Ruch Palikota rezygnuje z przeprowadzki do historycznej siedziby SLD przy ul. Rozbrat – dowiedział się „Wprost”. Oficjalnie z powodu niedogodnego rozkładu biura. Nieoficjalnie – nowemu właścicielowi nieruchomości nie podobał się szum wywołany przez partię Palikota.
Wyprowadzka Sojuszu z Rozbrat już ruszyła, ma się zakończyć w ciągu trzech tygodni. – Meble z mojego gabinetu już wynieśli, żal tego miejsca. Nie wiem, czy w nowym biurze znajdzie się dla mnie jakieś pomieszczenie. W ogóle niewiele wiem. Nowa lokalizacja na razie jest tajemnicą – mówi „Wprost" Józef Oleksy, były szef SLD.
Z naszych informacji wynika, że Sojusz przeprowadza się do znacznie skromniejszego biura – 4 tys. m kwadratowych przy Rozbrat ma zastąpić niewielkie 300-metrowe pomieszczenie w centrum Warszawy. W grę wchodzi m.in. budynek znajdujący się w okolicy znanego warszawskiego klubu „Hybrydy".
Tymczasem z przeprowadzki do historycznej siedziby SLD właśnie zrezygnował Ruch Palikota. – Naprawdę poważnie o tym myśleliśmy, to nie była żadna podpucha. Sam chciałem otworzyć tam swoje biuro poselskie – mówi nam wiceszef Ruchu, poseł Artur Dębski. – Ale okazało się, że rozkład tego biura jest mało funkcjonalny. Same małe pomieszczenia, żadnej większej sali konferencyjnej.
Z informacji „Wprost" wynika jednak, że to nowy właściciel nieruchomości nie chciał wynajmować biura partii Palikota. - Stwierdził, że wokół całej sprawy zrobiło się za dużo szumu w mediach – zdradza jeden z naszych rozmówców.