Moim celem jest druga kadencja prezydenta Warszawy. Dopiero po ośmiu latach rządów w mieście można po sobie zostawić coś namacalnego – zapowiada w rozmowie z „Wprost” Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Tym samym prezydent Warszawy oficjalnie dementuje spekulacje, że w 2010 roku zamierza kandydować na prezydenta kraju. – Dziś szanse na sukces w wyborach prezydenckich mają tylko kandydaci mający za sobą duże partie. Dlatego w 2010 roku zderzą się kandydaci PO i PiS. Niespodzianki są mało prawdopodobne, a wszystko wskazuje na to, że w platformie mamy jednego kandydata – wyjaśnia prezydent stolicy.
Gronkiewicz-Waltz ujawnia też, że zlikwidowała przywilej korzystania z kart kredytowych przez siebie i swoich zastępców. - Z kontroli przeprowadzonej w ratuszu wynika, że za czasów moich poprzedników nie było żadnych regulacji rządzących wydatkami reprezentacyjnymi. Była grupa urzędników, która mogła wziąć służbową kartę kredytową, iść na dowolną kolację z dowolną osobą i nawet się z tego nie wytłumaczyć. Ja stworzyłam procedury, które to regulują. Ani ja, ani moi zastępcy nie mają kart płatniczych ani kredytowych. W ratuszu są dwie karty służące tylko do płacenia za służbowe pobyty w hotelach. Za jedzenie i przejazdy można płacić przelewem a wszystkie faktury musza być dokładnie opisane – wyjaśnia Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Cała rozmowa Marcina Dzierżanowskiego i Piotra Krysiaka z Hanną Gronkiewicz-Waltz w najnowszym wydaniu tygodnika „Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 28 stycznia