Katolik, konserwatysta, otwarty na mniejszości. Gdańsk żegna Pawła Adamowicza

Katolik, konserwatysta, otwarty na mniejszości. Gdańsk żegna Pawła Adamowicza

Ceremonia pogrzebowa Pawła Adamowicza w Bazylice Mariackiej
Ceremonia pogrzebowa Pawła Adamowicza w Bazylice Mariackiej Źródło: Newspix.pl / MATEUSZ SLODKOWSKI
Zbiorowa rozpacz gdańszczan po zamordowaniu ich prezydenta nie wzięła się tylko z szoku po trudnym do pojęcia wydarzeniu. Adamowicz był integralnym elementem tego miasta. Katolik, konserwatysta, otwarty na mniejszości, dostępny dla mieszkańców. Każdy mógł wziąć z tego coś dla siebie.

Pawełek z okna widział zrujnowane mury kościoła św. Brygidy, w którym później przyjął pierwszą komunię, bierzmowanie, ślubował żonie i ochrzcił córkę. W domu czytało się dużo książek, rodzice prenumerowali „Tygodnik Powszechny” i słuchali Wolnej Europy. Dużo rozmawiali o sprawach kościoła polskiego i powszechnego, a kiedy po śmierci Jana Pawła I w Watykanie trwało konklawe, matka przepowiedziała przy obiedzie, że wybierze ono Karola Wojtyłę. Po przedszkolu prowadzonym przez zgromadzenie sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana przy zrujnowanym kościele św. Brygidy Pawełek poszedł do szkoły podstawowej nr 50 imienia Emilii Plater. Uczył się dobrze, ale w drugiej klasie miał incydent z orłem. Interesował się godłem, podziwiał dumne białe orły w koronach w przedwojennych książkach i na pocztówkach. A w szkole wisiał orzeł bez korony. Pawełka nie uspokoiło wyjaśnienie nauczycielki, że to dlatego, że Polska nie ma króla i narysował w szkolnym zeszycie galerię wszystkich niedozwolonych orłów z różnych epok Rzeczpospolitej. W stanie wojennym będzie nosił godło w koronie wpięte w klapę zamiast opornika.

Do tej samej podstawówki, co Pawełek chodził rok starszy Krzyś Skiba, późniejsza gwiazda rocka. – Wtedy znałem go z korytarza, prymus, ułożony, grzeczny – wspomina Krzysztof Skiba. – Bliżej poznaliśmy się w liceum, gdzie rywalizowaliśmy na gazetki.

I LO było jedną z legendarnych gdańskich szkół średnich. Opozycyjne, rozpolitykowane, w stanie wojennym uczniowie nosili oporniki, a w ważne rocznice ubierali się na czarno i spędzali przerwy w absolutnym milczeniu. Idąc do Jedynki Paweł Adamowicz wiedział, że absolwentem tej szkoły jest Aleksander Hall, kończył ją też Donald Tusk. Budynek liceum stoi niedaleko bramy Stoczni Gdańskiej i atmosfera kolebki „Solidarności” promieniowała na szkolne korytarze. Paweł trafił tam podczas karnawału „Solidarności”. I wtedy założył tę gazetkę, o której mówi Krzysztof Skiba.

Ponieważ zapanowała akurat namiastka wolności, uczniowie przemianowali szkolny samorząd na parlament i przejęli dwie gablotki, w których dotychczas nauczyciele wieszali okolicznościowe wystawki z okazji 1 maja, czy rocznicy Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej. Adamowicz zajął się jedną gablotką, a Skiba drugą. Skiba robił swoją gazetkę z Maciejem Kosycarzem, dziś znanym gdańskim fotografem i Januszem Waluszko, współtwórcą Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego, znanym jako papież polskiego anarchizmu. – Nasza gazetka miała tytuł „Gilotyna” – mówi Krzysztof Skiba. – A gazetka Pawła miała tytuł „Godło”.

W „Gilotynie” ukazywały się parodie horoskopów i relacje ze zlotu naturystów w Chałupach. – Kolega Paweł uważał, że to niepoważne – mówi Skiba. W „Godle” ukazywały się analizy historyczne i politologiczne. Jednak młodzież właśnie tego potrzebowała, zakazane informacje przyciągały przed gazetkę wielu zainteresowanych.

W młodości związany z gdańskim Ruchem Młodej Polski, światopoglądowy wychowanek gdańskiego konserwatysty Aleksandra Halla, zaczytany w książkach liberałów i piewców wolnego rynku po latach, jako prezydent miasta przyznaje lokal młodej lewicy, interesuje się jej debatami i gośćmi. Dawny ministrant, głęboko wierzący, praktykujący Katolik, dba, żeby religijne uroczystości miejskie były ekumeniczne i idzie na czele Parady Równości. Zafiksowany na punkcie polskiej historii patriota szczyci się tożsamością obywatela wielokulturowego miasta i chce, żeby dobrze w nim było imigrantom. Sprzeczności? Nie. Więcej czytaj w najbliższym numerze tygodnika „Wprost”.

Czytaj też:
Przyjaciele wspominają Pawła Adamowicza. Artyści chcą przerwać nienawiść. Co w nowym „Wprost”?

Galeria:
Bazylika Mariacka. Miejsce pochówku Pawła Adamowicza
Całość dostępna jest w 4/2019 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.