Zatrzymano pomocnika zabójcy z Wołomina

Zatrzymano pomocnika zabójcy z Wołomina

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Policja zatrzymała Jana Z., ps. "Cygan", mężczyznę, który udostępnił broń Michałowi Gruszczyńskiemu – dowiedział się "Wprost". Prokuratura postawiła mu zarzut nielegalnego posiadania broni. Podejrzewany o zabójstwo braci Cz. w Wołominie Z. jest obecnie przesłuchiwany.
"Mogę jedynie powiedzieć, że mężczyzna ten jest przesłuchiwany w charakterze świadka i że przedstawiono mu zarzut nielegalnego posiadania broni" - powiedziała rzeczniczka prokuratury Renata Mazur.

Do zatrzymania doszło w Wołominie. To właśnie z broni otrzymanej od Jana Z., Gruszczyński ps. "Grucha" vel "Czuczu" zabił jednego z braci Cz.
Według naszych informacji Jan Z. ps. Cygan może mieć postawione zarzuty pomocnictwa w zabójstwie. Na razie zostanie oskarżony o nielegalne posiadanie broni. Od jego współpracy z wymiarem sprawiedliwości będzie zależało czy usłyszy poważniejsze zarzuty.

Pierwszy z braci, 21-letni Dariusz Cz., został zastrzelony pod koniec lutego w pubie w Wołominie. Drugi, 29-letni Robert Cz., zginął w sobotę od strzału w głowę na jednym z tamtejszych cmentarzy. Podejrzewanego o te zabójstwa Michała Gruszczyńskiego policja poszukuje już trzecią dobę. We wtorek sąd rozpatrzy wniosek prokuratury o jego areszt - takie postanowienie jest konieczne do sporządzenia listu gończego.

O zaniechaniach wołomińskiej prokuratury w tej sprawie, w tym także o wypuszczeniu Z., mówił dziennikarzom m.in. brat zabitych mężczyzn Mariusz Cz. "Mój pierwszy brat zginął przypadkowo. Drugi jest ofiarą zaniedbań, arogancji prokuratury". Mariusz C. oskarża śledczych o zaniedbania.

Mariusz C. nie kieruje zarzutów do policjantów. "Policja pracowała cały czas. Jestem pełen uznania dla policjantów z komendy stołecznej" - powiedział. Dodał, że cały czas boi się o życie swoje i swoich bliskich, bo zabójca odgrażał się jego rodzinie.

Po jego wypowiedziach kontrolę działań prokuratury zlecił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - jej efektem jest odwołanie szefa wołomińskiej prokuratury rejonowej oraz wiceprokuratora okręgowego dla Warszawy-Pragi.

Także komendant główny policji Konrad Kornatowski polecił, aby Biuro Kontroli KGP sprawdziło, czy zaniedbań nie było ze strony policjantów. Kornatowski zapewnia, że policja wiedziała, iż morderstwa pierwszego z braci Mariusza C. dokonał Michał Gruszczyński.

Kornatowski zapewnił, że policja wypełniła swój obowiązek, policjanci nie popełnili żadnych błędów. "Policja już dwa dni po zabójstwie ustaliła personalia podejrzanego, dysponowała pełnymi danymi i tropiła Michała Gruszczyńskiego. Podjęto natychmiast czynności procesowe" - powiedział Kornatowski w TVN24.

Jak poinformowała rzeczniczka szefa policji Danuta Wołk- Karaczewska, z wstępnych ustaleń wynika, że policjanci nie popełnili błędów i "dopełnili należytej staranności" zarówno w zakresie prowadzonego śledztwa, jak i ochrony członków rodziny.
Za pomoc w ujęciu Gruszczyńskiego komendant stołeczny policji Jacek Kędziora wyznaczył nagrodę 20 tys. zł.

Rafał Pasztelański, pap