciągnęliśmy rękę do zgody bez stawiania jakichkolwiek warunków. Odpowiedzią na ten gest był dokonany parę miesięcy później atak sił pakistańskich, które przedarły się przez tzw. linie kontroli. Ta agresja spotkała się z naszą zdecydowaną odpowiedzią. Ponieśliśmy znaczne straty. W moim kraju dominowało wtedy poczucie, że za dobre chęci odpłacono zdradą. Ręka wyciągnięta do zgody została odrzucona. Mimo to Indie widzą możliwość poprawy stosunków, ale tylko wtedy, kiedy spełnione zostaną nasze warunki. Chodzi między innymi o to, by Pakistan zaprzestał popierania grup terrorystycznych.
Eri: Jakie grupy ma pan na myśli?
- Ludzi, którzy stosując niedemokratyczne metody, próbują zmieniać sytuację w Kaszmirze. Wśród naszych obywateli jest 120 mln muzułmanów. Tylko 3 mln spośród nich mieszka w Kaszmirze. Nie uważamy więc tego stanu za region największych wpływów islamistów. Trzeba też wspomnieć, że wiele niewinnych ofiar w Kaszmirze to muzułmanie. Działa tam jednak demokratycznie wybrany rząd. Jesteśmy gotowi do rozmów ze wszystkimi grupami z Kaszmiru.
Chris: Czy powstanie unii państw amerykańskich i dobre funkcjonowanie Unii Europejskiej nie spycha reszty świata na margines?
- Organizowanie się wspólnych rynków to obecna tendencja. Kraje naszego regionu również powinny się zrzeszyć w podobnej organizacji. Pierwszy krok ku temu to stworzenie Południowoazjatyckiego Stowarzyszenia Współpracy Regionalnej.
Krokan: Czy dacie się wciągnąć Rosji lub Chinom do jakiegoś światowego związku antyamerykańskiego?
- Przez ostatnie 50 lat byliśmy krajem niezaangażowanym, mieliśmy dobre stosunki zarówno z Rosją, jak i USA oraz Chinami. W zeszłym roku Bill Clinton odwiedził Indie i była to owocna wizyta. Niedawno nasz minister spraw zagranicznych uzyskał w Waszyngtonie zapewnienie, że również prezydent Bush przyjedzie niedługo do naszego kraju.
Kijo: Amerykanie popierali jednak Pakistan, a ZSRR - was. Stosunki z Waszyngtonem nie były więc aż tak dobre.
- Indie i USA to wielkie demokracje, wiele milionów Hindusów mieszka w Stanach Zjednoczonych, są więc silne podstawy dobrych stosunków między oboma państwami.
Zaputo: A pół wieku dobrych stosunków z Chinami? Napadli na was, zabrali kawał terytorium i do dzisiaj prowadzicie z nimi spór graniczny.
- W 1988 r. zapoczątkowaliśmy nowy etap we wzajemnych kontaktach, odbyliśmy kilka rund rozmów politycznych. Ostatnio poczyniliśmy wysiłki na rzecz rozwiązania problemów granicznych, z czym wiąże się propozycja wymiany map regionów przygranicznych. Podpisaliśmy też układ o zachowaniu pokoju na tych terenach i umożliwiliśmy handel przygraniczny, który dobrze się rozwija.
Pakistani: W jaki sposób zwiększyć wymianę handlową między Indiami a Polską?
- Musimy rozwinąć kontakty między biznesmenami z obu krajów. Ważne jest uczestnictwo w targach i wystawach organizowanych w Polsce i Indiach, a także propagowanie różnych form współpracy.
Więcej możesz przeczytać w 18/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.