Pierwszym krokiem do powstania nowej partii Andrzeja Leppera i Romana Giertycha ma być powstanie wspólnego klubu parlamentarnego o nazwie LiS. Do fuzji prawdopodobnie dojdzie już w przyszłym tygodniu – nieoficjalnie dowiedział się tygodnik „Wprost”.
Z naszych ustaleń wynika, że na razie nie dojdzie do połączenia samych partii. – Gdybyśmy chcieli to zrobić trzeba by zwołać kongresy Ligi i Samoobrony a na to potrzeba co najmniej miesiąca. My musimy działać szybko. Najprościej jest więc połączyć kluby. Do tego wystarczy jeden wniosek do marszałka Sejmu – twierdzi jeden z najbliższych współpracowników Leppera. Co na politycy Ligi? – O wszystkim będziemy rozmawiać na poniedziałkowym spotkaniu. Niewykluczone, że poruszymy także sprawę połączenia klubów parlamentarnych – odpowiada szef klubu LPR Szymon Pawłowski.
W ciągu kilka tygodni może także dojść do zarejestrowania partii o nazwie LiS. Jak nieoficjalnie dowiedział się „Wprost", jednym ze scenariuszy jest równoległe funkcjonowanie LiS z Samoobroną i LPR. – Jeśli okaże się, że nie ma formalnego zakazu, to wszyscy członkowie obu partii będą jednocześnie należeć do LiS. A jeśli będzie to niemożliwe, to będziemy mieć przynajmniej zarejestrowane nowe ugrupowanie – tłumaczy jeden z posłów LPR.
W ciągu kilka tygodni może także dojść do zarejestrowania partii o nazwie LiS. Jak nieoficjalnie dowiedział się „Wprost", jednym ze scenariuszy jest równoległe funkcjonowanie LiS z Samoobroną i LPR. – Jeśli okaże się, że nie ma formalnego zakazu, to wszyscy członkowie obu partii będą jednocześnie należeć do LiS. A jeśli będzie to niemożliwe, to będziemy mieć przynajmniej zarejestrowane nowe ugrupowanie – tłumaczy jeden z posłów LPR.